[TEST] Bose Companion 5
#1
Napisano 02 lipca 2007 - 04:53
Dzisiaj chcialbym zrobic mala recenzje jednej z najbardziej znanych marek w muzyce. Bose Companion 5
Zaczynamy:
Nie bardzo lubie miec beznadziejne glosniki w domu gdyz sluchanie muzyki na jakichs brzeczalkach to jest katowanie wlasnych uszu, a nie przyjemnosc. Do sklepu sie wybralem dlatego, ze siostra potrzebowala nowych glosnikow do jej iMaca. Pojechalismy do sklepu Bose'a na odsłuch i glosniki brzmialy wedlug mnie wspaniale. Pojechalismy jednak do domu z zamiarem kupna tych samych, co ja mam czyli Logitech Z-5500. Jednak pomyslalem, ze wezme ryzyko i pojechalismy do Best Buy'a kupic 2 pary (dla Audrey i dla mnie), a na dodatek w BB mozna wszystko latwo oddac nawet jesli jest otwarte do 30 dni. Przywiozlem glosniki do domu i zaczalem testowanie:
Cena: $399 dolarow za zestaw 2.1, ktory niby ma pracowac jak 5.1 to bardzo duzo, ale za jakosc sie placi. Na dodatek jest to Bose, firma, ktora wie co robi.
Opakowanie: Wszystko jest zapakowanie bardzo ladnie i bezpiecznie. Instrukcja obslugi jest znakomita i nawet ma liste produktow jakimi mozna czyscic glosniki (jednym z nich jest plyn do szyb bez amoniaku) Do tego dostajemy list od Bose'a na temat ich jakosci itp. Nic nie ma prawa sie porysowac albo poobijac w trakcie podrozy. Pudlo jest strasznie ciezkie jak na 3 glosniki.
Design: I tu sie przyznam, ze design tych glosnikow jest znakomity! Wedlug mnie dorownuja nawet Bang & Olufsen wygladem. Satelitki jak i subwoofer sa bardzo ciezkie. Satelitki sa zbudowane z jakiegos stopu metalu, pomalowane w kolorze czarnym i grafit (grille) Na pierwszy rzut oka prezentuje sie znakomicie z iMakiem jak i Apple Cinema Display. Glosniki maja dostatecznie dlugie kable.
Akustyka: Po pierwszym podlaczeniu trzeba skonfigurowac dosc duzo rzeczy z powodu, ze jest to zestaw, ktory sie podlacza przez port USB (Polecam przeczytac instrukcje!) Jednak po zrobieniu wszystkiego pierwsze, co sie rzuca w oczy to pilot do sterowania, ktory jest sterowany dotykiem. Bardzo ciekawe rozwiazanie. Kiedy pierwszy raz wlaczylem system dzwiek mnie troszke zdziwil. Z-5500 zawsze dawaly strasznie duzo basu i wszystko sie trzeslo. Companion 5 tak nie robia. Wszystko jest wyrownane. Wysokie tony brzmia dobrze, bas jest deko za slaby, ale to sie da ustawic. Najgorzej wypada chyba midrange. Jednak po chwili kombinowania z opcjami mozna je ustawic doskonale. Technologia True Space, ktora niby potrafi wytworzyc dzwiek 5.1.... dziala!! Zdarza mi sie obejrzec za siebie w trakcie ogladania filmu, tak samo jak sie dzialo przy Logitechu albo Bang & Olufsen w salonie. Dzwiek jest bardzo czysty i wysokiej jakosci jak na Bose przystalo.
Ogolnie: Powiem, ze bardzo sie balem kupic te glosniki bo wkoncu sa drozsze o $100 niz Z-5500 i oferuja "mniej." Mialem racje, oferuja mniej glosnikow i moze nie dadza rady zestawowi, ktory ma 550W ale jezeli chodzi o jakosc dzwieku to miazdza kompletnie kazde Logitech'i! Naprawde, ta moc nie potrzebna mi byla w moim malym biurze. Jednak nadal mysle, ze te glosniki nie sa warte $399. Po prostu nie czuja sie az tak drogie.
Wedlug mnie ocena 8.9/10 jest dostateczna.
#2
Napisano 02 lipca 2007 - 07:34
#3
Napisano 15 października 2007 - 12:36
Cena: $399 dolarow za zestaw 2.1, ktory niby ma pracowac jak 5.1 to bardzo duzo, ale za jakosc sie placi. Na dodatek jest to Bose, firma, ktora wie co robi.
Pozwólcie ze wytlumacze wam tę wysoką cenę
"The company spends over $100 million a year in research and engineering, employing a 6500 square meter (70,000 sq. ft.) building in Framingham reserved for that purpose."
Pozdrawiam!
#4
Napisano 05 stycznia 2008 - 19:03
#5
Napisano 15 czerwca 2008 - 11:56
#6
Napisano 09 października 2008 - 15:52
#7
Napisano 14 listopada 2008 - 21:18
#8
Napisano 30 czerwca 2010 - 16:46
#9
Napisano 11 lipca 2010 - 11:34
#10
Napisano 11 lipca 2010 - 11:37
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych