[thozo]

I wygoda. I czas. I przyjemność.

[Fiod]

Z taką marżą, da się żyć.
Wykańczają konkurencje na rynku OSX, więc mogą się czuć dyktatorem.

Jak można wykańczać złodziei? albo inaczej, chcę twoją nerkę, sprzedam ją, chyba jest konkurencja nie?

[dvcam]

I wygoda. I czas. I przyjemność.

Dokładnie tak.

[mantis30]

To jak wytłumaczysz sytuację, w której Apple sprzedając ok. 7,5 mln iPhonów na świecie zarabia na nich prawię pół miliarda dolarów więcej niż Nokia sprzedająca ponad 100 mln telefonów. Zauważ także, że Apple w danym czasie sprzedaje właściwie tylko 3G i 3GS gdy Nokia ma w ofercie kilkanaście modeli. To właśnie pokazuje jak śmiesznie tania jest produkcja iPhona i jakie marże narzuca Apple.

To nie sa zadne bzdury tylko fakty, apple narzuca duże narzuty na swój sprzęt, no chyba ze swojego upepszonego troszke uniksa tak ceni. Kazdy ma swoje zdanie, ty uwazasz ze placisz za apple i jest wszystko ok i bedziesz to argumentowal swoim sposobem, a inni uwazaja ze przeplacaja i maja swoje argumenty. I nie sa to zadne "bzdury".

Każda firma ma swój biznesplan, każdy produkt swoich odbiorców itp, itd. Nie wnikam czemu Nokia zarabia mniej, pewnie w swojej ofercie mają sporo tanich, mniej zaawansowanych modeli aparatów (nie każdy musi i chce używać "wszystkomającego" smartfona) co oznacza niższy zarobek na urządzeniu nawet przy porównywalnej marży?
Dla mnie bzdurą jest pisanie, że "w Polsce Apple po prostu ustala wyjątkowo wysokie ceny na swoje produkty". Jasne, na pewno siedzi sobie ludek w siedzibie w Cupertino i ustala specjalne ceny dla ciemiężonych krajów :> a zwłaszcza dla Polski...
Apple nie sprzedaje samo swoich produktów w Polsce tylko przez dystrybutora (iSource?), to od jego ew. narzutu oraz od wysokości naszych polskich złodziejskich podatków wynika ich cena. Chyba nikt nie liczy na to że skoro nasze zarobki są kilkukrotnie niższe niż w cywilizowanej części Europy to Apple będzie sprzedawać też za kilka razy mniej...
Warto pamiętać o tym, że np. w UK podatek VAT wynosi 13%, w Niemczech 16% a u nas... 22%! Nie mam czasu sprawdzać jak wyglądają stawki celne i podatku akcyzowego na import komputerów z poza UE, ale nie sądzę by były identyczne u nas jak w dwu ww krajach (i na pewno nie niższe).

[Squidward]

Dla mnie bzdurą jest pisanie, że "w Polsce Apple po prostu ustala wyjątkowo wysokie ceny na swoje produkty".

Eh, źle zrozumiałeś to zdanie. Mój błąd. Było:

Pomijając już to co się dzieje w kwestii cen w Polsce Apple po prostu ustala wyjątkowo wysokie ceny na swoje produkty

powinno być:

Pomijając już to co się dzieje w kwestii cen w Polsce, Apple po prostu ustala wyjątkowo wysokie ceny na swoje produkty

Oczywiście, w Polsce ceny są jeszcze wyższe niż w reszcie UE ze względów podatkowych. Ciekawe czy Mac OS X zdobył by 10% rynku OSów w US przy polskich cenach...

[mantis30]

Jak źle zrozumiałem to przepraszam, mój błąd. Aczkolwiek nie zmenia to faktu, że dla nas zawsze te produkty będą droższe chociażby z uwagi na niższe zarobki. Ponadto podaż wszelakiego rodzaju tanich składaków jest większa więc ew. zakupom Maczków towarzyszy poczucie przepłacania. Ja nie uważam że Apple żąda od klientów więcej niż inni markowi producenci sprzętu. Przypuszczam zaś, że gdyby nasze zarobki były na takim samym poziomie jak w USA czy Niemczech to i w Polsce udział procentowy OSX na rynku systemów operacyjnych byłby wyższy.

[krakers]

Warto pamiętać o tym, że np. w UK podatek VAT wynosi 13%, w Niemczech 16% a u nas... 22%!

UK 15% zmniejszony z 17,5%, Niemcy 19% o ile się nie mylę...

[_marcin]

w UK ,w stosunku do zarobków anglików i względnie polaków ceny maców nie są tak tragicznie wysokie.

[mantis30]

w UK ,w stosunku do zarobków anglików i względnie polaków ceny maców nie są tak tragicznie wysokie.

To żeś hamerykę odkrył Kolo pracuje od 2 lat w Lądku, zapyla jako kierowca autobusu, bez nadgodzin wyciąga około 1600-1800 funciaków. Reasumując za mniej niż pół wypłaty kupi najsłabszego MacBooka. Ciekawe czy u nas kierowca autobusu zarobi 8000 zł na miesiąc?

[feuerfest]

U nas są wysokie podatki, bo panstwo lubi zabrac ludziom takim jak ja (drugi prog podatkowy) ludziom ktorzy nie umieja sami o siebie zadbac (ponizej sredniej krajowej). Zamiast wydawac kase na inwestycje, rozwoj infrastruktury, pierdyliard zlotych idzie w urzędnikow, zasiłki i nierentowne gałęzie gospodarki (np górnictwo). Zamiast obniżać podatki i składki żeby rozruszać gospodarkę i obniżyć koszty pracy, uprościć przepisy żeby zachęcić inwestorów, rządy rozdają budżetowe pieniądze zdarte super wysokimi podatkami w ramach kiełbasy wyborczej i rozdawania ryb zamiast wędek. Socjalizm drodzy państwo, kto żyw ucieka z tego grajdołu bo tu sie nic nie zmieni na lepsze. Płace w Polsce będą szły do góry bardzo, bardzo powoli, a jak załamie się w końcu ten złodziejski ZUS który ciągnie coraz więcej z pracujących żeby łatać swoją dziurę budżetową i mieć cokolwiek na emerytury, to wszystko tak pieprznie, że kangury w Australii uszu nastawią.