Ja staram się oglądać bez napisów i powiem że przynosi efekty w kwesti rozumienia, mówienia i gromadzenia słownictwa a co do gramatyki tzn 12 czasów to już nie jest tak łatwo.

Jak nauczyć się angielskiego?
Started by
macuser24
, 04 Feb 2007 21:35
29 replies to this topic
#26
Posted 23 January 2010 - 22:15
#27
Posted 24 January 2010 - 16:01
Ja oglądam "Friends" w wersji oryginalnej z angielskimi napisami + sita (trzeba mieć DUŻO samozaparcia).
#28
Posted 09 February 2010 - 11:59
[moderator najwyraźniej wyciął posta wyżej, bo to była reklama, ale było tam o słuchaniu]
Z tymi uszami to prawda, o cenie propozycji nie chcę dyskutować.
Pojechałem kiedyś na kontrakt do Irlandii. Miałem tłumaczyć i udawać, że pracuję fizycznie. Nawet mi wychodziło
Dużo się nauczyłem.
Właśnie mój angielski był "oczny", znam cholernie dużo wyrazów, których nie potrafię wypowiedzieć. I tam miałem szok. Nie rozumiałem co do mnie mówią, każdy miał inny styl, bo na kontrakcie byli ludzie z różnych krajów od Norwegii po Szkocję. Jakoś dałem radę, ale nie było łatwo.
Co zauważyłem: ludzie, którzy tylko myślą, że znają język mówią, że rozumieją, tylko mają problemy z poukładaniem wypowiedzi w obcym języku. Nieprawda.
Jak już ktoś lepiej zna język, zdaje sobie sprawę, że problem jest ze słyszeniem. Zrozumieniem co ktoś mówi. To jest najważniejsze. Mózg po pewnym czasie zaczyna wyodrębniać słowa, bez treningu nawet trudno się połapać gdzie się one zaczynają i gdzie kończą, zwłaszcza kiedy wchodzą w grę "egzotyczne" akcenty.
Po trzech tygodniach miałem doła, że się nie nadaję. Jednak spotkałem Anglików na plaży w Dunncanon, łowili ryby i z nimi pogadałem. Wszystko rozumiałem, bo mówili tak jak byłem przyzwyczajony słyszeć. Wróciła wiara w siebie i jakoś się wyrobiłem.
http://grab.by/2ij9
Pozdrawiam
Z tymi uszami to prawda, o cenie propozycji nie chcę dyskutować.
Pojechałem kiedyś na kontrakt do Irlandii. Miałem tłumaczyć i udawać, że pracuję fizycznie. Nawet mi wychodziło

Właśnie mój angielski był "oczny", znam cholernie dużo wyrazów, których nie potrafię wypowiedzieć. I tam miałem szok. Nie rozumiałem co do mnie mówią, każdy miał inny styl, bo na kontrakcie byli ludzie z różnych krajów od Norwegii po Szkocję. Jakoś dałem radę, ale nie było łatwo.
Co zauważyłem: ludzie, którzy tylko myślą, że znają język mówią, że rozumieją, tylko mają problemy z poukładaniem wypowiedzi w obcym języku. Nieprawda.
Jak już ktoś lepiej zna język, zdaje sobie sprawę, że problem jest ze słyszeniem. Zrozumieniem co ktoś mówi. To jest najważniejsze. Mózg po pewnym czasie zaczyna wyodrębniać słowa, bez treningu nawet trudno się połapać gdzie się one zaczynają i gdzie kończą, zwłaszcza kiedy wchodzą w grę "egzotyczne" akcenty.
Po trzech tygodniach miałem doła, że się nie nadaję. Jednak spotkałem Anglików na plaży w Dunncanon, łowili ryby i z nimi pogadałem. Wszystko rozumiałem, bo mówili tak jak byłem przyzwyczajony słyszeć. Wróciła wiara w siebie i jakoś się wyrobiłem.
http://grab.by/2ij9
Pozdrawiam
#29
Posted 21 December 2011 - 20:43
Angielski jest prosty
Temat stary, ale go odgrzeję
) Masz 100% racji. Problem za granicą pojawia się, kiedy tak jak piszesz pojawiają się egzotyczne akcenty. A dlaczego one są egzotyczne? Moim zdaniem dlatego są egzotyczne, bo dla słuchacza, który spotkał się po raz pierwszy z tego typu akcentem baaardzo odbiegają od angielskiego, który on poznał. Na moim przykładzie. Pełen wiary w swoją znajomość angielskiego pojechałem na praktyki do Niemiec. Oczywiście, żeby tam pojechać musiałem zdać kilkuetapowy egzamin (pisanie, słuchanie, rozmawianie). Zawitałem do instytutu, w którym miałem mieć praktyki. Powitał mnie tam Niemiec, który zaczął do mnie coś mówić. Niestety to nie była moja wina że w przez pierwsze 10 minut miałem problemy z jego zrozumieniem... Jego typowy niemiecki akcent po prostu przebijał i ciężko było zrozumieć ten sposób wymowy. Na szczęście z mojego doświadczenia sytuacja, kiedy spotykasz kogoś, kto mówi z obcym (nie angielskim) akcentem nie trwa długo i jesteś w stanie podchwycić "manierę" danego akcentu. Podobnie miałem ze zrozumieniem hindusa, francuza, a nawet anglika, który mówił bardzo dźwięcznym londyńskim akcentem. W miarę praktyki takie sytuacje nie będą się powtarzać. Możesz mi zaufać...
Pozdrawiam!
Arek


#30
Posted 21 December 2011 - 20:47
Nie odświeżamy starszych tematów niż 6 miesięcy. Regulamin

1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users