@Seba_bse...
Nie sądzę, żeby teraz udział Maców w USA przekroczył 10,5%, jeżeli rok temu minęli granicę 10%... Swoją drogą, to ja nie wiem jak ty używałeś tego komputeraz, skoro ciągle ci coś padało... U mojego taty-kompletnego laika Viśta wio działa od 2,5 roku-zero problemów.
Po drugie, to nie ma co rozmawiać o rozdzielaniu grup, Mac jest produktem na razie niszowym i w skali światowej to chyba 3% jest.;p A nawet to w USA 10%, to nie jest coś...
Po pierwsze to Seba_wse a nie "bse" gdzie "w" a gdzie "b" na qwercie?? Powiesz, że czepiam się literówek, no ale co to wse to wiem a bse nie bardzo;) (wse to model mojego ulubionego żagielka do wave'u trochę niezniszczalny jest i dobry na silne wiatry). Oki koniec dygresji;)
Co do procentów rynku sprzedaży to 100% to jest cały rynek, który składa się z różnej klienteli, część tylko to gospodarstwa domowe, część to klienci instytucjonalni, część to klienci korporacyjni, część to firmy małe, średnie i duże. Jeśli ja mówię o użytkownikach domowych czyli gospodarstwach domowych, to ten rynek możemy podzielić na kolejne składowe, czyli rynek ludzi ubogich, średnio zamożnych i bogatych, ze wsi, z miast, z metropolii itd, z wykształceniem podstawowym, średnim, wyższym itd. To wszystko jest istotne. Gdzie więc teraz te 10% się plasuje?? Jak je podzielić?? Ja pisałem o ludziach "kumatych", że tacy ludzie w USA kupują głównie Maki, bo myślą racjonalnie i zazwyczaj nie żyją na granicy ubóstwa, czyli stać ich na markowy sprzęt a czy to będzie Sony Vaio, czy MacBook czy MacBook Pro to nie kwestia pieniędzy, bo te we wszystkich tych 3 przypadkach są podobne. Ludzie z chudym portfelem zawsze wybiorą najtańsze rozwiązanie czyli tani składak, co się da to noname, kradziony system i soft bo ich nie stać, z drugiej strony lepiej, żeby okradli koncern niż innego biedaka aby kupić potem produkt koncernu, wiem to niemoralne ale zasadne;)
Oki, to już chyba bardziej wyłuszczyć tego co miałem na myśli pisząc o USA chyba nie potrafię.
Teraz co do używania, często coś instalowałem, odinstalowywałem, kopiowałem, usuwałem, filmy, foto itd. Można powiedzieć, że jestem dość zaawansowanym użytkownikiem komputera który czasem ma potrzeby większe niż oglądanie filmów, surfowanie w sieci itp, ale też nic niezwykle ambitnego. Chciałem być legalny, szukałem programów free i GPL no i myślę, że one niezły bajzel robiły w rejestrze. Na Maczka gdy instaluję tego typu soft, nie robi on aż takiej krzywdy.
Co do Twojego Taty, nie wiem co On robił, może tylko surfował po Internecie, czytał Onet czy coś w tym guście, wtedy można zrobić tak:
1. włączyć komputer
2. iść zaparzyć kawę
3. wrócić z kawą i w zależności od okoliczności albo ją wypić i rozpocząć korzystanie z komputera lub o ile już można to zacząć korzystać z komputera i w międzyczasie wypić kawę
Oczywiście trochę tu przekoloryzowałem;)
Zależy też jakiej Visty Twój Tata używa... No ale wracając do laików, to laicy raczej delikatnie użytkują sprzęt komputerowy, żeby sprawnie działał wystarczy, że jest idiotoodporny a Microsoft używa do tego zwykłej socjotechniki: "czy jesteś pewien, że chcesz to zrobić?", "czy na pewno chcesz to zrobić?", "może chcesz się jednak wycofać?", "naprawdę możesz się jeszcze wycofać", "jesteś pewien, że tego chcesz?", "nadal próbujesz to zrobić?" sorki, ale 100% laików stwierdzi, że lepiej jednak zapytać Syna, czy jest to bezpieczne. System uratowany!!!
Wiadomo, że Mac jest produktem niszowym, ale pomówmy o gospodarstwach domowych, jaki tam jest procent, powiedzmy, że 10% faktycznie. Qrcze, ja bym chciał mieć firmę, która sprzedałaby swoje komputery do jedynych 10% amerykanów:)) Moim zdaniem 10% to jest coś ale moim skromnym zdaniem rynek Apple w amerykańskich gospodarstwach domowych jest wyższy niż 10%. Który inny producent komputerów ma taki udział sprzedaży w gospodarstwach domowych. A który producent cieszy się tak rosnącym wzrostem sprzedaży swoich produktów (komputerów)??? To tak z ekonomicznego punktu widzenia.
W praktyce jest tak, że jak chcesz wysyłać maile, obrabiać i wysyłać, wywoływać zdjęcia, montować filmy z wakacji, surfować po Internecie to Maczek jest jednak o wiele bardziej miłym komputerem po wyjęciu zaplombowanego fabrycznie pudełka niż jakikolwiek komputer z fabrycznym Windowsem, wyjęty po raz pierwszy z fabrycznie zamkniętego pudełka. Tu się chyba nie ma co spierać. Dlatego dochodzimy do meritum, dlaczego jest to sprzęt nieodpowiedni dla 12latka??? Jeśli jego Rodziców na to stać, to taki 12latek będzie miał więcej radości i zrobi więcej pożytecznych rzeczy na maczku, a do gier będzie miał konsolę podłączoną do telewizora dzięki czemu z grania będzie miał więcej frajdy niż z grania na blaszaku.
Po prostu może nie jest to rozwiązanie najtańsze, na pewno nie jest, ale jest zdecydowanie najlepsze dla PRZECIĘTNEGO UŻYTKOWNIKA komputera, niezależnie czy ma 12, czy 22 czy 32 lata. Przeciętny człowiek i przeciętny użytkownik komputera to tylko przeciętny człowiek a nie guru informatyki, który dopiero po 12 roku życia odkryje w sobie moc prawdziwego informatyka a Maczki typu iMac to nie jest sprzęt dla Profesjonalistów przez duże P którzy zajmują się arcyambitnymi projektami. Takie są fakty, moim zdaniem niepodważalne.
---------- Wpis dodano o 16:53 ---------- Poprzedni wpis dodano o 16:44 ----------
W poście jest mowa o XP, a następnie pada sformułowanie "Ja mam system", a że była mowa o XP, który jest systemem operacyjnym, to system=XP(to przypuszczenie, bo nie napisałeś "Ja mam system Windows 7"). Poza tym 7 miał premierę w październiku 2009.
Tu zapewne chodziło o Vistę, bo ja o niej pisałem, no ale z tego co pamiętam to było chyba z 5 różnych Vist, ja mam tą z aero, ale nie topową która dorównuje powiedzmy OSX leo. No a tam nie wiadomo jaka nie wiadomo na jakim sprzęcie, ja mam na Sony Vaio, średniej półki. Na maczku z dolnej półki najbardziej wypasiony leoś śmiga aż miło a średniowypasiona Vista na średnim Vaio już nie za bardzo.
Chyba, że jednak się mylę, i Kolega pisał jednak nie o Viście tylko o 7, wtedy jest kilka wytłumaczeń:
-wersja 7 beta została zakupiona na stadionie 10lecia już w 2007 roku, tak to jest, że piraty mają premierę przed premierą
- symbol "7" MUSI oznaczać rok wydania czyli 2007
to ostatnie najbardziej mi pasi;)