Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

[FUN] Gry, teksty, foty, linki - wszystko co śmieszne


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3813 odpowiedzi w tym temacie

#3051 bar-trek

bar-trek
  • 6 159 postów

Napisano 03 stycznia 2010 - 20:26

yy... tak...
Dołączona grafika

#3052 Jakub Nowaczyk

Jakub Nowaczyk

    JSNspec

  • 1 376 postów
  • SkądPoznań, PL

Napisano 04 stycznia 2010 - 21:29

U mnie w szkole samo zestawienie słów "Google” i „Tłumacz”, wywołuje niekontrolowane napady śmiechu u niektórych…:lol: :lol: :lol:

#3053 iPod Touch Maniak

iPod Touch Maniak
  • 640 postów

Napisano 05 stycznia 2010 - 14:54

Przekręt Roku: Podsłuchiwanie GG - Joe Monster

stare ale jare :)

#3054 Carlst

Carlst
  • 656 postów
  • Płeć:
  • SkądKatowice

Napisano 05 stycznia 2010 - 19:35

Huje Tower potrafi wciągnąć :D

#3055 Gość_iMacCheck_*

Gość_iMacCheck_*

Napisano 06 stycznia 2010 - 12:22

cos na brdny monitor



---- Dodano 06-01-2010 o godzinie 14:10 ----
a to jeszcze lepsze!!!!

I have something great to reveal!

#3056 Koyot

Koyot
  • 947 postów

Napisano 08 stycznia 2010 - 20:38

YouTube - asdfmovie

YouTube - asdfmovie2

i tak dodatkowo, może nie najwyższych lotów, ale zaintrygował mnie napis na końcu ;)
YouTube - 2 Chinese Boys sing "DaDaDa"

#3057 TTomekk

TTomekk
  • 1 741 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 11 stycznia 2010 - 16:26

COWON E2 - konkurent iPod Shuffle - Galerie - NT w INTERIA.PL - nowe technologie, komputery, gadżety, wynalazki, technologia, telekomunikacja, testy, komputer, test do mnie to wygląda jak otwieracz do piwa a nie mp3 :)

#3058 TTomekk

TTomekk
  • 1 741 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 16 stycznia 2010 - 18:55

OK@ZJ@ 3 gen IPOD TOUCH 8GB 8 GB JAK NOWY OK@ZJ@ (883700809) - Aukcje internetowe Allegro ehh ten opis touch z kamerą :P

#3059 encete

encete
  • 71 postów
  • SkądKatowice,PL

Napisano 17 stycznia 2010 - 01:17

DLA ŚMIECHU by było radośnie !!!! CZYTAJCIE DO KOŃCA !!!!!!!POLECAM Wiem ze dostane drugie upomnienie(bo nie ten temat itp) ale nie ma Humoru na tym forum a sadze ze wielu ludzi ubawi sie tak jak ja czytajac to do konca :D Przepraszam za wulgaryzmy ale w oryginale lepiej wychodzi :D:D MIEJCIE RADOŚĆ CZYTANIA Czy ta historia może być prawdziwa? Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocie. Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa się zdrowo do czasu aż raz zapomnę zamknąć terrarium i zajmie się nim mój wąż, reszta to nie mój problem. Ale do czasu. Staje się to moim problemem gdy moja współmałżonka udaje się w celach służbowych gdzieś tam na ileś tam. I spada na mnie karmienie wyprowadzanie i sprzątanie po tym całym tałatajstwie. Jako, że to zawsze lekko olewam i robię wszystko w ostatni dzień przed powrotem małżonki- nie nastręcza mi to wiele problemów. Kot jest od niedawna i od niedawna jest nowy zwyczaj- niezamykania łazienki, gdyż w niej znajduje się urządzenie zwane potocznie kuwetą, do którego kot robi to samo co ja w toalecie, czyli wchodzi i może spokojnie pomyśleć. Mnie jednak uczono całe życie zamykać te cholerne drzwi do łazienki za sobą, więc stale żona mi trzeszczała, że kot tam nie może wejść i „myśleć”. Ja jestem stary i się nie nauczę, poza tym mieszkam tu dłużej niż ten kot, sam dom stawiałem, moje drzwi, mój kibel, wypierdalać więc. I postawiłem na swoim. Od jakiegoś czasu kot chodzi do toalety razem ze mną. Jak nie ma małżonki to musi zazwyczaj czyhać na mnie albo miauczeć coby przypomnieć, że trzeba mu łazienkę otworzyć, bo jak jest żona to ona ma już w biosie zaprogramowane- ja wychodzę i zamykam, ona idzie i otwiera, żeby kot mógł wejść- taka technologia po prostu. Czasem kot skacze na klamkę ale ma jeszcze zbyt małą wyporność i zwisa na niej bezradnie. Jednak jak moja żona będzie nadal go tak karmić- to w szybkim tempie będzie za każdym razem klamkę upierdalał- a wtedy wiadomo- wąż. Dobrze więc- uporządkuję- żona- delegacja, ja praca- wracam, wchodzę do domu, kot przy drzwiach do łazienki skwierczy, bo jak wychodziłem to zamknąłem za sobą. Ok, kotku mnie się też chce. Idziemy razem- ja toaletka, okienko uchylam, papierosik (bo żona będzie za trzy dni- więc spokojnie wywietrzę) kotek swoje, ja przez okienko spoglądam, jest cudnie. Kotek wskakuje na kaloryfer na parapecik i patrzymy razem przez okno. No cudnie. Kot skończył dawno, ja teraz, pet do muszli, spuszczam wodę, a ten mały skur...el jak nie śmignie i sru za tym petem z tego parapetu i do kibla. Zakręciło nim dwa razy i kota nie ma. Nawet nie zdążył miauknąć. No ja pierdolę. Nie ni chu..a to niemożliwe jest. Przecież nawet taki mały kot jest kur....a za duży- żeby przejść tym syfonem. Ale słyszę tylko pizdut- oż kur....a no to nie mogło mi się zdawać- coś ciężkiego poszło w pion. Kur...a wszyscy święci w trójcy jedyny Boże, ukazali mi się przed oczami. Kot kur...a popłynął wprost w odmęty prawego dopływu królowej polskich rzek. Lecę kur...a na dół do piwnicy- choć może powinienem od razu do schroniska- zanim wróci moja żona- nie ma wafla, znajdę jakiegoś małego czarnego skurwiela z białą krawatką, nie było jej kilka dni może się nie połapie. Ale ch...j – najpierw do piwnicy- zbiegam po schodach, słucham coś drapie w rurze, pion kawałek płaskiej rury, miauczy- jest kur...a, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie- to ch....j przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za chuja trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem taki wziernik gdzie można zaglądnąć do tej rury i wołam. Kici kici. Ni chu.....a, nie przyjdzie, wołam, wołam, a ten kurwa głąb zamiast przyjść do mnie to kur.....a chce iść tam skąd przyszedł czyli do góry w pion. Ja go wołam a on do góry drapie. I udrapie, udrapie kilkanaście centymetrów i zjazd w dół. No pojebało i mnie, że tu stoję i jego (kota) Tak przez pół godziny. Prosiłem, wołałem, błagałem, groziłem, wabiłem żarciem- i ni chu.....a- uparł się i nic tylko rurą do góry z powrotem do kibla. Za daleko, żeby włożyć