Ja też dopisze swoje. Ja lubię Apple m. in. za Mac OSa (kiedyś także za 68k/PowerPC) oraz (co prawda duperelka) na żadnym Apple nigdy nie widzałem bzdurnych debilnych i nikomu nie potrzebnych migających diod do dysku cd sieci usb i co tam jeszcze itp. szczególne zanaczenie przy notebookach (co jak co ale dioda żre niepotrzebnie energię z aku). A po za tym niech se MS pisze i robi porównania jakie chce. Kto całe życie jeździ mercedesem nie kupi volkswagena.
Tak dla przypomnienia to dzisiaj jest 1 kwietnia...
Rok z Makiem.
No tak to jest z PieCarzami jak się przesiądą na Maca. Ja jestem PieCarzem od 1993 roku - czyli dosyć długo. Na Maca wsiadłem dopiero w 2007 roku, ale wcześniej miałem kontakt z Macami (ok. 1997 roku - od tego zaczęła się fascynacja Apple). Moje wrażenia z jazdy na Macu są identyczne jak autora tekstu. Ale to chyba rozumie tylko ten, kto przesiada się ze składaka na jabco (szczególnie jak przeszedł etap z Win95 i 98).