Dlaczego tak uważasz i co masz na myśli mówiąc "starych komputerach z kiepską kartą" - czy do tej kategorii zaliczasz 13-calowego MacBooka Air (mid 2013)?
Można powiedzieć, że jesteśmy w kropce.
Znalazłem ciekawy artykuł na temat tegoż procesora: http://pclab.pl/art54849-4.html
Już chyba wszystko rozumiem. To czy aplikacja będzie działać czy nie zależy nie tylko od iOS 11 ale również od hardware'u.
Jaki masz model iPhone'a? Ja mam 5s i nie mam tej strzałki. Nawet gdy zainstalowałem sobie Recordium nic się nie zmieniło. Kolega ma 5s i dużo aplikacji i również nie ma tej strzałki. Z tego wnioskuję, że chodzi o hardware, być może na starszych prockach aplikacje będą działać bez zarzutu. A może chodzi o to, że dla 5s iOS 11 będzie ostatnim update'em.
Podejrzewam, że coś w tym kierunku zrobią, jednakże zapewne nie są jeszcze technologicznie gotowi na to aby taka funkcja naprawdę spełniała swoją funkcję, a może pójdą w całkiem innym kierunku? Nie wiadomo, ale fakt jest taki, że dopóki Apple nie znajdzie sensownego zastosowania do tej technologii i z punku widzenia podzespołów, które nie będą wystarczająco mocne aby zapewnić bardzo komfortową pracę to nie ma co liczyć na takie nowości w zbliżających się premierach iPhone'ów. Zresztą widać, że Apple jasno oddziela sprzęty, dlatego właśnie nie robią hybryd, oni raczej opracowali cały ekosystem dzięki któremu się te urządzenia łączą i wymieniają danymi.
Fakt, komfort pracy być może wzrośnie, jednakże taka funkcja przyda się niezmiernie rzadko, w dodatku tylko w nadzwyczajnych przypadkach. Na dłuższą metę nie widzę sensu pracy na takim urządzeniu, ponieważ jest ona (co prawda) bardziej komfortowa niż na smartphone'ie ale znacznie mniej wydajna i komfortowa niż na pełnoprawnym komputerze. Całkiem inaczej sytuacja miałaby się gdyby po podłączeniu uruchamiał się np. Windows czy Linux. Poza tym nie uważam takich hybryd za innowacyjne, ponieważ nie spełniają swoich ról. Uważam, że przyszłość hybryd jeszcze nie nadeszła. Ja ją widzę następująco - duży ekran w domu, mały w kieszeni czy nadgarstku, ew. okulary i wszystko w chmurze. Wydaje mi się, że na obecnym poziomie technologii Apple zdaje sobie sprawę, że wydajność i dopracowanie tej funkcji jest na niskim poziomie, a firma z Cupertino słynie z tego, iż nie wrzuca wszystkiego do telefonu, tylko, żeby było. Oni wrzucą to wtedy, kiedy wyeliminują błędy, opracują ekosystem, itp. kiedy w końcu funkcja ta będzie naprawdę ułatwiać życie i będzie bardzo przydatna.
Wiem, ale ja nie mam tej listy, nie mam nawet tej strzałeczki w sekcji Programy sugerującej możliwość przejścia dalej. Dziwne, ciekawe czym jest taki ruch podyktowany ze strony Apple.
Dlatego zainstalowałem taką aplikację, która, na iPhone'ie 6 nie jest zgodna i u mnie nadal nie było tejże sekcji. Z drugiej strony kolega na swoim 5s również jej nie ma (a aplikacji ma sporo zainstalowanych). Być może chodzi o zgodność nie tyle systemową co hardware'ową. Zapewne z A7 wszystkie albo większość aplikacji jest zgodna, natomiast z nowszymi procesorami już nie do końca. Taką teorię wysnułem.
"lista aplikacji spowalniających iPhone'a pojawiła się w ustawieniach" - w iPhone'ie 5s nie ma tej funkcji. Nie wiem dlaczego. Może ktoś z Was ma wiedzę na ten temat? Gdyby ktoś chciał znaleźć gdzie to jest: Ustawienia --> Ogólne --> To urządzenie --> Programy.
Dawno nie uśmiałem się na MyApple czytając tyle śmieszących mnie komentarzy :D Dzisiaj to wszyscy chyba dobry dzień mają :3
You made my day :D
Właśnie zastanawiałem się czy Android bez problemu obsłuży zaszyfrowaną kartę i będzie można na niej zapisywać zarówno programy jak również zdjęcia i nagrane pliki wideo bezpośrednio po wykonaniu zdjęcia/nagrania wideo. Czy w tej kwestii są ograniczenia?
Ja to widzę trochę inaczej.
Ograniczone NFC. Dla mnie ta funkcja jest użyteczna tylko jako metoda płatności. W tym miejscu idealnie widać, że Apple idzie w innym kierunku, czego przykładem są słuchawki wyposażone w procesor W1 (w tym przypadku nie trzeba nawet zbliżyć telefonu do urządzenia), czy Air Drop (funkcja szybkiego przesyłania plików nie wymagająca parowania). Więcej o NFC w końcówce mojego komentarza.
Bezprzewodowe ładowanie. Nie rozumiem czym się tutaj większość osób ekscytuje? Jeżeli dobrze rozumiem, masz na myśli ładownie zbliżeniowe, kiedy umieścisz telefon np. na specjalnej podkładce. Jeżeli tak, to jest to w mojej opinii beznadziejna i niedopracowana funkcja. Dlaczego? Otóż taki telefon musi leżeć w jednej pozycji, nie można wziąć go do ręki (tzn. można ale przestanie się ładować). Proces ładowania jest mozolny a telefon mocno się nagrzewa. W tym miejscu Apple również od dłuższego czasu pracuje nad wyeliminowaniem tego problemu. Jeżeli im się uda i (tak jak plotki głoszą) stworzą ładowanie naprawdę bezprzewodowe o zasięgu kilku metrów, to wtedy będzie rewolucja.
Brak portu słuchawkowego. Czyż to nie jest pieśń przyszłości? Skoro tak krytykujesz iPhone’y za rzekomą prehistoryczną technologię w nich zawartą, to wiedz, że świat bezprzewodowych urządzeń jest przyszłością. Niestety wielu producentów nie ma tyle odwagi aby popychać ten świat do przodu, jeszcze szybciej. Popatrz, Apple zlikwidowało problem braku wejścia słuchawkowego prezentując (w mojej opinii) rewolucyjne słuchawki wyposażone w procesor W1. Do tej pory nie lubiłem bezprzewodowych słuchawek i czekałem na rewolucję w tej dziedzinie. Dzięki Apple ona nadeszła.
iPhone 6 Plus/6s Plus oraz 7 Plus posiadają ekran FHD. Co do mniejszych modeli, to nie uważam tego za wadę, ponieważ ok. 330 pikseli na cal to wystarczająca rozdzielczość, która zapewnia ostry obraz. Taki ekran nie obciąża zbytnio procesora oraz pobiera mniej prądu (co według mnie jest na plus). Jeżeli masz na myśli wykorzystanie telefonu w okularach VR, to przy takiej rozdzielczości perfekcji nie ma ale tragedii też nie. Zresztą Apple jest firmą, która nie wprowadzi danej funkcji póki, nie będzie ona naprawdę dopracowana (zarówno hardware’owo jak i software’owo + ekosystem). Tim Cook zapewnił, że Apple pracuje nad rozszerzoną rzeczywistością i to co pokażą może faktycznie być lepsze od okularów. Wtedy gogle staną się może nie tyle przeżytkiem, co większość firm i konsumentów o nich zapomni, oczywiście jeżeli Apple uda się zrewolucjonizować świat wprowadzając nową (lepszą) technologię.
Brak slotu na karty pamięci. Wada i zaleta. Wada jest taka, że jesteśmy zmuszeni zapłacić Apple więcej pieniędzy za większą pojemność urządzenia albo korzystać z kopii zapasowej w chmurze albo innym nośniku danych. Zaletą jest zaś większe bezpieczeństwo danych (a to jest znacznie ważniejsza kwestia) jak również samego urządzenia. W normalnym telefonie wyciągam kartę i mam dostęp do wszystkich danych na niej znajdujących się. Jak dla mnie jest to wielkie uchybienie w sferze bezpieczeństwa dot. prywatnych plików.
„Ten sam design”. Nie jest taki sam, jest bardzo podobny ale nie taki sam. Rolls Royce również nie musi zmieniać dobrego, klasycznego wyglądu. Ale to już jest kwestia gustu, czy faktycznie konsumenci muszą mieć telefon, który na tyle wyróżnia się od poprzednich iPhone’ów aby inni zobaczyli, że ten ma najnowszy model. Jeżeli coś działa (sprawdza się), to zmiana tegoż aspektu jest czasami drugoplanowa.
Dlatego nie podchodź do tego tak, że jak Apple nie „wsadzi” do swojego urządzenia wszystkiego co tylko się da to urządzenie jest badziewiem. Ja tak nie uważam, ponieważ firma ta ma swoją politykę - nie implementujemy żadnej funkcji, która jest niedopracowana i do której nie ma odpowiedniego zaplecza software’owego + ekosystemu. Pierwszy przykład z brzegu: NFC już dawno było i co? Nikt praktycznie nie używa tej funkcji a firmy nie rozwijają tej infrastruktury. Dla przykładu, płatności zbliżeniowe telefonem nie były bezpieczne i przemyślane. Dopóki Apple nie wprowadziło NFC oraz usługi Apple Pay, większość ludzi oraz banków nie interesowała się tego typu metodą płatności. Jak widzisz Apple dba o to, że gdy użytkownik dostaje funkcję to dostaje również całe zaplecze do niej. Inni producenci idą na łatwiznę, tj. umieszczą NFC i inne bajery i to wszystko. O stosowne oprogramowanie jak również możliwości wykorzystania tej funkcji niech się martwią konsumenci. To jest bardzo olewczy stosunek firmy do klienta, na zasadzie, kupcie nasz telefon (bo jest najlepszy, bo ma wszystko co potrzebujesz a jeszcze więcej czego nie potrzebujesz i nie użyjesz, bo nie ma do tego odpowiedniej infrastruktury) i przyjdźcie za rok albo dwa po nowszy model.
Mam takie samo podejście jak Ty. Jest kilka z tym związanych problemów. Smartphone pozwala prowadzić produktywniejszy tryb życia: szybko mogę zrobić zdjęcie notatek, albo innych ważnych dokumentów, odpisać na maila, sprawdzić coś w internecie, wygodnie i szybko kontaktować się z ludźmi. Większość wymienionych przeze mnie i innych funkcji nie wykonamy na takim telefonie. Fakt, że argument przemawiający za tak długim czasem pracy urządzenia jest bardzo mocny, ale nie wiem czy dla tego argumentu (po mimo tego, że najbardziej denerwującym elementem w telefonie jest jego krótki czas pracy na baterii) będę w stanie poświęcić aż tyle możliwości jakie oferuje współczesny smartphone. Aha, kolejnym plusem jest cena, gdy taki telefon się zepsuje, to wyciągam kolejne 50 euro z kieszeni i kupuję nowego, bez żadnego płaczu.
Z doświadczenia wiem, że dokonać płatności można w miejscu, w którym nie ma zasięgu.
fakt, jakość przez Bluetooth drastycznie spada, ale podejrzewam, że z tą przejściówką, to nie będzie taki duży kłopot. Może Apple nas zaskoczy i w standardzie dorzuci przejściówkę, albo te same EarPodsy, tylko na wejście Lightning albo USB-C :)
Wtedy kupujesz słuchawki od konkurencji. Swoją drogą, drastyczny krok, ale potrzebny. Z jednej strony dostaniemy lepszą jakość dźwięku dzięki Lightning (USB-C) a z drugiej popchnie to świat bezprzewodowych technologii jeszcze bardziej do przodu. Myślę, że takie drastyczne kroki są potrzebne, właśnie po to aby rozwijać inne, mniej znane ale nowoczesne technologie.
jeśli możesz, to opowiedz jak tam jest, z chęcią bym porozmawiał na ten temat ;) Jeżeli jednak wolisz prywatnie, to napisz na: mateusz_d5 (małpa) tlen.pl
Właśnie, jest ktoś w stanie polecić nowy, ładny, tradycyjny telefon, gdzie bateria jest w stanie wytrzymać tydzień, albo więcej? Ewentualnie kilka dni, już nie rozpędzajmy się za bardzo :p
Ja mam dziwny problem od czasów El Capitana i iOS 9. Nie działa mi AirDrop, tzn. świruje. Mój iPhone widzi iPhone'a taty, ale już z moim MacBookiem się nie widzą. Za to mój Mak widzi inne Maki, naptomiast inne nie widzą jego. Po za tym raz widzi, raz nie, raz w połowie zerwie połączenie itp. te dziwne konfiguracje mówiłbym jeszcze opisywać długo. Na każdym urządzeniu mam włączony tryb AirDrop - dla wszystkich. Na polskich forach jest cisza, zaś na amerykańskich aż huczy od niedziałającego AD. Może ktoś tutaj zna rozwiązanie tego problemu?
Negative - moja pierwsza aplikacja w Mac App Store
Mam kilka pomysłów, ponieważ sam jestem w takiej samej sytuacji jak Pan redaktor (tj. brak odpowiednich programów do czytania nocą). Dotychczas eksportowałem plik jako epub i otwierałem w iBooksie (jednakże nie zawsze się to sprawdza).
Oto moje pomysły:
1) w trybie pełnoekranowym (tzw. czytelnika) powinny znikać wszystkie elementy interfejsu, tak aby został tylko sam tekst;
2) możliwość zmiany czcionek (na łagodniejsze);
3) możliwość zmiany wielkości czcionki;
4) wprowadzenie tzw. miksera do zarządzania kolorami czcionek oraz tła (tak aby użytkownik mógł osobiście dopasować ustawienia kolorystyczne na takie jakie mu odpowiadają);
5) wprowadzenie nowych motywów, które będą charakteryzowały się delikatnym kolorem tła i czcionką będącą w podobnym kolorze, tak aby kontrast między tłem a literami był jak najmniejszy (proszę zobaczyć jak w iBooksie to rozwiązano).
6) możliwość automatycznego przewijania stron (ustawiamy sobie prędkość z jaką strony będą się przesuwać, albo co ile sekund przeskakiwać na kolejne).
To wszystkie moje pomysły.
Gratuluję i życzę powodzenia!