Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

PROBLEM - SŁABA JAKOŚĆ DŹWIĘKU w AUDIO LINE-OUT ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

#1 tinto_brass

tinto_brass
  • 105 postów

Napisano 05 marca 2011 - 00:02

witam ostatnio zauwazylem ze sila i jakosc dzwieku w iMacach z wyjscia sluchawkowego jest dramatycznie slaba. testowane na kilku modelach iMacow - po podlaczeniu zarowno sluchawek (kilka modeli z wyzszych polek - m.in. Pioneer, Technics, JBL, Apple In-Ear Phones i kilka innych modeli) jak i dobrych glosnikow (JBL, Creative, Logitech) dzwiek jest nie dosc ze wyraznie cichszy to tez jakby plaski te same glosniki i sluchawki podlaczone do iphone czy ipod graja naprawde mocno, pieknie i gleboko bas jest potezny, wysokie tony czyste, srednica pieknie wyeksponowana i teraz pytanie: czy lepiej kupic stary amplituner jakis i poprzez line-out podlaczyc jakies kolumny (budzet ogramiczony do ok 200zl), czy tez moze lepiej ominac wogole wyjscie line-out i kupic karte muzyczna na usb lub jakis dac na usb? boje sie ze slaba jakosc dzwieku w line-out po podlaczeniu klasycznego wzmacniacza niewiele sie poprawi wogole czemu jest takie zjawisko? zadne ustawienia equalizera nie powoduja przyrostu mocy ani poprawy brzmienia... czy karta na usb musi byc jakas na mega wypasie czy wystarczy taka zwykla za 50zl z allegro dajaca po prostu interfejs usb? slucham muzyki na creative t-20 i na sluchawkach technics studyjne rp-f290

#2 KrzysiekG

KrzysiekG
  • 38 postów
  • SkądTarnów

Napisano 05 marca 2011 - 00:15

Karty dźwiękowe montowane w sprzęcie Apple zdecydowanie nie powalają na kolana.. Sam jakiś czas temu stałem przed podobnym problemem. Po dość długich poszukiwaniach skończyło się na zakupie Prodigy Cube (AUDIOTRAK Products Pages) Wydatek może nie najmniejszy, ale jakość zauważalnie lepsza. Do karty na ogół podpięte aktywne kolumny albo słuchawki. (audiofilem nie jestem, ale różnicę naprawdę czuć - dźwięk przestał być płaski, stał się dynamiczny).

#3 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 05 marca 2011 - 09:27

Słaby dźwęk to kwestia kilku czynników. 1. Słaby konwerter cyfrowo-analogowy w komputerze. Można poprawć kupując zewnętrzny konwerter (drogie rozwiązanie) i podłączając do Digital OUT, albo podłączając dźwięk po HDMI do jakiegos fajnego amplitunera. Mżna też, jak napisał słusznie KrysiekG kupić zewn. kartę dzwiekową. Nie poprawisz jakości dźwięku kupujac coś za 50, 100 z nawet 200 zł (chyba, że coś używanego znajdziesz). Warto kupić sobie fajna, bo to zakup na kilka ładnych lat. Firmy, które warto polecić: M-Audio, Presonus, RME, Apogee, MOTU, Focusrite. Trzeba uważać na: Alesis, TC electronic 2. Słaba analogowa "część"toru audio w komp. Rozwiązaniem jest "wypuszczanie" sygnału po cyfrze lub inna (zewn.) karta dźwiekowa. 3. Słabe zewnętrzne urządzenia, czyli wzmacnacz i głośniki. Nie bedę psac które firmy sa fajne, a ktore nie, bo ja to wybredny jestem w tej materii. Generalnie to jakość jest proporcjonalna do ceny i odwrotnie do "gażetow", w jakie doposażony jest zestaw. Jeśli chcesz cos poprawić, to pamietaj, że Twój tor audio jest tak dobry jak najsłabszy jego element;-)

#4 ciki12

ciki12
  • 572 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 marca 2011 - 13:29

