Najciekawsze premiery gier w App Store: listopad 2015
Listopad od samego początku zapowiadał się bardzo obiecująco dla osób lubiących grać na iPhone'ach i iPadach. To właśnie w tym miesiącu miały się bowiem odbyć premiery kilku długo wyczekiwanych tytułów na iOS. Niektóre z nich okazały się być świetnymi produkcjami, inne niestety nie spełniły oczekiwań graczy. W poniższym artykule znajdziecie krótki, subiektywny przegląd najciekawszych premier minionego miesiąca.
The Room Three
Pierwsza część serii The Room opierała się na dość prostym pomyśle - gracz stawał przed zadaniem otworzenia sejfu, w którym znajdował on nieco mniejsze pudełko zabezpieczone bardziej skomplikowanym mechanizmem. W jego wnętrzu znajdowało się zaś kolejne, jeszcze mniejsze i jeszcze lepiej zabezpieczone pudełko... I tak aż do końca gry. Ponieważ jednak zagadki były pomyślane naprawdę ciekawie, sterowanie za pomocą ekranu dotykowego sprawdzało się zaskakująco dobrze, a twórcom gry udało się nadać jej ciekawy, charakterystyczny klimat, wspomniany tytuł zyskał spore grono fanów. Wydana na początku listopada ,,trójka" nie tylko rozwija pomysły przedstawione w poprzednich częściach, ale też wprowadza kilka zupełnie nowych elementów rozgrywki. Nadal jednak znajdziemy tu wszystkie cechy, które zadecydowały o sukcesie serii.
Football Manager Mobile 2016 / Football Manager Touch 2016
Menadżery piłkarskie to gatunek, który naprawdę dobrze radzi sobie na urządzeniach mobilnych (zwłaszcza tych z większym ekranem), dlatego też gry tego typu cieszą się wielką popularnością wśród użytkowników smartfonów i tabletów. W minionym miesiącu w App Store pojawiły się dwie gry tego typu - obie reprezentujące serię Football Manager wydawaną przez firmę Sega. Pierwsza z nich, nosząca podtytuł Mobile, zaprojektowana została z myślą o iPhone'ach (chociaż oczywiście można ją odpalić również na iPadzie) i graniu ,,w małych dawkach". Tytuł ten jest więc znacznie ,,lżejszy" i mniej rozbudowany niż pozostałe wersje, ale za to o wiele od nich tańszy. Football Manager Touch 2016, zaprojektowany z myślą o tabletach, oferuje zaś rozgrywkę znacznie bliższą temu co znajdziemy w desktopowej edycji gry. Obie wersje oferują zresztą możliwość współdzielenia save'ów (choć należy zaznaczyć, że działa to tylko w wybranych trybach gry), dzięki czemu rozgrywkę rozpoczętą na iPadzie możemy kontynuować później na Macu i vice versa.
The Whispered World
Firma Daedalic Entertainment, znana głównie z tworzenia i wydawania ,,staroszkolnych" przygodówek typu Point & Click, coraz chętniej przenosi swoje najpopularniejsze tytuły na iOS. Po ponurym Dead Synchronicity i humorystycznej Deponii przyszedł czas na The Whispered World - lekką, sympatyczną przygodówkę utrzymaną w konwencji fantasy i okraszoną świetną, rysunkową grafiką. W grze wcielamy się w rolę Sadwicka - młodego cyrkowego błazna dręczonego przez koszmary, w których widzi koniec świata. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o swoich wizjach wyrusza on na spotkanie z wyrocznią, od której dowiaduje się, że świat rzeczywiście czeka zagłada… i to właśnie on będzie jej przyczyną.
Puddle+
Puddle+ to nieco odświeżona wersja wydanej w 2012 roku gry zręcznościowo-logicznej, w której zadaniem gracza jest przeprowadzenie tytułowej kałuży przez różnego rodzaju tory przeszkód. Jako iż płyn sam w sobie nie jest zdolny do wykonywania żadnych ruchów, musimy obracać całe otoczenie w taki sposób, by skierować ciecz we właściwe miejsce. Mimo iż początkowo koncepcja ta może wydawać się dość banalna, to jednak świetna konstrukcja poziomów (zwłaszcza w późniejszych etapach gry) sprawia, że Puddle+ cały czas zaskakuje nas czymś nowym, nie dając okazji do nudy. Warto też zauważyć, że nowa wersja gry dostępna jest również na Apple TV.
