Okolo roku 90, Timex 2048 czy jakos tak. Klon spectrum wielkosci kalkulatora, pisalem na nim programy w basicu, smiesznie latwo bylo mu zapelnic bufor np zbyt dlugim trzymaniem klawisza z jednym znakiem

Potem C64 (rownolegle moj kumpel mial nie wiem skad Commodore VC20) ze stacja dyskietek.
Potem Amiga 500 (wowczas rzadkosc, bo z 2 MB fast ramu bezposrednio na szynie).
Potem A1200 i CD32 (CD32 byla tansza niz osobny cdrom do A1200!!, co swiadczy o kretynstwie schylkowego Commodore

).
Potem dziwny uklad jak podlaczenie CD32 do Amigi 500+ (popularnej "pluskwy") mojego kumpla przez tzw SerNet.
Potem dlugie planowanie zakupu A1200 w obudowie Tower z dopalaczami... Uzbieralem gotowke na nowa Amige, ale w Empiku zobaczylem Maka.... Polowa lat 90: Apple Macintosh Performa 6200 z pelnym wyposazeniem (kupa softu, modem, drukarka kolorowa, kolorowy monitor z dzwiekiem, "tysiace kolorow" bez zadnego wysilku, bez zadnych specjalnych trybow graficznych) z Niemiec. Killer, przy ktorym wowczas Amiga to byla zbankrutowana nedza. Komp, na ktorym zaczalem robic to wszystko, o czym dotad czytalem w gazetach komputerowych: grafika, muzyka, morphingi, edycja tekstow, arkusze kalkulacyjne, internet (wtedy WirtualnaPolska byla tylko jedna biedna strona z paroma linkami, a glowna wyszukiwarka byla Altavista

), wszystko na sprzecie od razu z pudelka, bez zadnych dziadowskich kart turbo, ramow, uzerania sie z dokupowaniem rzeczy itd itd.
Odlotowy, latwy w obsludze system 7

Potem sie posypaly dalsze Maki: PM 4400; kolorowe iMaki (kilka sztuk i kilka wersji); PM G4; Pismo; eMac; iMac C2D, za pare miesiecy bedzie Macbook. Oprocz tego rownolegle poza domem Performa 5200 (kto dzisiaj pamieta oznaczenia kodowe Apple: 5 dla komputerow all-in-one; 6 i 7 dla desktopow; 8 dla tower etc? ), PowerMac 6100 (pierwsze PPC przy ktorym byla dyskusja taka jak dzisiaj przy Intelach), u kumpla w studiu graficznym PM 7200.
Przeszedlem wszystkie systemy od systemu 7 po kolei, wszystkie upgrady, az do Tigera 10.4.9
Jedyny, ktorego nie mam na plytach to Os7 wersja PL. bo wowczac SAD mial taka polityke, ze sprzedawali programy ale bez nosnikow-tylko instalacja na sprzet wlasciciela

Mowiac patetycznie, dojrzewalem i dorastalem z Mac Osem w tle

Nigdy prywatnie nie mialem peceta. Pierwszy Windows jaki widzialem, to u mnie w budzie 3.11, ktory budzil moj usmiech politowania (w tym czasie i tak do kazdego softu potrzebna byla konsola dosu, bo malo co bylo pisane pod win3.11).
Poki co, nie wyobrazam sobie innego komputera i innego systemu