można by było zastosować wagę danego punktu przyznanego przez daną osobę. Sama waga była by obliczana z reputacji przyznającego ocenę.
W tym, też tkwi jednak niebezpieczeństwo dla takich jak ja, która potrzebuje wskazówki dotyczącej: gdzie jest ten cholerny klawisz ON/OFF, bowiem:
Jeżeli obecnie, z założenia, punkty przyznaje usatysfakcjonowany użytkownik, to istnieje małe prawdopodobieństwo, aby ktoś kto osiągnął już wiedzę i siłę reputacji potrzebował pomocy na porównywalnym ze mną poziomie. Co zatem idzie, przedmiotem zapytania będzie znacznie wyższy poziom, czy bardziej skomplikowane zagadnienie, co jednocześnie oznacza, że legitymować się trzeba wyższym poziomem wiedzy, i to nie w sensie, aby pokusić się o próbę pomocy ale aby zrozumieć problem.
Zatem, w pewnym sensie powtarzające się cykle, doprowadzą już w najbliższym czasie do zbyt wysokiego poziomu abstrakcji dla wielu obecnych użytkowników, a przecież należy się liczyć z falą nowych użytkowników (O ile, poważnie traktujemy nasze nadzieje związane z właśnie organizującą się Apple Poland, co było także przedmiotem zabiegów tutejszych formułowiczów.)
Osobiście, nie mam nic przeciwko temu, nawet gdy odpadnę już w pierwszym etapie. Tak w końcu się tworzą elity.
Przy czym, co wyjaśniam na wszelki wypadek, nie chodzi mi o to, że nikomu z Wielkich nie będzie się chciało odpowiadać na pytanie "pospólstwa" bo mam głęboką wiarę, że tak nie będzie, ale o to, że język Forum stanie się już zbyt abstrakcyjny, że bez wysokich kwalifikacji nie będzie się w stanie nawet sformułować pytania. A wtedy? To dość ciekawe. Czy powstanie Nowe Forum ? Czy wydzielicie kącik dla pospólstwa z dyżurami np. aby odrobić ujemne punkty? :wink:
Jeżeli uznałeś pomysł "kapituły" za ponury żart, to tylko połowicznie miałeś racje. Bowiem nie widzę w tym nic złego, aby np. moderatorzy obserwujący to co się dzieje "u nich w wątkach" nie mogli dołożyć jakiś punktów ekstra. Wiele razy czytałam, że zwracali się, aby ktoś, kto rozwiązywał zagadnienie, opisał dokładniej problem i radzenie sobioe z nim. Nie widzę nic w tym zdrożnego, jak dostałby za to dodatkowe punkty. I tak jesteśmy pod okiem moderatorów. Czy nam się to podoba, czy nie. I tak jesteśmy skazani na ich ocenę. Dlaczego mają wyłącznie prawo do karania Np. zdjęcie wątku, przyznać bana, a nie do oceny pozytywnej?
Wymyślony (pomiędzy wykładami, więc w pośpiechu) "czynnik społeczny" czy jak go tam nazwałam, lae też
nadzorczy to tylko takie zabezpieczenie się, abyś nie uznał, że proponuje zabawę moderatorów z moderatorami, czyli tworzenie sitwy lub "towarzystwa wzajemnej adoracji" a wszystko to w "zabawie" w rankingi, której zresztą nie lubię.
Skupienie władzy w jednym miejscu => wykształcenie się nowego podziału społecznego => Rewolucja
Po uwzględnieniu funcji czasu i poziomu zadowolenia, może to być ewolucja
Z kolei jako liberał (ka?) wolę monarchię oświeconą niż "dyktaturę" demokracji, bowiem, poza większością jest także w niej miejszość (jakoś zwykle los mnie tam rzuca)
Niom...coraz bardziej czuję się przekonany że Polska jest już po fazie rewolucji a w trakcie formowania nowego systemu...jakiego nie powiem ;-)
Tu się różnimy. Ja się nie czuję przekonia. Ja jestem przekonana i nastąpiło to już jakiś czas temu.
Pozdrawiam Monika.