Przetworniki w Makach jakie ostatnio montują pozostawiają wiele do życzenia. Nawet pokusił bym się o opinię, że w ipodach montują lepsze niż w Mackach nom, ale co zrobić to wszystko jest zintegrowane z płyto minimalizacja brak miejsca i są tego efekty. Kartą za 50-100 zł z allegro możesz ten dźwięk popsuć jeszcze bardziej bo tam pewnie siedzą jeszcze gorsze przetworniki. Jeśli chcesz wyraźnej poprawy to tak jak kolega ksamus wspomniał karta muzyczna, ale dobra renomowanej firmy ja bym polecił coś z M-Audio, REM, Apogee ewentualnie Tascam i MOTU. Wystrzegać się Alesis z nimi jest loteria pod Mac OS X raz działają raz nie spore ryzyko zabawy i kombinowania. Jesteś na tyle dobry na ile twoja ostatnia płyta/track ;) hehe

#5 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 05 marca 2011 - 13:53

nic dodać nic ująć ;-)

#6 tinto_brass

tinto_brass
  • 105 postów

Napisano 05 marca 2011 - 16:23

dzieki wszystkim za wyczerpujace i konkretne odpowiedzi
dzieki temu juz wiem zeby nie isc torem kupna klasycznego wzmaczniacza i podlaczenia go do gniazda line-out bo to lipa straszna
jedyne jak widze rozwiazanie to cos pod usb (pod firewire mooooocno przekracza jakikolwiek zalozony moj budzet)

wymienione przez was karty sa niestety dosc drogie. do dobrego odsluchu mam w salonie stosowny sprzet. do komputera wystarczy mi jakosc i moc porowonywalna z przetwornikami w ipod/iphone
czy ktos moze jest w stanie wypowiedziec sie o tych 2 pozycjach:

Miditech Audioface II Karta zewnętrzna na USB (1476599430) - Aukcje internetowe Allegro
Audiofilska karta USB ESI Dr DAC Nano (1448333834) - Aukcje internetowe Allegro

ta druga dosc mocno przekracza zalozony budzet, ale dalbym jeszcze rade...

#7 ciki12

ciki12
  • 572 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 marca 2011 - 21:38

W tej cenie raczej nie znajdziesz przetwornika A/D lepszego niż ten w iMac to ruletka możesz trafić a możesz utopić kasę więc jak nie masz ochoty na grę w rosyjską ruletkę to proponował bym pozbierać i kupić coś lepszego. Moim zdaniem EMU 0202 wystarczyło by spokojnie. Cena tego pudełka to około 350zł.

#8 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 05 marca 2011 - 22:33

Uważam podobnie. Kupowanie czagoś za 100, czy 200 zl na pewno spowoduje, że poczujesz POTĘGE krystalicznie czystego BRZMIENIA. Do czasu aż efekt placebo minie... Potem pozostanie Ci mieć dobre samopoczucie najprawdopdobniej..... Jeśli ktos pisze, że urządzenie, które ma AUDIOFILSKI wzmacniacz słuchawkowy i AUDIOFILSKI konwerter AD kosztuje 300 to albo do laryngologa albo zredefiniować słowo audiofilski.

#9 ciki12

ciki12
  • 572 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 marca 2011 - 22:52

Nie ksamus to czysty marketing wiesz to odziało wuje na świadomość napisane językiem technicznym na ludzi to działa zwłaszcza jak ktoś nie ma o tym za wielkiego pojęcia. tinto_brass sprzęt audifilski to np. Apogee One czy Apogee Duet sprzęt profesjonalny to Apogee Symphony I/O A to co tam podałeś to jakiś chiński shit który ktoś próbuje opisać technicznie i opchnąć

#10 tinto_brass

tinto_brass
  • 105 postów

Napisano 06 marca 2011 - 13:24

jeszcze raz wielkie dzieki za wyczerpujace odpowiedzi :) teraz juz wiem ze lepiej poczekac, dolozyc troche kasy i miec cos co naprawde bedzie dobrze brzmiec :) dzieki za porady :)

#11 tomkierz

tomkierz
  • 270 postów

Napisano 19 stycznia 2012 - 04:35

Trochę czasu mineło i chciałbym zapytać, czy coś się w tym temacie zmieniło? Jest coś nowego wartego polecenia? Potrzebuje kartę dźwiękową tylko i wyłącznie do słuchania muzyki. Nic innego nie będzie podłączone. Chcę używać karty z głośnikami Bose Companion 3. Mój budżet to +/-300zł, ale jeżeli jest coś wyraźnie lepszego w trochę wyższej cenie to też chętnie bym o tym usłyszał. Z góry dzięki.

#12 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 19 stycznia 2012 - 10:59

było juz o tym milion razy... i na tym forum i w ogole.. apogee. RME, Presonus, Focusrite..

#13 tomkierz

tomkierz
  • 270 postów

Napisano 19 stycznia 2012 - 13:42

Milion razy to było o kartach dźwiękowych, ale każda poruszona w nich kwestia różniła się od tego, czego ja oczekuje od tej karty. W każdym temacie albo jest coś o 5.1, albo o karcie za 600zł a później temat schodzi na karty za 1000+zł, albo o karcie do tworzenia muzyki która ma 5x więcej wejść a ja żadnego z nich nie wykorzystam. Przejrzałem pierwsze 3 strony szukajki, a jak dotarłem do końca 2009 roku, to odpuściłem, bo temat i tak jest przestarzały i i tak pewnie musiałbym zadać w nim pytanie. Prawie we wszystkich tematach pojawiały się wpisy twoje i jeszcze paru innych użytkowników i widzę, że wasza wiedza jest ogromna w porównaniu do mojej. Rzuciłeś mi nazwy 4 firm i ja muszę spędzić godzinę nad tym, aby zobaczyć co te firmy oferują, a i tak pewnie nie znajdę wszystkiego co mogłoby mnie zainteresować. Rzuciłem szybko okiem na te firmy i ciężko znaleźć tam coś w moim przedziale cenowym. W tym sprzęcie jest tyle różnych opcji/ograniczeń, że nie chce znaleźć sobie karty na stronie producenta, która okaże się nieodpowiednia do mojego sprzętu. Ja chcę po prostu znaleźć kartę dźwiękową do podłączenia moich głośników do iMaca i nie potrzebuje żadnych innych wejść. Dla ciebie rzucenie nazwami 3, czy 4 kart dźwiękowych z pamięci to żaden problem, a ja będę już wiedział w jakim kierunku szukać.

#14 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 19 stycznia 2012 - 14:35

no bo w Twoim przedziale cenowym trudno jest znaleźć coś, co moglbym Ci z czystym sumieniem polecić. Może coś jest, ale ja slabo się orientuję w rzeczach stricte konsumenckich. Urządzenia semi-pro lub pro to - uwierz mi zupełnie inna historia i zpełnie inne wymagania jakosciowe. Dlatego te rzeczy są droższe. Jeśli przyzwoity przetwornik D-A kosztuje ok. 3000 - no to co może byc za 300 (gdzie masz ad i da)

#15 humanoidal

humanoidal
  • 287 postów

Napisano 19 stycznia 2012 - 16:03

Behringer FCA 202, djSHOP.pl - sklep dj - gramofony, miksery firm technics, akai, reloop i inne - dystrybutor - dj shop

---------- Wpis dodano o 16:03 ---------- Poprzedni wpis dodano o 16:00 ----------

ESI Dr. DAC nano, djSHOP.pl - sklep dj - gramofony, miksery firm technics, akai, reloop i inne - dystrybutor - dj shop

#16 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 20 stycznia 2012 - 01:40

@ humanoidal a znasz jakąś firme robiącą jeszcze gorszy badziew od behringera? Która w dodatku ma tyle procesów o "przywłaszczenie" sobie patentów innych? ( co w sumie nie ma wpływu na brzmienie, ale pozwala wątpić w wysokiej jakości potencjał technologiczno -intelektualny tej firmy) To oczywiście jedynie moje, prywatne zndanie. Ale moze po prostu miałem pecha i zawsze trafiałem na nieudany egzemplarz ...

#17 humanoidal

humanoidal
  • 287 postów

Napisano 20 stycznia 2012 - 16:09

miałem kontroler midi i był ok za swoją cenę. nie mam pojęcia jak spisuje się ten interfejs, no ale do samego słuchania muzyki powinien wystarczyć. a ten ESI co podlinkowałem to chyba dokładnie to o co chodzi "tomkierz", ma to tylko wejście mini usb i wyjście mini jack zintegrowane z optycznym a śmiga na 24-bit/96 kHz, nie potrzebuje zasilania, sterowników i jest wielkości ipoda

#18 macandroll

macandroll
  • 252 postów

Napisano 20 stycznia 2012 - 19:16

Co do behringera to rzeczywiście firma trochę piracka i raczej taniocha. O ile z tym pierwszym to nie miło, to jednak z tym drugim są zalety. Miałem kilka gratów tej firmy i uważam, że w swojej cenie jest naprawdę ok. Ta karta firewire FCA 202 jest całkiem ok. Działała jeszcze na pc chyba z 7 lat temu. Brzmieniowo fajne, ale minusem był brak odsłuchu sprzętowego. Czyli bezpośredniego przekierowania wejścia na wyjście. Czyli skazani jesteśmy na bufor programowy. Te mikserki serii ub również uważam za udane. Mam do tej pory 802- chyba z 10 lat i nic się z nim nie działo. Ten jeszcze ma potencjometry alps. W sam raz na zabranie na jakiś mały jam. Preampy nie szumią, chyba że rozkręci się je na maksa. Ale znam długie opowieści o awariach tych mikserków, szczególnie z serii xenyx. Cóż może miałem szczęście. Miałem też konwerter adat ada8000 i to jeden z lepszych gratów w tej cenie, choc podobno awaryjny. Kumpel miał stół cyfrowy i sobie bardzo chwalił, ale... podobno też awaryjny.... ;) Stoły estradowe były... bardzo delikatne. Efekty gitarowe raczej kiepskie albo nie spotkałem zadowalającego mnie. Również posiadałem piecyk do gitary akustycznej stereo 2x90 w. Żałuję, że go sprzedałem, bo spokojnie nagłaśniał stage piano i inne akustyczne, traktując go jako końcówkę mocy z głośnikami. Behringerów nikt w serwisie raczej nie naprawia. Po prostu wymieniają na nowy. Ma to swoje zalety, ale też świadczy o jakości. Oczywiście są lepsze sprzęty- bez dwóch zdań. Ale ja się cieszę, że powstała taka firma i stała się tania alternatywą dla markowych gratów i zmusiła giganty do obniżek i wprowadzenia serii budżetowych. Ma swoje zasługi szczególnie w rozwoju home reckordingu. Kiedyś w tej cenie były jedynie eltrony czy unitry, ale one nie mają podejścia do beha. Dzięki tej firmie home reckording dostał narzędzia. Oczywiście z punktu widzenia profesjonalisty te graty do taniocha i badziewie, ale z punktu zaczynających to jest mieć albo nie mieć. Tu nie chodzi oszczędność tylko, że w ogóle da się kupić jakiś sprzęt przez początkującego muzyka. Jeśli ktoś zaczyna, to warto porównać sobie ofertę behringera. Nie wszystko jest złe.

#19 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 21 stycznia 2012 - 12:13

hehe wszystko sie zgadza, poza 2 sprawami 1) ja nie miałem zadnych pozytywnych doswiadczen z firma B. (wliczając w to sytuacje nagłośnieniowe z cyrfowymi mixerami B.) 2) nie takie było moje pytanie

#20 macandroll

macandroll
  • 252 postów

Napisano 21 stycznia 2012 - 17:52

hehe wszystko sie zgadza, poza 2 sprawami
1) ja nie miałem zadnych pozytywnych doswiadczen z firma B. (wliczając w to sytuacje nagłośnieniowe z cyrfowymi mixerami B.)
2) nie takie było moje pytanie


Czytając Twoje posty i patrząc na Twój sprzęt, to wiem, że behringer przecież nie jest sprzętem dla Ciebie. Profesjonaliści rzadko biorą się za tę firmę, bo ryzyko awarii = brak zarabiania.
A że miałeś złe relacje to tym bardziej i w żadnym razie nie będę Cię do niego przekonywał. To sprzęt dla początkujących lub amatorów albo tych co nie muszą wydać sporo na sprzęt, bo to się im nie amortyzuje.