Zodiac: Orcanon Odyssey
Długo zastanawiałem się nad tym, czy umieścić Zodiac: Orcanon Odyssey na liście najciekawszych premier lsitopada. Z jednej strony jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych mobilnych gier ostatnich miesięcy (i nie tylko mobilnych, bo tytuł ten ma trafić również na konsole najnowszej generacji), która ma kilka naprawdę mocnych elementów mogących przypaść do gustu fanom gatunku jRPG. Jej oprawa graficzna robi wrażenie, a system walki sprawdza się całkiem nieźle (chociaż opanowanie go wymaga trochę czasu). Z drugiej strony należy mieć na uwadze fakt, że mimo iż gra jest dość droga (jak na standardy App Store) to w chwili obecnej oferuje dostęp jedynie do niewielkiej części obiecanej zawartości (w grze dostępne są jedynie 3 z 12 planowanych klas postaci a wątek fabularny kończy się nagłym pojawieniem się napisu "More content coming soon"). Co gorsza niedawno okazało się, że wbrew temu co sugerowały zapowiedzi i pierwsza wersja opisu w App Store (który został zmieniony dopiero kilka dni po premierze) kolejne etapy rozgrywki nie zostaną udostępnione graczom za darmo pod postacią aktualizacji, lecz przybiorą formę "epizodów" kupowanych za pośrednictwem mikropłatności. Wszystko to sprawia, że chociaż Zodiac: Orcanon Odyssey ma predyspozycje by stać się naprawdę bardzo dobrą grą, to jednak w obecnej postaci można ją polecić tylko najbardziej wyposzczonym fanom gatunku jRPG cierpiącym na nadmiar pieniędzy do wydania.
Warhammer 40,000 : Freeblade
Uniwersum Warhammera 40K stanowiło w ciągu ostatnich lat tło dla wielu mniej lub bardziej udanych gier. Najnowsza z nich, nosząca podtytuł Freeblade, to dumny reprezentant nieco już zapomnianego gatunku "celowniczków", czyli gier w których nasza postać (w tym przypadku wcielamy się w pilota wielkiej, dwunożnej machiny wojennej zwanej Imperial Knight) porusza się sama po z góry ustalonej ścieżce, a rola gracza ogranicza się do celowania i naciskania spustu. Nie jest to więc zbyt ambitna forma rozrywki, ale potrafi ona sprawić sporo radości, zwłaszcza jeśli lubimy klimat "wojennego młota" i nie odstraszają nas mechanizmy rozgrywki typowe dla modelu dystrybucji freemium. Dla większości posiadaczy jednego z dwóch nowych modeli iPhone'a najważniejszym pretekstem do pobrania Freeblade będzie jednak fakt, iż jest to jedna z niewielu gier wykorzystujących 3D Touch jako kluczowy element rozgrywki. Siła z jaką naciskamy na ekran przekłada się na wybór jednego z trzech rodzajów ataku: lekkiego, średniego i mocnego, co jest rozwiązaniem o wiele ciekawszym od systemu gestów wykorzystywanego w wersji na urządzenia bez 3D Touch.
Oddworld: Munch's Oddysee
Munch Odysey to trzecia, a zarazem przedostatnia gra z serii Oddworld, wydana pierwotnie w 2001 Roku jako exclusive na pierwszego Xboxa. W odróżnieniu od swoich poprzedniczek, które były dwuwymiarowymi platformówkami, ,,trójka" rozgrywa się w trzech wymiarach, co z kolei przełożyło się na większy nacisk na aspekty zręcznościowe (chociaż nadal nie brakuje tu momentów, w których należy wytężyć szare komórki). Kolejną zmianą jest oddanie w ręce graczy dwóch grywalnych bohaterów, posiadających odmienne zestawy umiejętności - tytułowego Muncha, potrafiącego kontrolować rozmaite mechaniczne urządzenia, oraz znanego z poprzednich części gry Abe'a, posiadającego zdolności telepatyczne. Mimo iż tytuł ten nie zestarzał się równie dobrze jak jego dwuwymiarowi poprzednicy, to jednak nadal zachował specyficzny klimat, który zadecydował o popularności serii Oddworld.
I to by było tyle na dziś. Jeśli uważacie, że na liście zabrakło jakiejś ciekawej produkcji, która zadebiutowała w App Store w listopadzie, zachęcam do podzielenia się nią w komentarzach. Przeglądy najciekawszych gier z poprzednich miesięcy znajdziecie zaś tutaj.