
Po kilkugodzinnym słuchaniu, rozładował się, po czym leżał ok 2 tyg. (może wiecej) w szafce, nieużywany. Po tym czasie, kiedy chciałam go naładować coś się stało. Ale najpierw podłączyłam go, pojawiła sie bateria, czyli ładował się. Zostawiłam go na godzin chyba 2. Po czym wracam patrzę na ekranik, a tam z tych kilkuset tysięcy kolorków zrobił się jeden czarny :?....pojawił się tzw. "ptaszek" i "ok to disconnect"...więc odłączyłam go, a następnie szybko mignęło mi znaczek apple,a następnie ikona wykrzynik z folderem (wszystko na czarno, zupełny brak kolorów, jakby sie włączył jakiś tryb awaryjny lub coś) a pod nim adres [url]www.apple.com/support/ipod[/url] .....i w tym momencie mój ipod zamiera, zero odzewu. Zaden reset nie pomaga. Gdy podłączam go znowu do kompa, tak jakby bateria się ładuje, i iTunes się włącza.Ale po ponownym odłączeniu reaguje tym samym alertem. Ktoś wieco to może być ? ...Mam starszą wersję iTunesa ....windows XP prof. Plis pomóżcie!!!! Z góry dzieks.