Jaki plagiat? Jaka wiara autora w brak podobieństwa? Zluzuj Pan, to że ktoś jest bardziej wrażliwy i daje sobie na biurko impresjonistow nie znaczy ze plagiat popełnia. Sam mam pokaźna kolekcję dzieł Daliego (oczywiście w wersji cyfrowej), którą czasem daję na biurko dla ukojenia zmysłow po graficznej tandecie.
Halo, halo. To chyba nie ja powinienem zluzować. Oryginał na tapecie ma właście Maslav, a kopią jest to co znalazłem w sieci. I uśmiałem się tylko jakie cuda ludzie malują i do tego cuda mooocno zainspirowane klasycznymi dziełami. A mówiąc o plagiacie miałem na myśli właśnie ów obrazek, do którego mnie doprowadziły pierwsze poszukiwania. Trochę niedokładnie Pan przeczytał Panie Kolego

Po co od razu te nerwy
A Dalego swoją drogą też czasem wrzucam na tapetkę. Została mi spora kolekcja po tym jak składaliśmy do kupy pracę magisterską mojego kumpla. Pisał o miejscu kobiety w surrealizmie (czy coś w tym stylu). Pierwsza recenzja, którą dostał od swojej promotorki brzmiała: Nie pisze pan do Playboya!