Krótka historia:
komp miał 10.4.11 upgrade->10.6.8 upgrade->10.7
Kiedyś po uśpieniu nie wstał no ale myślałem że to wina systemu.
Zainstalowałem od nowa 10.7.0 z płyty DVD -> upgrade do 10.7.1 pięknie śmigał ale wczoraj po miesiącu używania znowu nie dał się w pełni obudzić. Cały dzień go wyłączałem, bo się zwolnił okropnie, aż w końcu udało się. Ale później to już kaplica.
System nie startuje, tylko szary ekran. Czasami widok folderu ze znakiem zapytania - czyli błąd dysku/startu systemu. Resetuje PRAM, SMC.
W końcu instalka, więc ja go z dvd. Wkładam płytę a komp jej nie widzi - wcześniej żadnych problemów. Mam zewnętrzny napęd i tam wkładam i widzi instalkę ale wisi po kliknięciu na nią.
Nie działa także tryb "target disk mode".
I nic nie da się zrobić nawet zainstalować systemu na zewnętrznym dysku nie idzie, bo nie można wystartować płyty - zwiecha.
Otworzyłem dziada i wyjąłem dysk. Wkładam do MP i komp nie startuje również, choć przecież ma dobry dysk ze swoim systemem. Wkładam do zewnętrznej obudowy i dysku nie widać.
Na pewno dysk padł - coś tam rzęzi - pewnie dlatego że przez 3 lata nikt go nie używał.
Ale żeby nic nie można było zrobić, odpalić płyty dvd - to jeszcze nie widziałem takich cudów. Najgorsze że system nie wykazywał żadnego błędu podczas pracy, jak go wyłączałem to nic nie napisał: "tu był twój dysk - kup sobie nowy". Czy osx nie ma żadnego sprawdzania "SMART" i informowania o nim?
imac late 2006 24 + lion nie startuje
Rozpoczęty przez
rusinu
, 27 sie 2011 20:26
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych