Test słuchawek Audio-Technica ATH-M50xBT2 (LAB)

Sama forma słuchawek nie uległa zmianie. Dalej więc mamy charakterystyczne, okrągłe i przechodzące w owalne muszle z wytłoczonym logo Audio-Techniki na ich górnych powierzchniach. Pełne logo marki wytłoczone jest na ekologicznej skórze, którą obszyty jest pałąk, a dokładnie na jego górnej powierzchni. NIe zmieniła się też waga słuchawek, wynosząca 307 gramów. To co rzuca się w oczy to bardziej wyrazista kolorystyka, łącząca czerń poduszek i obszycia pałąka z granatowymi i pomarańczowymi elementami widełek oraz szarością samych muszli.

Te ostatnie obracają się w zakresie około 180° w osiach pionowej i poziomej, a same widełki są łamane, można więc je wygodnie złożyć przed umieszczeniem ich w znajdującym się w komplecie worku i włożeniem ich do torby czy plecaka. Taki zakres regulacji (wraz z regulowanym pałąkiem) zapewnia dużą wygodę podczas nawet bardzo długich odsłuchów. Co ważne, słuchawki oferują bardzo dobre pasywne odcięcie, co w ich przypadku ma znaczenie, gdyż nie są one wyposażone w system aktywnej redukcji szumów.

Tak jak w standardowym modelu, także i w wersji limitowanej panel sterowania umieszczony jest na krawędzi lewej muszli. Są to przyciski sterowania odtwarzaniem, regulacji natężenia dźwięku, przycisk wywołujący asystenta głosowego (wsparcie dla Amazon Alexa). Na tej samej krawędzi lewej muszli, nieco poniżej przycisków znalazły się także dioda LED informująca o stanie naładowania baterii, gniazdo mini jack 3,5 mm do podłączenia słuchawek kablem ze źródłem dźwięku oraz gniazdo USB-C do ładowania baterii. Bez zmian także względem standardowej wersji, w lewej muszli umieszczono dwa mikrofony MEMS (mikroelektromechaniczne) z funkcją kształtowania wiązki, co przekłada się na świetne brzmienie głosu użytkownika przy rozmowach audio.

ATH-M50xBT2 (LAB) wspierają kodeki LDAC, AAC i SBC, oferują także tryb low latency (niskiego opóźnienia) dzięki któremu nadadzą się świetnie do gier i oglądania filmów. Podobnie jak model standardowy wyposażone są w tryb Side Tone, dzięki któremu można słyszeć swój własny głos podczas połączeń głosowych czy wideo. Wszystkie te funkcje można aktywować w aplikacji Audio-Technica Connect. Oferuje ona także dostęp do equalizera oraz daje możliwość ustawienia balansu głośności pomiędzy obiema słuchawkami czy stopni regulacji natężenia dźwięku.

Słuchawki oferują możliwość parowania przez Bluetooth z dwoma źródłami dźwięku, a użytkownicy smartfonów z Androidem mogą skorzystać z funkcji Google Fast Pair. Podobnie jak w przypadku wersji standardowej, producent deklaruje że słuchawki mogą pracować do 50 godzin na jednym ładowaniu i faktycznie taki wynik udało mi się uzyskać. W trakcie testów doładowałem je tylko raz po około 10 dniach pracy (co łatwo obliczyć – przy średnio pięciogodzinnych odsłuchach każdego dnia).

Słuchawki wyposażone są w 45-milimetrowe przetworniki i oferują klasyczny, naturalny dźwięk Audio-Techniki. Basy są mocne i dynamiczne i nie zamulają średnicy – jest ich dokładnie tyle ile ma być. Dużo dzieje się właśnie w średnicy. Instrumenty i wokale są plastyczne i mięsiste, a jednocześnie dobrze od siebie odseparowane co przekłada się na wysoką szczegółowość nie tylko pierwszego, ale i dalszych planów dźwiękowych. Z kolei wyższe częstotliwości są subtelne, a jednocześnie selektywne i szczegółowe. ATH-M50xBT2 (LAB) budują przy tym szeroką i głęboką scenę dźwiękową. Wszystko to tyczy się właściwie każdego gatunku muzycznego. Radziły sobie równie dobrze z całą dyskografią Dream Theater, Liquid Tension Experiment czy płytami Sonos Of Apollo, jak i z dyskografią Testament, Kreatora czy Slayera, a także płytami Pat Metheny Group.

ATH-M50xBT2 (LAB) to słuchawki uniwersalne nadające się do różnych zastosowań, od słuchania muzyki, oglądania filmów czy grania w gry, w każdym właściwie scenariuszu i w każdej muzyce sprawdzą się znakomicie oferując naturalne brzmienie świetnej jakości.

Słuchawki ATH-M50xBT2 (LAB) dostępne są w sieci salonów Top Hi – Fi & Video Design w cenie 699 zł.