KIA EV6 GT - najtańsze ponad 500 koni na rynku!
Podobno samochody elektrycznie nie dają frajdy, nie ma strzałów z wydechu, nie ma dźwięku V8 podczas startu ze świateł, ale to wszystko naprawdę nie jest potrzebne, bo można po prostu wbić się w kubełkowe fotele w ... nie wierzę, że to pisze ... KIA. Ale to nie byle jaka KIA, tylko EV6 w wersji GT!
Niech was nie zwiedzie zewnętrze podobieństwo do i tak już całkiem żwawych zwykłych wersji EV6. Wersja GT to już na papierze potwór. Dwa elektryczne silniki - przód 218 KM i tył 367 KM. Łącznie około 585 KM i moment obrotowy 740 Nm oraz przyspieszenie 3,5 do setki. To osiągi supersamochodów. Wszystko to za cenę 340k PLN, to najtańszej ponad 500 KM na rynku. Do tego elektroniczny mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu (e-LSD) i zawieszenie sterowane elektronicznie (ECS).
Z zewnątrz moja testowa GT wyróżniała się zastrzeżonym tylko dla niej matowym lakierem MOONSCAPE MATTE oraz wstawkami w nadwoziu i wnętrzu w kolorze neonowym-zielonym. Te elementy w subtelny, ale też dość czytelny sposób pokazują, że to nie jest zwykła EV6.
Neonowo-zielony jest też przycisk GT na kierowcy. Ten kolor jakby nas ostrzega - Nie wciskaj mnie!
Gdy już się odważymy, to ten wściekły samochód zmieni się w absolutnie szalony. Częściowo wyłączone ESP powoduje, że jeśli będziecie jechali po suchym, to dostępne tylko dla wersji GT 21" felgi z oponami Michelin Pilot Sport 4 dadzą wam przez chwile namiastkę panowania nad samochodem, aby potem zerwać trakcję podczas agresywnej jazdy. Jeśli będzie, choć odrobinę mokro to bielizna może być do wymiany już w pierwszym zakręcie z pedałem przyśpieszenia w podłodze.
Gwarantuje Wam, takich emocji nie przeżyjecie nawet w Energylandii. Jednak na pewno w żadnym wagoniku rollercoastera nie będzie Wam tak wygodnie jak w EV6 GT. To bardzo duży i wygodny samochód, którym komfortowo zawzięcie dzieci do przedszkola i wyjedziecie na wakacje.
Swój test "zwykłej" EV6 kończyłem słowami.
"Mimo tych wszystkich zalet (...) EV6 nie skradła serca. Oczywiście jest świetnym elektrykiem, ale..."
No to w GT nie ma "ale", skradła mi to serce zupełnie!!!