Sam czasem korzystam z klocków behringera. Może dlatego, że bardziej jestem muzykiem niż realizatorem.
Tym drugim z konieczności uwieczniania projektów i z .... oszczędności. Oczywiście nagrywanie to wspaniała sprawa, tyle że czasem wolałbym się w pełni skupić na graniu, bo to zupełnie inna koncentracja. Coś jak zestawienie bycia inżynierem z byciem szalonym tancerzem ;) (sorry za off top)

Jako gitarzysta np. nie kupię sobie gitary behringera, bo to szajs jakich mało, a mam kilka 30 letnich instrumentów dobrej klasy. Co nie zmienia faktu, że są dla mnie inne użyteczne graty.
Ale są również ludzie z dużymi budżetami, którzy mają kilka klocków tej firmy. Tyle, że warto mieć komfort sprzętu zastępczego.
Zresztą można było poczytać o tym na e&s. Nie wszytko jest takie czarno-białe.

Każdy opinię wyrabia sobie sam i nic mi do tego. Mogę jedynie mówić o swojej.

Jak projekty wypalą to chętnie zrezygnuję z beha, może poza zabieraniem taniego sprzętu na zadymione jamy albo nie będę zmieniał czegoś z czego korzystam raz w roku.

Czasem nie ma sensu brać Aera by ktoś zrobił sobie z niego stolik do piwa, czy innych cudów techniki skoro sterczą nad nim podchmielone typki z petami w ustach ;)

Większy badziew od behringera?
Jasne, byłe nrd-dowskie graty czy polskie z prl albo inne kosmiczne wynalazki z nie zidentyfikowanych epok. Wolę sto razy działającego beha (wiem, to wcale nie jest takie pewne ;) niż rozwalony markowy sprzęt.
Tak, czasem takie spotykam przyjeżdżając na granie, a właściciel mówi przecież jest mikser/wzmacniacz...

Nie mówię oczywiście o nowych sklepowych, tylko o tym co spotykam jako muzyk.

#21 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 21 stycznia 2012 - 18:27

nie chodzi o brak awarii, tylko o ch..wość. jak ze skrzypcami. masz np fabryczna, masowa produkcje na 500 zł (lepiej słuchac kartofli) i masz manufaktury i masz "sprzet" lutniczy. Poza tym 80% rzeczy, którymi sie zajmuję związana jest z twórczością i kreacją a nie realizowaniem, wiec tez jako muzk pisze. A moze , gdyby kunszt i jakość były by wyzej cenione - wszystkim było by lepiej. Firmy typ B. hołdują zasadzie "aby taniej". skoro mozna "wynając" muzyka za 100 zł, co z tego,że ch..wy, ale za to za 100zł. Za chwilę nawet taki "muzyk" za 100 przegra z CD i samplami, bo pan jakis sobie policzy, ze bardziej mu oplaca się kupić CD/sample niz zatrudnic żywego muzyka, który zostawi cząstkę siebie w projekcie - bez wzgledu, czy np. produkcja pyty, czy granie do kotleta.

#22 macandroll

macandroll
  • 252 postów

Napisano 21 stycznia 2012 - 20:15

No taka prawda. W sumie z tymi muzykami również. Co do taniej, to niestety taka taktyka każdej firmy w której rządzą księgowi, tyle, że Behringer ma to już w statucie działalności... Zła moneta wypiera dobrą. Co nie znaczy jednak, że behringer wypiera butiqowe graty. Czasy kiedy dobry towar sam miał się obronić mijają. Ale to nie wina behringera. Przecież to samo obserwujemy nawet w apple, które chce zrezygnować z mac pro na rzecz urządzeń... multimedialnych. Żyjemy w czasach sprzedawców i reklamy, a nie producentów. Wszyscy i tak produkują w Chinach. Zobaczymy co będzie jak przemysł padnie i zostanie tylko ten Azjatycki. I co wtedy, gdy Ci postanowią podnieść ceny? Nie będą mieli konkurencji. Z muzykami to ciężka sprawa. Zaczęło się od tych grających z dyskietek i minidysków, którzy psuli rynek ceną i jakością. A teraz to nawet w telewizji trzeba walczyć... aby zagrać na żywo, bo ta nie lubi błędów. Na festiwalach pół playback, bo łatwiej nagłośnić i nie odwalisz numeru itd. A granie na żywca umiera. Właściciele klubów pytają w czym jesteś lepszy od.... cd. Sam nie gram bankietów, bo nie muszę, ale moi przyjaciele traktują to jako główne źródło zarobku. I to ludzie po Akademiach, których umiejętności budzą mój szacunek. Oczywiście to kwestia również gatunku. Z jazzu żyje w Polsce nie wiele osób ;) Ci sami ludzie udzielają się w wielu ambitnych projektach- jak mają siłę po chałturach. Dlatego trzeba robić również inne projekty. Czy popowe czy rockowe. Skoro jesteś muzykiem to nie muszę Ci tego mówić, bo sam wiesz to najlepiej. Pozostaje nam rola w loży szyderców i trochę ponarzekać ;) Rozwój home reckordingu, który wcześniej traktowałem jako cnotę, ma również czarną stronę: klęskę obfitości... Jest więcej muzyków od publiczności. Nie wiele trzeba by być w swoim mniemaniu muzykiem. Każdego niemal stać na sprzęt. Sieć jest wielkim medium i przekopanie się przez nią aby znaleźć coś wartościowego bywa zniechęcające. A najgorsze, że sporo ludzi tak naprawdę nie ma swojego wyrobionego gustu. Oni kupią dokładnie to co jest promowane i reklamowane. Tak samo jak z proszkiem do prania czy kosmetykami. A najszybciej i najłatwiej produkować taniochę. Kiedyś aby coś nagrać trzeba było stać w kolejce do studia i przejść selekcję. Teraz przy pomocy domowego sprzętu i garści sampli ludzie czują się wielkimi muzykami. Kiedyś trzeba było 20 lat ćwiczyć by osiągnąć instrumentalny poziom, a teraz ? Nie trzeba nawet na niczym umieć grać, bo wystarczy klikanie myszką. Pod tym względem behringer wspomógł również rozwój muzycznego badziewia. Z tym, że ja Przyjacielu, ciągle wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną i że KUSZT to kolejna cnota warta do osiągnięcia. Nawet bez poklasku. Sprzęt jest sprawą wtórną i nabytą. Gdy słucham ulubionych płyt z lat 70 to one parametrami nie mają porównania do dzisiejszych standardów. Ale co z tego- tam jest muzyka, a dzisiaj słyszę głównie ... hałas i banał. Behringer i tak jest sporo lepszy niż duża część tamtych sprzętów. Wśród gitarzystów jest takie powiedzenie o części dorastających maminsynków, którzy nie zaczną nawet swojej przygody bez amerykańskich firmowych gratów: - kupa sprzętu brak talentu A gitarzyści to gasoholicy i lubią bawić się w wymiany gadżetów i metki. Ale można tez odwrotnie. Adam Fulara- znany gitarzysta jazzowy, grający na festiwalach na całym świecie- ma inne powiedzenie: - sprzęt to syf. Doszedł do tego po kolejnym ataku gasu i marnowaniu czasu na wydawaniu pieniędzy i szukaniu nowych pretekstów do zmiany wyposażenia. Można i tak. On osiąga sukces i to jego opinia. Ma do tego pełne prawo. Kolejna, to że sprzęt ma przede wszystkim nie przeszkadzać i pod tym się podpisuję. A'propos nikogo nie przekonuję, tylko sobie rozmawiam o ... opiniach.

#23 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 21 stycznia 2012 - 23:38

@macandroll: dokładnie tak to czuję. Ale mamy jeszcze twórców/artystów na poziomie... może przeżyjemy.... Trzymaj się.

#24 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 22 stycznia 2012 - 16:16

OT sie zrobił, ale @ macandroll Sam lepiej bym nie ujął tego. I nawet nie masz pojęcia ile rzeczy, o których piszesz znam z autopsji.

#25 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 22 stycznia 2012 - 16:26

Nie całkiem, bo mówimy o tym, że niestety poziom jakości elementów toru audio spada na skutek działalności firmy produkujących badziewie i użytkowników akceptujących to badziewie jako obowiązujący poziom wysokiej jakości. I tak tworzy się błędne koło - jeżeli uznajemy produkty firmy B za wyznacznik dobrej jakości w stosunku do ceny, to zaraz pojawia sie produkt o niższej cenie będący konkurencją do firmy B. Skoro produkt B był punktem odniesienia, to możliwe jest uzyskanie tej samej "jakości" za niższą cenę. "Zły pieniądz zawsze wypiera dobry pieniądz"; to dokładnie ta sama reguła w świecie audio/wideo.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych