Imac 20' early 2008
#1
Napisano 19 lutego 2011 - 21:00
Jestem załamany... mój Imac padł mimo naprawy w Iclinic...
Jakiś czas temu miałem problemy z uruchomieniem osxa na moim imacu. Raz się uruchamiał a raz pokazywał się szary folder ze znakiem zapytania i w ogóle nie było widać dysku w narzędziach dyskowych.
Postanowiłem z korzystać z usługi Iclinic zasugerowałem, że błąd może być związany z dyskiem z wiadomych przyczyn... Dostarczyłem swojego maczka do nich. Po jakimś tygodniu dostałem go niby naprawionego z wymienionym z dyskiem na 500 GB (wcześniej miałem 250). Komputer uruchomił się i zainstalowałem Osxa następnie wszystkie programy z których korzystam etc etc... Po dwóch dniach (może trzech) gdy chciałem włączyć imaca wyskoczył mi napis "You must restart your computer, Hold down the power button!!" wyłączyłem go, włączyłem i...znowu to samo więc ...wyłączyłem go włączyłem...ruszył!!! aaa stwierdziłem, że to być może jednorazowy przypadek. Niestety nie... Wprawdzie nie wyskakuje mi już napis z prośbą o restart komputera po prostu widnieje ekran ładowania osxa i tak się kółeczko kręci i kręci...kręci i kreci. Zrobiłem bootwanie z płyty i sprawdziłem jak wygląda sprawa w narzędziach dyskowych i teoretycznie dysk widnieje z tym, że gdy probowałem go sprawdzić lub naprawić wyskakiwał mi komunikat: Niewłaściwa liczba katalogu woluminu oraz Wolumin wymaga naprawy. Hmm... Wprawdzie później udało mi się go naprawić i dostawałem: Dysk chyba jest w porządku. Ba! Nawet gdy po tym robiłem restart do systemu wszystko chodziło jak należy. Jednak no nie będę za każdym razem gdy chcę skorzystał z maca wkładał płyty z osx'em i się za przeproszeniem pieprzył żeby łaskawie system się uruchomił. Dzwoniłem do Iclinic ale dziś jest sobota więc pewnie dlatego nikt nie odbiera, napisałem w każdym razie maila. Co robić bracia (i siostry) ? :cry: Czy miał już ktoś taką sytuację? Zapłaciłem 530 złotych a mac jak nie chodził tak nie chodzi :/... Mam nadzieje, że chociaż za friko naprawią swój błąd...
---------- Wpis dodano o 21:00 ---------- Poprzedni wpis dodano o 20:49 ----------
PS: Zrobiłem właśnie reset PRAM i NVRAM i system się uruchomił czy możliwe, że teraz będzie wszystko ok? Problem mógł być związany z tym?
#2
Napisano 20 lutego 2011 - 01:35
#3
Napisano 20 lutego 2011 - 02:27
#4
Napisano 20 lutego 2011 - 02:51
#5
Napisano 20 lutego 2011 - 03:15
#6
Napisano 20 lutego 2011 - 11:27
#7
Napisano 20 lutego 2011 - 14:33
#8
Napisano 20 lutego 2011 - 14:38
#9
Napisano 20 lutego 2011 - 14:49
#10
Napisano 20 lutego 2011 - 19:55
#11 Gość_owca666_*
Napisano 21 lutego 2011 - 11:17
#12
Napisano 21 lutego 2011 - 12:00
O to mi chodziło, może źle nazwałem, dlatego napisałem:^^^ "Pasek postępu" podczas ładowania EFI??? Coś Ci się pomyliło i to mocno.
Ten pasek można zobaczyć tylko 2 sytuacjach: po pierwszym uruchomieniu po instalacji Firmware Uptade
Właśnie u mnie był objaw paska postępu, bo coś się działo z EFI i ładowane było to od MacBooka zamiast iMaca. Dlatego był pasek postępu jak przy instalacji Firmware Update. Nie ważne.(...) ładowanie EFI czy jakoś tak(...)
#13
Napisano 21 lutego 2011 - 13:32
#14 Gość_owca666_*
Napisano 21 lutego 2011 - 13:48
Właśnie u mnie był objaw paska postępu, bo coś się działo z EFI i ładowane było to od MacBooka zamiast iMaca. Dlatego był pasek postępu jak przy instalacji Firmware Update. Nie ważne.
Taa, ważne, że dzwoni, nie ważne w którym kosciele...
OMG... Toż Ci tłumaczę, że nie ma takiej opcji. To był pasek od fsck bo porypały Ci się pliki systemowe na HDD. EFI od MacBooka nie mogło być ładowane bo go fizycznie nie można posiadać na iMaku. EFI jest zapisane na kości flash EEPROM wlutowanej w płytę, nie na dysku. Za identyfikację hardware w ASP odpowiada kilka plików systemowych, które Ci się posypały. Dlatego na Hackintoshu możesz sobie ustawić tak, aby pokazywało Ci dowolny model Maka, procesor itp. To kwestai edycji pewnych plików. Nie ma to nic do rzeczy z EFI. Ot, cała tajemnica.
Żeby nie ciągnąć OT, kolega empirewar i tak musi udać się z reklamacją do magików, którzy wymieniali mu dysk. I nie ma co kombinować tak jak rybak-17 napisał, bo po coś się w końcu ma gwarancję na usługę oraz zamontowaną część
#15
Napisano 21 lutego 2011 - 16:12
#16
Napisano 21 lutego 2011 - 16:34
Nie no serwisant mi powiedział, że system był zainstalowany od początku a ja z pierwszym uruchomieniem po naprawie nie mogłem go uruchomić tylko instalowałem od nowa system, więc od "naprawy" było już coś nie tak...
jakoś nie mogę tego zrozumieć
Najpierw sam pokombinuj albo reklamuj, niech nie robią z ciebie idioty/barana! Zapłaciłeś to ma działać a jak nie to niech zabierają ten dysk i dają stary. Napisz im to na oficjalnym piśmie odwołując się do przepisów jak nie można się telefonicznie dogadać.
PS:
Chyba masz czyiś awatar
#17
Napisano 21 lutego 2011 - 16:53
Oddałeś do serwisu, tak?Nie no serwisant mi powiedział, że system był zainstalowany od początku a ja z pierwszym uruchomieniem po naprawie nie mogłem go uruchomić tylko instalowałem od nowa system, więc od "naprawy" było już coś nie tak... Jeśli teraz oddam imaca to powiedział mi że 300 zł jeśli to drobna usterka a jeśli coś poważnego np płyta główna to może być ponad 500 zł... Dajcie spokój!! Oddam to do innego serwisu, jaki polecacie?
Odebrałeś i nie działa, tak?
Masz gwarancję na nowy dysk, tak?
Stary dysk dostałeś z powrotem, tak?
Czyli jeśli okaże się, że nowy dysk jest padnięty to należy ci się wymiana na inny za darmo, w ramach gwarancji. Jeśli natomiast nie będzie to wina dysku, tylko uszkodzenia płyty głównej, to wina serwisanta że nie zdiagnozował prawidłowo usterki i nie sprawdził po naprawie czy wszystko w porządku.
Ja odbierając swój komputer z serwisu zastałem go włączony, sprawdzony i serwisant poprosił żebym jeszcze się sam pobawił i posprawdzał czy wszystko gra. Wiem również, że przed wymianą dysku serwis dokładnie sprawdził czy to nie inna usterka, żebym nie musiał potem wracać i reklamować. Tak powinno to wyglądać i dlatego właśnie wiem, kto dalej będzie serwisował moje komputery. Nie mam wystarczającej wiedzy do robienia tego samemu, a nie mam również czasu na wożenie komputera w tą i tamtą stronę.
#18
Napisano 21 lutego 2011 - 16:54
#19
Napisano 21 lutego 2011 - 16:58
Szlag mnie trafi niedługo... Nie wiem co zrobić =/ do Iclinic nie chce już wracać. Jesli w innym serwisie stwierdzą, że to dysk - powiem w Iclinic, że chce zwrotu pieniędzy i odeślę im ten co wymienili z powrotem. W każdym razie pomóżcie odnaleźć jakiś normalny serwis w Warszawie, który zrobi mi to w miarę szybko i sprawnie. Pozdrawiam !!
Tak się nie robi i jeżeli tak zrobisz to mają prawo nie zwracać ci pieniędzy i powiedzieć że dysk sam uszkodziłeś albo drugi serwis.
#20
Napisano 21 lutego 2011 - 17:06
Szlag mnie trafi niedługo... Nie wiem co zrobić =/ do Iclinic nie chce już wracać. Jesli w innym serwisie stwierdzą, że to dysk - powiem w Iclinic, że chce zwrotu pieniędzy i odeślę im ten co wymienili z powrotem. W każdym razie pomóżcie odnaleźć jakiś normalny serwis w Warszawie, który zrobi mi to w miarę szybko i sprawnie. Pozdrawiam !!
Ja oddałem do Cezkomu. Serwis jest na Ateńskiej, tel. 22 6162886. Jestem zadowolony i mogę polecić. Szybko, sprawnie i z poczuciem humoru. Co do ceny, nie wypowiadam się. Wyszło tyle, ile zaproponował iClinic, ale cena nie miała dla mnie znaczenia. Chodziło o czas i fachowość. Dostałem komputer sprawny, z odtworzonym systemem z kopii zapasowej, praktycznie tak jakby nigdy nic się nie stało, tylko dysk duży (dla mnie nawet za duży .
Co do iClinic, nie mogę ocenić. Miałem właśnie tam oddać, ale wymiana maili zakończyła się w końcu brakiem odpowiedzi z ich strony, więc uznałem że są zawaleni robotą i nie będę im zawracał głowy. Odezwali się potem, po 20-tu dniach, ale ja już miałem wszystko naprawione.
---------- Wpis dodano o 17:06 ---------- Poprzedni wpis dodano o 17:03 ----------
Tak się nie robi i jeżeli tak zrobisz to mają prawo nie zwracać ci pieniędzy i powiedzieć że dysk sam uszkodziłeś albo drugi serwis.
Dokładnie, najpierw walcz z iClinic. Z resztą myślę że sami z własnej woli zrobią wszystko za free, bo to nie jest zła firma. Sporo ludzi u nich serwisuje i są zadowoleni. Po prostu trafiłeś na wadliwy egzemplarz, to się zdarza.
#21
Napisano 21 lutego 2011 - 19:40
#22
Napisano 21 lutego 2011 - 21:48
#23
Napisano 21 lutego 2011 - 22:01
#24
Napisano 21 lutego 2011 - 22:10
Spokojnie, pojedź i zobacz co się okaże. Myślę, że wszystko dobrze się zakończy, wymienią dysk i po problemie.Już mi wymienili dysk i nadal jest tak jak było, a gdy zadzwoniłem do nich to powiedział mi Pan, że dysk jest dobry i jak znajdą inna usterkę to jeszcze będę musiał płacić. Kurde... zapłaciłem ponad 500 zł za naprawę, nie mam obowiązku znać się na komputerach, powiedzieli mi, że to dysk, wymienili - wszystko ok... tylko nie działa nadal tak jak powinno. Spokojnie ja nie mam zamiaru walczyć z nikim, po prostu nie mam zamiaru też płacić kolejnych 5 stów, bo oni nie zdiagnozowali prawidłowo usterki. Zobaczymy jak się potoczy sytuacja.
Dlatego właśnie wybrałem serwis, który najpierw diagnozuje usterkę i potem, niejako na własną odpowiedzialność, usuwa ją. Jeśli naprawa nie zadziała, wówczas mam prawo zażyczyć sobie oddania sprzętu nienaprawionego i nic nie płacę. Tak ustaliłem z serwisantem, w zasadzie to on tak ustalił, i miałem spokojną dyńkę że jak coś to nie dostanę po kieszeni. Przy moich objawach było przypuszczenie, że mogła polecieć płyta główna i wiedziałem że wtedy nie zdecyduję się na naprawę.
#25
Napisano 21 lutego 2011 - 23:55
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych