[Cintulek]

Ale zobacz, że założyciel tematu nie ma żadnej folii a ma taki sam problem. To nie jest w cale kombinowanie, naciąganie, kombinatorowanie - masz problem i firma, która dała na urządzenie gwarancję i służy pomocą - ma Ci dać sprawny telefon, bez defektu.

[renqien]

Rozmowa jak gęś z prosięciem Cintulek, zrozum że Baronik i założyciel tematu to dwie różne osoby z dwoma różnymi problemami. Założyciel ma problem i nie ma folii, a Baronik ma problem bo ma folię. Zdejmie i nie będzie problemu. Nikt mu nie da nowego telefonu dlatego że nie zdjął folii z plecków. To tak, jakbyś odesłał do wymiany swój telefon, bo nie zdjąłeś folii z wyświetlacza i nie słyszysz rozmówcy (były już na forum takie przypadki). Natomiast założyciel powinien oddać telefon na reklamację.

[Cintulek]

Renqien, ale skąd możesz wiedzieć, że gdy Bartonik zdejmie folię, to mu się to "naprawi"? Kieruję się założycielem tematu, który nie nosi nic, a ma problem - to myślę także (wydaje mi się), że taki sam problem będzie miał - ale to się okaże.

[renqien]

Renqien, ale skąd możesz wiedzieć, że gdy Bartonik zdejmie folię, to mu się to "naprawi"? Kieruję się założycielem tematu, który nie nosi nic, a ma problem - to myślę także (wydaje mi się), że taki sam problem będzie miał - ale to się okaże.

Mogę wiedzieć, bo ma ten problem tylko przy włączonej lampie LED. Hehe, spryciarz jestem, nie?
Po prostu przechodziłem przez to i teraz udaję mądralę Teraz z kolei mam poświatę, bo mam gruby pokrowiec i światło odbija się od wycięcia na kamerkę.

[Cintulek]

No to widzisz - masz pokrowiec i masz ten problem - a zdejmij pokrowiec i zobacz, czy on także występuje - zrobisz to w ramach testu?

[renqien]

Pierwsze, co zrobiłem jak zobaczyłem poświatę, to uciąłem kant folii i problem znikł. Potem zainwestowałem w brzydala, czyli OtterBoxa i zrobiła się poświata, która znika, jak się ręką przysłoni światło padające na obiektyw. Nie wiem jak to się nazywa, ale widziałem jak fotografowie czasem tak robili.

[Homer]

Nie wiem jak to się nazywa, ale widziałem jak fotografowie czasem tak robili.

Tulipan.

[m3rkury]

W innym wątku dowiedziałem się, że jeśli kupiłem telefon w Erze, to muszę iść do serwisu operatora (iSource, etc. nie przyjmuje). Czy w serwisie Ery też są tacy bezproblemowi, czy szukają raczej dziury w całym? Bo już się dowiedziałem, że w MacLife naprawa kosztowałaby tylko 70 zł, więc może nie warto się bujać z serwisem Ery? Jak myślicie?

[Baronik]

Era serwisuje telefony w Regenersis i możesz wybrać (przez pierwszy rok) czy iść do Ery (2 tygodnie bez telefonu), czy bezpośrednio do Regenersis (2-3 dni). Ja pierwsze dwa razy szedłem do Ery, a ostatni raz poszedłem bezpośrednio. Telefon oddany w poniedziałek ok. 18.00 został odebrany nowy w czwartek o 18.00. iSource serwisuje telefony nabyte poza Orange i Erą.