rękę, grabie czy cokolwiek. Jedyna metoda- fight fire with fire- ogień zwalczaj ogniem. Zatkałem tą rurę przy wzierniku deszczułkami którymi używam na podpałkę do kominka, żeby kot nie popłynął już nigdzie dalej i z buta na górę do kibla- geberit i woda w dół- bombs gone. I bieg do piwnicy. Po drodze słyszę jak się przewala po rurach- podziałało. Wbiegam do piwnicy i kurwa koniec świata. Nie ma moich deszczułek- no może z jedna, cała prowizoryczna tama poszła w ch......j i kota też nie słychać już. Ja pierdolę. Kurwa gdzie ta rura teraz idzie- coś mi świtnęło, że kanalizacja w ulicy, dom od ulicy ze 30 metrów- może nie wszystko stracone i gdzieś się zwierzak zatrzymał po drodze. Biegnę na ulicę, jest studzienka- mam nadzieję, że to od mojego domu. Ni cholery jej nie podniosę. Ciężka jak szlag i nie ma za co chwycić. Powrót do domu i pogrzebacz od kominka, tym może uda się to podważyć. Ni cholery- najpierw ugiąłem, potem złamałem żelastwo. Myśl auto stoi na ulicy- mam pas do holowania, może uda się to szarpnąć. Hak, pas, wsteczny- poszło aż zakurzyło. Po jaką cholerę takie te wieka robią ciężkie. Smród jak cholera ale złażę tam- ciemno jak w dupie, rura jest, wygląda, że idzie od mojego domu. Latarka. Kur..a mam w aucie, chujowa ale może starczy. Włażę po raz drugi- smród mnie już nie zabije- przywykłem po chwili. Zaglądam i jest oczyska mu się tylko świecą. I znów ta sama bajka. Kici, kici, kici, a ten mały skurczybyk spierdziela w drugą stronę. No ja pier.....ę. Szlag mnie trafi. Długo tu nie wysiedzę, jest zimno, śmierdzi a na dodatek ktoś mi zwali tą pokrywę na łeb i moje problemy się skończą jak nic. Nie chcesz po dobroci, to będzie po złości. Do domu, po brezent. Wyłożyłem dno studzienki tak by mi nie wpadł głębiej. Zużyłem wszystkie, taśmy samoprzylepne, plastry żeby nie wpadł do głównej nitki kanalizacyjnej. Zaglądam co chwilę do rury ale słyszę tylko miauczenie i nic nie widzę. Poszedł gdzieś wpizdu. Jeszcze tylko trójkąt, żeby nikt się w tą otwartą studzienkę nie wpier.....lił bo na ulicy ciemno. Sąsiad kur.....a- ciekawski, widziałem żłoba jak patrzył przez okno, jak próbowałem pogrzebaczem podnieść wieko. Nie przyszedł pomóc a teraz ch...j złamany stoi i się dopytuje. Co mam mu kur.....a powiedzieć? Że przepycham kotem kanalizację? Idźżesz w ch......j pacanie. Powiedziałem mu w końcu, żeby poszedł do domu i pozatykał sobie też wszystkie otwory bo na początku osiedla była awaria i wszystkie ścieki się wracają i wybijają w domach- a ten baran się przestraszył, poleciał i przed swoim domem siłuje się z pokrywą. Niech ma za swoje. Wracając do kota- bo menda tam siedzi i nie chce wyjść. Mam wszystko gotowe- więc do domu, jedna wanna, druga wanna, koreczek i napuszczam wodę. Papierosik i czekam pod studzienką bo nuż mu się zmieni i wyjdzie dobrowolnie. Kur.......a drugi sąsiad przyszedł- po pięciu minutach następny odmyka wieko, teoria samospełniającej się przepowiedni działa- kur...a ludzie to są barany. Idę do domu, obie wanny pełne, ognia- spuszczam wodę z wanien i dokładam dwa spusty z dwóch spłuczek z domu. Nie ma ch..........ja to go musi wygonić albo utopić. Lecę na ulicę, woda wali na brezent aż huczy a tego skur......a dalej nie wylało z kąpielą. Kur.....a mać- urwało się wszystko w pizdu i popłynęło, bo ileż to utrzyma tej wody. Brezent, taśmy, plastry, sznurki- w ch....j- jak się to gdzieś przytka to będę miał przejebane. Znowu do domu po drugi pogrzebacz bo trzeba zamknąć ten pie.....ny dekiel. Wchodzę- a ten skur.....l kot tarza się w sypialni po łóżku. No ja pie.......ę! Jak on kur.....a wyszedł- którędy? Ano kur......a wziernikiem w piwnicy- zostawiłem otwarty. Ja k.....wa stoję i marznę a ten gnój tarza się w mojej pościeli. Zajebie. Przerobię na pasztet. I jeszcze z radości włazi na mnie. K....wa mać. Przynajmniej kuleje. Straty- zaj.....e łazienki, w obu przelała się woda z wanien, zaj.......a piwnica- bo zostawiłem otwarty wziernik i duża część wody poleciała na piwnicę. Pościel w sypialni do wyjebania, brezent z reklamą firmy- poszedł w ch.....j, latarka- w chu........j, pogrzebacz w ch......j. Afera na ulicy jak ch.......j. __________________

#3060 bar-trek

bar-trek
  • 6 159 postów

Napisano 20 stycznia 2010 - 21:31

Dołączona grafika

uwielbiam komentarze na interii :lol:

#3061 Shakal

Shakal
  • 753 postów
  • SkądWrocław/Kraków

Napisano 21 stycznia 2010 - 14:21

A jednak coś w tym jest...

#3062 owz

owz
  • 3 360 postów
  • SkądPoznań

Napisano 22 stycznia 2010 - 00:12

Powiedział bym inaczej: Apple to sprzęt dla ludzi, którzy nie chcą myśleć o tym jak coś zrobić na komputerze :)

#3063 wojciech23

wojciech23
  • 2 020 postów

Napisano 25 stycznia 2010 - 22:39

Uwielbiam nagrywać filmy z moim kumplem :D Na przykład nakrywaliśmy małe BMX video, potem przeglądam nagrania a tam takie coś:

YouTube - Siodełko

:D

---- Dodano 25-01-2010 o godzinie 23:04 ----
Tak w ogóle warto sobie pooglądać skecze Julian Smith:

YouTube - JULIAN SMITH - Hot Kool Aid
YouTube - JULIAN SMITH - Malk

Koleś jest na prawdę genialny! :)

#3064 iPaweł

iPaweł
  • 811 postów
  • SkądПри́п'ять

Napisano 26 stycznia 2010 - 14:45

Rodzinne zdjęcie i mistrzowie drugiego planu

Dołączona grafika

#3065 TTomekk

TTomekk
  • 1 741 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 26 stycznia 2010 - 18:27

YouTube - Jensen Ackles - Eye of the Tiger zobaczyłem na końcu odcinka i musiałem wkleić :)

#3066 trzesiu

trzesiu
  • 31 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 stycznia 2010 - 22:25

Mam nadzieję, że nie było wcześniej - a jeśli nie było - z góry uprzedzam: umarliśmy ze śmiechu w firmie oglądając ;)

YouTube - Hitler: w poszukiwaniu elektro

#3067 Zwickau

Zwickau
  • 817 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 stycznia 2010 - 01:14

Mam nadzieję, że nie było wcześniej - a jeśli nie było - z góry uprzedzam: umarliśmy ze śmiechu w firmie oglądając ;)

YouTube - Hitler: w poszukiwaniu elektro


Kolejny humor o Hitlerze, na youtube są sporo filmy. Zawsze uśmiałem się :D

#3068 dundrub

dundrub
  • 842 postów
  • Skąddolny slask

Napisano 27 stycznia 2010 - 11:19

YouTube - Jensen Ackles - Eye of the Tiger zobaczyłem na końcu odcinka i musiałem wkleić :)


Skoro musiałeś.. wybaczam ;)

#3069 ed00c

ed00c
  • 2 404 postów
  • SkądKostrzyn Wlkp.

Napisano 28 stycznia 2010 - 19:07

No, wyszedł iPad i się zaczęło ;]
KLIK
KLIK 2
pozdrawiam, ed00c

#3070 iPaweł

iPaweł
  • 811 postów
  • SkądПри́п'ять

Napisano 28 stycznia 2010 - 21:02

Człowiek który miesza głową bigos! YouTube - Gdzie jest Bigos ?

#3071 AKURAT

AKURAT
  • 827 postów
  • Skądz tąd

Napisano 29 stycznia 2010 - 14:26

iPad - co o nim myślą internauci? - Joe Monster

#3072 Jakub Nowaczyk

Jakub Nowaczyk

    JSNspec

  • 1 376 postów
  • SkądPoznań, PL

Napisano 29 stycznia 2010 - 17:31

YouTube - Hitler responds to the iPad

#3073 zbieraj

zbieraj
  • 1 016 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 29 stycznia 2010 - 19:13

To jest najlepsze :)

Dołączona grafika

#3074 zbieraj

zbieraj
  • 1 016 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 01 lutego 2010 - 03:15

Zarąbiste :D Viddler.com - Colbert with his iPad - Uploaded by engadget

#3075 Zwickau

Zwickau
  • 817 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 lutego 2010 - 15:48

Komputer po przejściach - Joe Monster

Czy to Mac Pro?

---- Dodano 01-02-2010 o godzinie 15:53 ----
jeszcze..

iPhone w niecodziennej roli - Joe Monster




Użytkownicy przeglądający ten temat: 7

0 użytkowników, 7 gości, 0 anonimowych