Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

SKRADZIONO IPHONA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#26 radzion

radzion

    master of disaster

  • 1 193 postów
  • Płeć:
  • SkądGliwice

Napisano 09 lutego 2012 - 16:06

Bardzo mi przykro z powodu straty. Naprawde wspolczuje autorowi watku. Niestety ale musze tez rozczarowac autora watku. Niestety ale policja w tej kwestii u nas w kraju dziala bardzo slabo a wykrywalnosc tego typu rzeczy jest praktycznie zerowa. I nic nie zmienilo sie w tym temacie na przelomie lat. W wiekszosci przypadkow wykrycie sprawcy dzieje sie to przez zupelny przypadek, tak jak opisal to jeden z przedmowcow lub wogole. Gdzies kolo roku 1999-2000 ukradziono mi mojego Siemensa C25 na tzw. wyrwe. Oczywiscie niezwlocznie zglosilem sprawe na policje. Zaproszono mnie nawet na ogledziny albumu zdjec z roznymi rzezimieszkami wrod ktorych oczywiscie go nie rozpoznalem. Po ok. 2 tygodniach dostalem pisemko o umorzeniu postepowania. Podam jeszcze jeden przyklad sprzed paru dobrych lat. Sytuacja miala miejsce w Niemczech. Zakupilem tam od lekko sniadego pana z dziwnym akcentem (wtedy jeszcze nie wiedzialem ze takim sie tam po prostu nie ufa) aparat fotograficzny (lustrzanke) Canona. Niezle wypasiony sprzet za dobra cene (nie powiem zeby byla poderzanie niska). Uzywalem go jakis czas. Pewnego dnia zostalem zatrzymany do rutynowej kontroli przez patrol niemieckiej polizei. Tablice polskie na zachodzie niemiec sa dobrym pretekstem do zatrzymania (obecnie jezdze juz na niemieckich). Aparat mialem w torbie polozony na siedzieniu pasazera z przodu. Mily pan policjant zapytal co tam wioze. Po zaprezentowaniu aparatu, mily policjant zapytal czy moze obejrzec. Po czym wziaz do radiowozu i sprawdzil numery seryjne. I tutaj byl zonk. Aparat pochodzil z kradziezy a ja zostalem pieknie zatrzymany przez niemieckie polizei. Na komisariacie solidnie mnie przesluchano i pokazano zdjecia. Na nich rozpoznalem tureckiego handlarza-pasera. Ledwie udalo mi sie uniknac odpowiedzialnosci za zarzut paserstwa. Moj szef wycignal mnie z komisariatu za wplata kaucji. Na szczescie nic mi nie zrobili i uniknalem przykrych konsekwencji. Na powyzszym przykladzie widac jak dziala niemiecka policja w przypadkach kradziezy sprzetu. My jestesmy wciaz 10 lat za murzynami.

#27 zelkue

zelkue
  • 8 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 14:17

Ja osobiście średnio jestem przekonany o tym że mój telefon się odnajdzie ale już znam 3 przypadek gdzie właśnie w moim mieście taki telefon został odnaleziony poprzez IMEI a że nie jest to jakaś wielka aglomeracja to znikome szanse na odnalezienie ale zawsze można w coś wierzyć :) Tym bardziej ze telefon był używany przez 2 tyg cena rynkowa nie jest mała jak na telefon więc myślę ze Policja da rade to zrobić

#28 dyndas

dyndas
  • 4 424 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 14:59

Chyba nikt z Was nie wierzy, ze ktokolwiek zabierze sie za namierzanie telefonu w celu zwrocenia go wlascicielowi po kradziezy. To jest oczywiscie technicznie mozliwe i policja korzysta z tych mozliwosci ALE dzieje sie to przypadku koniecznosci lokalizacji groznych przestepcow itp. a nie w przypadku drobnych kradziezy. O ile mi wiadomo taka operacja tak jak w przypadku podsluchu wymaga nakazu prokuratora. Jak to sie mowi 'niska szkodliwosc spoleczna'. I to tego bardzo wysokie koszta...

#29 Neo0O

Neo0O
  • 502 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 15:14

niska szkodliwosc spoleczna przy telefonie wartym 3 tysiace?

#30 AdrianoSprinter

AdrianoSprinter
  • 1 121 postów
  • SkądŁódź

Napisano 10 lutego 2012 - 15:19

niska szkodliwosc spoleczna przy telefonie wartym 3 tysiace?


Dla polskiej policji wszystko jest niską szkodliwością społeczną. Można kraść, zabijać, a i tak cie nie złapią.

#31 dyndas

dyndas
  • 4 424 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 15:30

niska szkodliwosc spoleczna przy telefonie wartym 3 tysiace?


Takie jest niestety podejscie... Poza tym, taka operacja jest zwiazana z duzymi kosztami ktore moga byc wyzsze niz wartosc telefonu. A te koszta poniosl by podatnik czyli my.

#32 Neo0O

Neo0O
  • 502 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 16:11

Przepraszam, ale jakie koszta? To ze operator namierzy po imei to koszt paru tysiecy?

#33 dyndas

dyndas
  • 4 424 postów

Napisano 10 lutego 2012 - 17:26

Przepraszam, ale jakie koszta? To ze operator namierzy po imei to koszt paru tysiecy?


A myslisz ze operator robi takie rzeczy za darmo? Jak sobie wyobrazasz przebieg takiej operacji? Dzwonisz do BOK'u przedstawiasz sie za policjanta i mowisz panience ze chcesz wiedziec gdzie jest telefon o takim numerze? Nic z tych rzeczy... Policja czy prokurator musi oficjalnie wystapic o takie dane. U operatora ktos musi to zaakceptowac. Chodzi o informacje. poufne wiec bedzie to raczej jakis wysoki manager. Do przeprowadzenia takiej operacji potrzeba zeby jakis pracownik operatora wykonal jakies czynnosci w celu zlokalizowanie telefonu. Zostana do tego uzyci odpowiedni ludzie i srodki. To wszystko zajmuje czas a czas to pieniadz. W zwiazku z tym operator za taka czynnosc wystawi fakture nawet jesli lokalizacja telefonu sprowadza sie do kilku klikniec mysza. To po pierwsze...
A po drugie. Operator przekazal do policji lokalizacje telefonu. Namiar jest bardzo precyzyjny ( z zalozenia niewykonalne ). Jest to jeden 10-pietrowy blok na Ursynowie. Telefon jest tam TERAZ. Wiec NATYCHMIAST trzeba tam wyslac dzielnicowego celem przeszukania wszystkich mieszkan. Z nakazem rewizji od prokuratora oczywiscie. Nie da rady? To moze pluton antyterrorystow. Lokatorzy ze strachu oddadza wszystkie telefony - ten poszukiwany pewnie bedzie wsrod nich. Czy moze lepiej zasadzke zrobic na bandyte z kradzionym telefonem. Wystarczy batalion antyterrorystow, otaczaja osiedle i zaciesniaja krag.
I to wedlug Ciebie jest pare tysiecy zlotych? Takie srodki sa do wykorzystania jesli celem bedzie TIR z kontrabanda fajek za pare milionow zlotych ale nie gowniarz z kradzionym telefonem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych