Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

soft vs hardware(access virus TI2)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#1 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 lutego 2011 - 13:11

Witam, Wiem wiem, temat z tych jakich duzo w sieci. I wojenek tu nie chcę :). typu soft vs hardware. Chodzi mi po glowie zakup Virusa Ti2 w wersji Dekstop. Muzyka typu ( klubowa). Na codzien uzywam Logica + soft synthy. I teraz pytanie do tych co uzywają, virusa jak się on ma do tych softowych rzeczy (es2, sylenth, thor,nexus). Chodzmi mi o barwę, brzmienie. Chętnie przyjmę próbki, mogą być na PW, lub na jakiś serwerach. (barwy typu bassy electro, lub barwy typu plucked ala inna-hot, amazing). W sumie jak czytam to co napisalem powyzej, to ciezko sie zorientować o co mi chodzi. Generalnie zauwazylem, ze nie mam problemu większego z tym by się zbliżyć do danej barwy w brzmeniu na soft synth. Robi się to dość prosto, szybko, no i wiadomo wiele plusów. Jednak słuchając ich mam wrażenie, że są jakieś takie szorstkie... I się zastanawiam, w co mógłbym zainwestować aby to zmienić. Być może wcale nie musi być Virus, a jakiś preamp czy compresor przez który bym przepuszczał te softy... Sam nie wiem. Dlatego pytam znawców. Mam nadzieje, że zostane dobrze zrozumiany... :) P.S. Z hardwarem mam jakąs styczność też (korg r3, nord).

#2 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 01 lutego 2011 - 13:44

ehhh temat stary jak swiat: HW vs SW Mam VirusaB, waldorfa i jeszcze kilka innych HW. Mam też kilka SW - oprócz tych logicowych. Nexusa też kiedyś mialem przez chwlkę. Ciekawostką jest, że duża częśc jego barw byla "robiona" na virusie. Nexus jest baaardzo fanym instr. i dobrze brzmiącym, ja jednak nie oddalbym virusa. Są też opinie, że seria TI brzmi gorzej niż poprzednicy. Faktem jest też, że virus (przynajmniej do C) ma bardzo charakterystyczne brzmienie, więc jak (prawie) wszystko chcesz robić na nim - nie jest to korzystne. Natomiast możliwości 'kręcenia" wlasnych, oryginalnych brzmień Virus na na pewno większe niż Nexus, ktory o ile pamiętam, jest ROM-playerem. Poza tym mając Logica/MainStage masz przecież i tak dużo softowych brzmień. wez pod uwage, że za cenę nowego TI możesz kupić kilka różnych uzywanych HW/SW, które będą oferowaly inne typy sentezy (wiem, że firma access pisze, że virus ma WSZYSKTO). Jeśli chodzi o "polepszenie" brzmienia, to na pewno jakiś zewn. preamp. Z tym, że zazwyczaj inny dobry jest do basów, inny do padów, inny do .... etc. Może pomyśl o jakimś używanym synth. analogowym... Pozdr

#3 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 lutego 2011 - 14:19

ksamus, Bylbys w stanie wysłać kilka krótkich wav z barwami z Virusa B - bez efektów?.

#4 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 01 lutego 2011 - 16:00

w zasadzie byłbym ale: 1)ja mam vir. B, który jest juz ciężko osiągalny a (podobno) brzmi inaczej troszkę niż TI 2) jest pizdylion probek u wujka Gugla: B, C, TI, whatever 3) bez efektow, czyli bez efektow virusa? czy innych 4) i tak będziesz miał inne brzmienie, bo "zniekształcone" moimi preampami, których nie jestem w stanie ominąć, bo jak mam Ci to nagrać.... 5) jak chcesz wydać kilka kilo złociszy na instrument, to może lepiej udać się do sklepu i organoleptycznie samemu przebadać? 6) jak chcesz z gotowców korzystać to kup nexusa - będziesz miał "z palca" wszelkie brmienia, które latają na VIVA, MTV dance ESKA, Radio ZET Dance Collection, etc.... 7) jak chcesz sam barwy kręcić (co gorąco polecam) to i tak sam za gałkami musisz usiąść i zobaczyć, czy Ci leży. Jak zamierzasz korzystać głównie z edytora, no to po co HW i o co kaman? W nexusie masz wirusa poprzepuszczanego przez różna klocki i dopalonego w niezły sposób 8) jak chcesz np. fajny bas to samym virusem nie ukrecisz, potrzebujesz kilka warstw z różnych instr.... więc po co mam Ci nagrywać, skoro nie odzwierciedli to potencjału instr. użytecznego dla Ciebie?

#5 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 01 lutego 2011 - 18:04

Po co Po co... 1) Nie ma, az tak wiele probek, albo wujek G nie jest dla mnie przychylny. Te co slyszalem na youtube, albo na jakis stronach - czesto sa marnej jakosci, lub tak bardzo udziwacznione 2)Piszesz ze masz vira B, ja sie zainteresowalem rowniez virem C bardzo dobre ma opinnie. NIekotrzy nawet twierdza, ze brzmi on ciekawiej niz TI pomimo ze producent twierdzi ze to to samo... - no przynajmniej tak wywnioskowalem z opinni. Najgorsze jest to, ze czytasz opinnie ludzi ktorzy czesto nie maja z tymi sprzetami doczynienia. 3) Bez efektow, znaczy sie bez puszczania na ozony, czy inne procesory dynamiki. ( bo takie probki tez znalazlem w sieci). 4) Preampy sie dosc latwo omija... 5) Do sklepu - tak tu przyznaje jedno z lepszych wyjsc... Tylko czy beda mieli Voyagery, prophety, i virusy C i TI2 - zeby sobie tak potestować? Dobrze wiemy, ze tak naprawde wiele roznic wychodzi przy porownaniu, porownaniu bezposrednim. Testujac jeden sprzet na sluchawkach czy glosnikach w sklepie muzycznym raczej nie bede w stanie stwierdzic czy to jest to... ( to jak z glososcia utworow, jezeli puszczasz na imprezie kawalki ktore maja -10 - 12 RMS - i nawet nie clipuja wszystko jest ok ludzie sie bawia, tancza, czasami sluchaja nikt nie czuje roznicy. Jednak ja puscisz zaraz obok inny utwor ktory dajmy na to ma -6 w RMS - to dopiero zaczynasz slyszec roznice - pomijam kwestie co kto woli. Chodzi mi tu tylko o to, ze ucho nasze sie przyzwyczaja(adaptuje) do pewnych warunkow dzwiekowych i bez porownania, ciezko powiedziec co jest lepsze. To troche jak w testach symulacji gitary czy impulsow. Masz 10 Przykladow. Jednak aby kazdego posluchac musisz pojsc do innego sklepu. Jak latwo sie zorientowac, ciezko bedzie wylonic "winnera". Inny sklep, inna amotsfera, lepsza obsluga, wszystko moze miec wplyw, na odbior danej symulacji. - to tak troche offtopujac:). 6)Gotowce - nikt nie mowil o gotowcach - chociaz fakt faktem lubie jak instrument siedzi w mixie, bez wiekszego krecenia. ( patrz rhodes, jazz bass, itd ). 7) Chce sam krecic barwy tez(lub modyfikowac tylko jezeli jakies podejda z gotowca to czemu nie), czemu HW - bo chce nagrac kanal midi, i nagrac audio z klawisza, liczac ze brzmienie bedzie bardziej soczyste niz bym ukrecil identyczne na es2 czy sylenth czy wspomnianmy przez Ciebie Nexusie. Lub to co oferuje TI odpalic virutalna instancje chociaz slyszalem ze sa z nia problemy pod katem Latencji... (ale to znowu jakas opinnia gdzies zaslyszana). 8) Faktycznie nie zamierzam raczej krecic galkami live, przynajmniej poki co tylko i wylacznie produkcja. 9) Czemu piszesz takim tonem? - jakbym dopiero co zaczal zajmowac sie ta tematyka. 10) Moze takie pytanie na koniec... :) Czy uwazasz, ze identyczne barwy mozna wykrecic na soft synthach co na Access Virus B ktorego posiadasz? - nie mowie tu o barwie prawie identycznej, bo to bez watpienia wiem, ze mozna sie zblizyc. I praktycznie puszczajac nie odroznisz tego barwy z HW. Jednak przy takim ankietowym odsluchaniu dwoch przykladow stwierdzilbys, ze to bylo robione na tym a to jednak na tym... Pytam bo ostatnimi czasy bardzo czesto z jakis wzgledow obserwuje coraz wiecej glosow typu. Soft super, ale jednak HW. Na filmie z Alan Person (rowniez masa inzynierow dzwieku mowi) - tak pluginy sa super bo mozesz uzyc ich typu 10 1176, 10 SSL, jednak jest to powiedziane z usmiechem... I jednak wielu z nich pracuje na HW. Nikt nie mowi zeby nie uzywac softu. Jak i nie mowie, ze nie ma dobrych kawalkow ktore powstaly na soft synth-ach. Poprostu caly czas szukam:). Byc moze jak wspomnialem na poczatku. Kwestia nie jest w w Access ale jakims preampie czy kompresji niech nawet to bedzie 1176. Tego nie wiem. Dlatego pytam.

#6 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 02 lutego 2011 - 00:54

odn. barw kreconych na HW vs SW to juz pisalem kiedys na forum: Nie ma prostych odpowiedzi. Mialem swego czasu: minimooga w wercsji real HW, virtual HW (soniccore minimax hardware) i virt. soft (soniccore minimax do karty scope). Wszystkie 3 świetne. A jednak brzmiały inaczej. Największa różnica była przy programowaniu brzmień i graniu solówek. Real MM wygrywał - nie za względu na to że brzmiał tak a nie inaczej (choć tu tez wygral), ale na "moją osobistą" najlepiej mi odpowidającą interakcją z instr. Mega-expresję - nie mniejszą niż tą , którą uzyskujemy na np. skrzypcach, flecie czy innym normalnym instrumencie. Z tym, ze na MM voyager uzyskujesz to nie tylko dzięki brzmieniu, ale kilku patentom, które zastosował producent. poza tym co ja mam Ci pisać o real (np. virus, moog) vs virtual (np nexus, es2). jeden woli rybki , drugi to drugie, jeden filmy przyrodniczo-instruktarzowe drugi pluszaki. Różne są zboczenia ;-). Przepraszam, jeśli mój ton Cię zniesmaczył. Napisz co konkretnie, to będę unikać, zeby było smacznie;-). Regarding synths test PM me ;-) Szukajcie a znajdziecie - mówi Pan, Nie wgram Ci nic bez preampu, bo mój setup baaaardzo to utrudnia (żaden z synth nie ma złącz D-SUBB25). Odn. Virusa C wez pod uwagę, że nie wiem czy jest jakis edytor na Maca poza Sound Quest. Pozdr.

#7 Macio

Macio
  • 331 postów

Napisano 02 lutego 2011 - 15:29

Od cholery demek masz na stronie Accessa Moja stara DX7 i tak zabija brzmieniem mojego owego TI

#8 horyzont

horyzont
  • 1 345 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 lutego 2011 - 15:42

Żaden software - nigdy nie uzyskamy efektu ciepłoty i chropowatości brzmienia! (ps. tez siedzę w muzyce klubowej)

#9 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 02 lutego 2011 - 22:46

no to ja znowu będę polemizować. Nie ma tak, że coś jest lepsze albo gorsze. Zarówno synth. analogowe, cyfrowe jak i wirtualne mają swoje zalety i wady. Niektóre walory wirtuali są NIE DO OSIĄGNIĘCIA w "realnym świecie" (wg dzisiejszego stanu technologicznego). I na odwrót. Podobnie mozna kłocić się n.t. analogów i cyfrowych syntezatorów. Oba (a w zasadzie wszystkie 3) światy są piekne i wzajemnie się uzupełniają. Pułapka jest gdzie indziej: nie da się, albo jest bardzo, bardzo trudnym zrobienie świetnej produkcji elektr. na TYKLO JEDNYM - nawet najlepszym instr. Może za wyjątkiem rozbudowanych systemów modularnych. @ Macio miałem Yamache DX7, DX9 i nawet TX802. No i virusa. Ostał mi się ino Virus. Faktem jest, że seria "FM" jest osiągnięciam wartym Nobla. Poza programowaniem. Uważam, że nie można porównywac Virusa i DX. To jak porównać sportowe auto z terenowym. Faktem jest, że hardware DX7 brzmi pełniej i mocniej od swojego wirtualnego odpowiednika (NI FM8), który z kolei ma większe mozliwości brzmieniowe i jest łatwieszy w programowaniu.

#10 tristeza

tristeza
  • 48 postów
  • SkądWrocław

Napisano 02 lutego 2011 - 23:12

Mam Virusa Ti i Waldorfa Pulse. Miałem wiele innych sprzętów (jakieś korgi EMX1, TR61, Blofelda, Kurzweila, Plugiatora, i jakieś tam jeszcze) i zostawiłem tylko te 2. Pulse miażdży grubym brzmieniem, a Virus jak to Virus - w muzyce klubowej standard. Wg mnie nie osiągniesz softem brzmień typowo virusowych królujących na densflorach - jest po prostu niepodrabialny. Jedyne co ostatnio znalazłem ciekawego w stosunku do Virusa to Camel Alchemy - zaskoczył mnie ten synth, ale osobiście nie badałem, tylko dema. Wszystkie Sylenthy, Nexusy, V-stationy bledną przy Virusie - mówimy o brzmieniu klubowym. Jest jeszcze inna sprawa. Bledną przy solowym słuchaniu, ale w miksie często okazuje się, że brzmią całkiem dobrze. Nexus jest samplowany z Virusa, wg mnie jest idealny jeśli chcesz brzmieć tak samo jak kilka tysięcy dzieci neo wrzucających swoje twory na strefę WP - ma tylko presety - raczej charakterystyczne i oklepane. Pozdr

#11 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 lutego 2011 - 08:49

Bardzo się ciesze, że się odezwały inne osoby... "Zarówno synth. analogowe, cyfrowe jak i wirtualne mają swoje zalety i wady" - trudno się z tym nie zgodzić, jest dokladnie tak jak piszesz... tristeza: Dzieki za info, szczegolnie dla mnie istotne jest to, że miałeś już tak dużo HW. Ja do tej pory głownie siedziałem w stage pianach... Jedyny syntezoator to korg triton ( ktory byl nie wypalem - jak na moj gust), za to juz r3 spisuje mi sie znakomicie po dziś dzień. Do tych co mają virusa, chodzi mi o ti - czy faktycznie jak sie podlaczy go przez usb (i uzywa sie go w formie hmm "pluginu" jest taka latencja, o ktorej piszą w sieci? I trzeba pracować w sposob tradycyjny (wykrecac barwe na HW, nagrywac slad midi w Dawie i nagrywac slad audio)?

#12 tristeza

tristeza
  • 48 postów
  • SkądWrocław

Napisano 03 lutego 2011 - 23:51

Nie wiem co piszą w necie ale u mnie latencja jest słaba przy używaniu Ti jako interfejsu audio. Przy zmianie latencji w preferencjach Ti potrafi się wysypać (potrzebny reset), a przy dużej ilości wtyczek w projekcie ma jakieś 30-50ms (wyraźnie wyczuwalna przy graniu). Przy próbie obniżania tak jak pisałem potrafi się wysypać. To wg mnie jedna z większych wad Ti. Dużą zaletą Ti jest możliwość użycia go jako VST - nie musisz w ogóle dotykać HW, wszystko masz na ekranie jak w zwykłej wtyczce, zgrywa się też jak wtyczka - jedyna różnica to to, że musisz zgrywać na żywo (włączyć nagrywanie i puścić kawałek), z tego co wiem nie da się zrobić "render" jak ze zwykłymi VST. Pozdr

#13 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 04 lutego 2011 - 01:16

no tak, ale to nie ma wpływu na brzmienie. Jeszcze do niedawna używałem AKAI S6000. i mimo, że miał wyjścia cyfrowe, to i tak wgrywałem po analogu chociażby dlatego, że mogłem przed wejściem do kompuera przez różne klocki przepuszczac. Poza tym rzeczywście "zapinanie"i edycja HW jako plugin jest super. Rozwiązanie takie (jako 3rd party) oferuje - do większości istniejących syntezatorów - Sound Quest - na maca i PC, ale niestety tylko jako VST. Warto się zainteresować, bo sam edytor "stand alone" jest świetny. Przyznam też, że chociaż najbardziej lubie prawdziwe pokrętła, to cięzko mi sobie wyobrazić pracę nad brzmieniami bez soft-edytora do Voyagera, czy Waldorfa

#14 Macio

Macio
  • 331 postów

Napisano 04 lutego 2011 - 22:01

-Z macem nie ma problemu mam ustawioną latencję na 128 sampli i nic się nie dzieje natomiast Virus podłączony do pcetowego lapka to 512 sampli NIe rozumiem tez zachwytow nad integracją Virusa z VST Przecież napisanie wtyczki która jest edytorem instrumentu i otwiera się jako edytor VST chyba nie jest zbyt skomplikowane Najdziwniejsze i chyba najśmieszniejsze w tym wszyskim jest to źe dzwięk jest tylko 16 bitowy przy pracy virusa jako vst Ten sam sygnał wypuszczony na zewnątrzne przeworniki instrumentu ma 24 bity

#15 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 05 lutego 2011 - 14:50

Tristeza: 1)Latencja slaba znaczy, sie ze zbyt duza to miales na mysli ? 2)Ti jako interfejs hmm - rozumiem ze skoro uzywam jak do tej pory bez problemowo fireface 400 to mija sie z celem uzywanie wirusa jako interfejsu audio... No chyba ze sa jakies plusy o ktorych nie wiem. 3)(wyraźnie wyczuwalna przy graniu) ( chce kupic wersie desktop) - chocaiz zdrugiej strony nawet jezeli bym to traktowal jako "modul brzmieniowy" to tez latencja moze byc wyczuwalna przy graniu jak piszesz... :( 4)Praca jak z VST(au). Ile mozna odpalic instancji? Pewno zalezy od zlozonosci barwy bo ograniczenia polifoni itd. Ale dajmy na to, czy jestem stanie odaplic 3 instacje vst? i n anich pracowac na raz?. Jak to sie ma do uzywania efefektow. Czy kazde odpalenie instancji ma swoja oddzielna sekjce poglosow, chorosow? czy tylko mozna kreowac barwe,a jest jakas czesc wspolna? Chcicalbym dajmy na to przepuscic leada - przez reverb krotki typu 0.4 sekundy i delay. Na drugiej sciezce odpalic druga instacje wirusa, i inna barwe przespuscic przez te same efekty, ale o inny parametrach ( nie mylic ze zrobie na te same efekty mniejsza wysylke) chodzi mi o konkretna zmiane dlugosci poglosu, czy ilosci odbic w deleyu ? mozna tak?. 5) Czyli jak uzywam jako interfejs TI to ma latencje, a jak bym traktowal go tylko jako instrument syntezator i odpalil 3 instacje to bedzie gralo bez latencji? - rozumiem ze lacze go kablem usb/midi ( i po tym torze ida tylko komunikaty), a dzwiek nagrywam poprzez audio output. Czyli tak jak teraz pracuje. Ukladam partie w midi w dawie, dopieszczam, a potem robie zgranie do audio. 6)Caly czas pieszecie o vst, rozumiem ze jako AU w Logicu tez go mozna otworzyc bez problemow... :)

#16 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 05 lutego 2011 - 15:13

Virus TI mozna uruchomić jako VST Mac/Pc i AU-Mac. Odn. SoundQuesta to jest takk że edytor ten "tworzy" wtyczki VST, i tylko VST, z tego co wiem :-( które odpalasz w DAW, ale sterują one poprzez MIDI zewnętrznym instrumentem, więc latencji nie ma. Trzeba podłączyć natomiast audio do karty/mixera. W tym przypadku synth ciągnie "ile dała fabryka". W przypadku TI jako pluginu nie ma znaczenia, czy desktop, czy wer. z klawiaturą. Latencja będzie.

#17 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 07 lutego 2011 - 23:12

Mam trzy virusy (C; Snow; Powercore) - w miedzyczasie przeszedłem przez syntezatory Korga, Yamahy, Novation, a nawet egoztyczny Quasimidi. Oprocz tego mam mase wirtualnych: pakiet Komplete 6 i wiele innych. Prawda jest taka: żaden soft nawet nie zbliża się do Virusa brzmieniem. Z pozostałych sprzętowych syntezatorów zostawiłem tylko Virusy no i Quasimidi jako ciekawostke. Ktoś napisał że podobno Virus C brzmi lepiej niż TI - moim zdaniem bzdura, bo najlepsze brzmienie ma... Virus Powercore; w każdym razie tego najchętniej używam :P Virus C jest fajny, brzmienie typowe dla Virusów - ale jak to sprzęt, zarządzanie bankami barw jest chuj..e na maxa: trzeba wgrywać do pamięci całe banki po 128 barw. Tutaj TI czy Powercore bije starsze Virki na głowę, bo wgrywanie barwy niczym nie różni się od softu. Technologia TI jest fajna, ale ma swoje ograniczenia: np. ze nie mamy osobnych instancji Virusa a jedynie JEDNĄ instancję z 16 częściami (z co powoduje że np. automatyzacje midi da się przypisać tylko do pierwszej barwy; pozostałych 15 już się nie da); tak samo nie da się tak po prostu renderować ostatecznego kawałka np. w Abletonie tylko wcześniej trzeba zrobić resampling do jednej ścieżki. Latencja w TI ciągle się zdarza, ludzie to różnie obchodzą (np. z wyprzedzaniem ścieżki midi itd). U mnie TI Snow notorycznie pokazuje błędy synchronizacji i wymaga zatrzymania i ponownego uruchomienia sekwencera. Tak więc Virus jako syntezator o wyjątkowym brzmieniu zdecydowanie tak; ale kupować go dla technologii TI to już niekoniecznie ;) Technologia TI pozwala łączyć zalety sprzętu i softu w jednym urządzeniu. W sumie ciekawe, że nikomu nie udało się tak pożenić sprzętu z VST - DSI próbowali z Tetrą, zapowiedzieli nawet vst w newsach i... dpa. Temat ucichł.

#18 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 07 lutego 2011 - 23:49

ja kiedys probowalem ze wspominanym SoundQuestem (na PC). Nie do końca działało jak panowie opisywali i nie ze wszystkimi syntezatorami, ale działało.... Jest jeszcze firma reKon, która robi edytor jako VST, ale rzeczywiście hmmm nie wszystkie opinie są pochlebne. A propos rozmawiałem z p. Markiem Łanoszką (właściciel Sound Tower, która to firma opracowuje m.in.soft do Minimooga Voyagera a w przeszłości .p Marek pracował przy m.in. wavestation, prophetach ...) Teraz pracuje nad software do Kurzweili i softwaerowym edytorem do nich. Ma być PEŁNA implementacja jako VST. Pokazywał co-nieco i imponująco się przedstawia, ale wspominał, że ciężka sprawa. @Ruczaj Cenne słowa dot.brzmienia B/C vs TI, bo różne opinie po sieci chodzą. Dzięki. Faktem jest, że wirus jest baaardzo charakterystyczny i niezwykle trudny ( o ile to możliwe w ogóle) do podrobienia, Z resztą jak każdy PRAWDZIWY instrument z PRAWDZIWYM charakterem :-)

#19 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 07 lutego 2011 - 23:57

Z tym edytorem reKona trzeba uważać - zanim kupisz znajdź na stronie (dobrze ukryte ;) ) info że ten edytor vst działa tylko z niektórymi DAWami. A co do różnic między Virusami - prawda jest taka, że każdy który kupisz będzie brzmiał wyrąbiście; od Virusa A do Virusa TI 2. Moim zdaniem z żadnym Virusem nie pójdziesz złą drogą ;) Czy to Sound Tower właśnie nie poległ na VST do DSI Tetry? ;)

#20 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 08 lutego 2011 - 11:22

może i poległ, nie wiem, trzeba by zapytać. ale tak szczerze mówiąc, to mając "prawdziwe" gałki i dobry edytor niekoniecznie potrzebuję jeszcze pluginu vst/au (ale to kwestia organizaji pracy i przyzwyczajeń). Edytor jest niezwykle uzyteczny do głębiej ukrytych funkcji: edycji arpeggiatora/seq, matrycy moduacji, mixera multitimbralu, etc. Resztę i tak lepiej edytować gałkami niż mszką. Plusem jest, że w edytorze (pluginie) można przechowywać nieograniczoną ilośc barw, które przywołujemy jednym kliknięciem. W hardware z DAW robimy MIDI DUMP i sprawa zapisywania barwy z głowy. Myślę, że jest to sprawa przyzwyczajenia. MIałem kiedyś Oberheima Xpandera, który miał bardzo ograniczoną pamięć barw. Ale za pomocą programu do transmisji i edycji MIDI/Sysex (MIDIOX na PC) uzbierałem całkiem niezłą kolekcję. JAk to się ma do virusa: mając do wyboru np. B/C i TI za 2-3 razy więcej pieniędzy, gdzie (jak wynika z powyższych postów) nie wszystko działa jak powinno a różnicy w brzmieniu nie ma - zdecydowanie wybrałbym B/C.Pieniądze, które zostaną wydałbym na fajne biblioteki brzmień, może NI Komplete, albo sam Kontakt + jakieś sample (w zależności od rodzaju muzy), albo dozbierał i kupił sensowny preamp.

#21 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 08 lutego 2011 - 19:11

W sumie sensowne podejście. Virusa C możesz wyrwać za rozsądne pieniądze; brzmieniowo jest najbardziej zaawansowany z tych przed TI : tu masz porównanie starszych Virusów
http://www.vintagesy...virus_chart.pdf
Jeśli chodzi o edycję gałkami to Virek C jest idealny, każdy parametr dostepny z panelu. Wada jest taka, i to wszystkich Virusów sprzed TI, ze nie mozesz sam sobie ustawic arpegiacji a jedynie korzystac z tych gotowych w pamieci urzadzenia. Na osłodę masz pełną kontrolę nad pozostałymi parametrami arpa typu gate, swing, dlugosc nuty, rozpietosc (oktawy) itd.
Te barwy to faktycznie problem - bo jesli tak np z jakiegos banku brzmien spodoba Ci sie tylko jeden lead, to zeby go wykorzystac i tak musisz wgrac caly ten bank - 128 barw - a pamiec Virusa jest ograniczona, i masz 127 slotów zajetych przez 127 bezuzytecznych dzwiekow. Wiem ze to synetazotr i wykrecisz swoje, ale zawsze.

Komplete czy Kontakt - tylko moge poprzeć. Jak się spojrzy na rynek, nie ma drugiej takiej oferty pakietu softu jak Komplete. Kontakt sam w sobie też jest niezły, bo jest do niego na rynku tyle róznych bibliotek ze moze od biedy dzialac jak wirtualny instrument - nawet sa brzmienia z Virusa ;)

#22 ksamus

ksamus
  • 485 postów
  • SkądŁorsoł

Napisano 09 lutego 2011 - 00:40

No to @ BocaDeMusica - wiesz juz chyba wszystko;-) Pozdr.

#23 sancruz3

sancruz3
  • 2 436 postów

Napisano 09 lutego 2011 - 12:50

Pracuje na TI Viruse jako HW w wersji Desk. Co do softu to polecam KOrg Collection Analog i Digital. Nexus jest ok ale dopiero w wersji 2 poniewaz jedynka jest brudna. Sylent1 daje wiecej radosci. Oraz z NI pakiet Komplet. Co do HW to nie ma co porownywac Hard to hard soft ma gorsza dynamike i slychac to o ile ktos ma dobry sluch. Jesli nie masz kasy na Vira TI to zawsze pozostaje Clavia Nord Rack 3 :) a jesli masz kase to moim zdaniem lepiej kupic Dave Smith Prophet '08 super sprzet. Do bassow zas Moog Voyager Blue cos niesamowitego Takze jesli chcesz zastapic soft hardem to zastapisz ale nie bedzie to brzmialo tak samo a wiadomo ze prawie robi roznice :)

#24 BocaDeMusica

BocaDeMusica
  • 210 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 lutego 2011 - 13:33

Ruczaj, Sancruz3 no i cala reszta dzieki za odpowiedzi... To juz mam w miare jakiś pogląd, a raczej utwierdzenie się w pewnych kwestiach.: 1) Soft jest super i w wielu sytaucjach ciezko go zastapic pod roznymi wzgledami, ale ... :) 2) Rozumiem, ze w Ti, też masz dostep do tych parametrow typu Gate, dlugosc nut itd w arpegiu bezposrednio na panaelu? 3) No generalnie czekam jeszcze z miesiac(max2) i pewno zakupie Ti2 - wyszukalem oferte za 6200( w Polsce) - wiec jak moge kupic gdzies taniej dajcie znac... Mowa o nowym sprzecie. Podsumowanie, wiele osób mowi wiele rzeczy na temat softu ( w dobrych słowach) ( i ze jak najbardziej jest ekstra i zblizony brzmieniowo, a nawet niektorych rzeczy nie jestes w stanie wykrecić na HW), ale tez Ci sami z jakis wzgledow chwala brzmienie Virusa (brzmienie, nie mowie tu o stycznosci z galką)... :) - ruczaj, sancruz jak macie mozliwosc co kowlwiek przeslac z Virusa na priv (najlepiej barwy proste bez wykretow, to poprosze). Jeżeli nie, to trudno.

#25 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 09 lutego 2011 - 16:04

Ooo.. właśnie! Sanscruz3 słusznie wspomniał o Korg Collection. Ja mam wersję Analog Legacy i trzeba przyznać że miecie jeśli chodzi np. o basy. To jest bardzo dobry soft, w ścisłej czołówce moim zdaniem. Po przecenie w rnr.pl można taniej kupić, no i już nie trzeba się rypać z antypirackim donglem bo Korg puścił zabezpieczenia i wystarczy kod i odpowiedz serwera.

Co do barw Virusa - pewnie że mógłbym ale to nie ma sensu ;) Tego są tysiące... Popatrz po jutubie:
YouTube - access virus patches

Co do zakupu Virusa - ja swojego kupiłem w Berlinie, różnica w cenie nie była porażająca (200 zł taniej w Niemczech) ale berliński JustMusic dał 3letnią gwarancję, o rok dłuższą niż w Polsce. A ja jeżdżę ze sprzętem i wolałem tak się zabezpieczyć.

Nie wiem jak TI2 ale tak, z Virusa C masz dostęp do parametrów arpa z panelu. Podejrzewam że nic się nie zmieniło w nowszych virkach.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych