Chiński inżynier zabił się, bo zgubił prototyp iPhona
#26
Napisano 23 lipca 2009 - 21:29
#27
Napisano 23 lipca 2009 - 21:45
#28
Napisano 24 lipca 2009 - 00:59
To ze zyjesz jak zyjesz i ze mozesz sobie kupic maka zawdzieczasz miedzy innymi rowniez kilkuletnim dzieciom pracujacym po 12 godiznw fabrykach sto lat temu. Jesli tego nie wiesz to naprawde jestes malo inteligentny.Temu światu niczemu nie zawdzięczam.
Myslisz ze zarowki rozna na polkach sklepowych? A mleko produkuje supermarket?
zamień się, albo dorośnij, bo według mnie żadne dziecko nigdzie na świeceie nie powinno spędzać*dzieciństwa w fabryce za miskę ryżu.
A ja uwazam ze kazde dziecko powinno miec wolny wybor.
Jesli tak bardzo cie obchodzi los dzieci w chinach to mozesz adoptowac/wyslac kase/kupic im dom/zapewnic opieke, itd itp.
Wracajac do tematu - gosc zginal bo prace mial taka jaka mial. Swoja droga popelnil samobojstwo 15 lipca. Dzis jest 23.
Chiny takie zle, a wystarczy wychylic glowe za plot i spojrzec na wlasne podworko - chociazby sprawe Krzysztofa Olewnika.
Codziennie po ulicach polski biegaja tez setki glodnych dzieci. One by naprawde wiele daly zeby moc popracowac chociaz za te miske zupy. Maja taka mozliwosc?
Jedyna mozliwosc jaka maja i jaka wiele wybiera to prostytucja.
Maja lepiej w naszym cywilizowanym kraju niz w komunistycznych Chinach?
#29
Napisano 24 lipca 2009 - 06:00
#30
Napisano 24 lipca 2009 - 08:56
#31
Napisano 24 lipca 2009 - 09:46
#32
Napisano 24 lipca 2009 - 10:04
Właśnie w tym tkwi sedno, że życie człowieka jest ważniejsze niż gadżet/wytyczne pracy itp. (...)
Albo narkotyki… Szkoda człowieka
#33
Napisano 24 lipca 2009 - 11:46
Skoro wazniejsze jest zycie czlowieka to czemu kupujecie Maki made in china???
Naprawde az nie wiem czy smiac sie czy plakac jak czytam takie bzdury.
Właśnie w tym tkwi sedno, że życie człowieka jest ważniejsze niż gadżet/wytyczne pracy itp. (...)
Przeciez ten gosc ktory tam pracowal SAM SWOJE ZYCIE postawil nizej niz gadget. Myslisz ze nie wiedzial co go czeka jak nawali?
Postawil swoje bezpieczenstwo i pewnie swoja rodzine nizej niz pare banknotow miesiecznie, to byl jego swiadomy wybor.
I nie tylko jego bo codziennie masa ludzi wybiera taka droge. Od gornikow w PL zaczynajac na amerykanskich astronautach konczac.
Zycie to nie bajka disneya.
#34
Napisano 24 lipca 2009 - 11:52
#35
Napisano 24 lipca 2009 - 13:24
#36
Napisano 24 lipca 2009 - 14:02
Smierc jednostki to tragedia - milion zabitych to tylko statystyka. Cytat Stalina.
Prawda jest okrutna, ale tak, gdyby byl to ktos z mojej rodziny to owszem, bylaby to dla mnie ogromna tragedia. W tym wypadku jest to jednostka z kilku miliardow nieznanych mi ludzi. Szczerze mowiac nie zamierzam sie wczuwac w bol rodziny, bo jest mi on gleboko obojetny, w tym momencie bardziej mnie interesuje to, co sie stanie z prototypem (czy publika go ujrzy, co Apple do niego dodalo, etc) niz ta historyjka o "mrowce". Sorry, life is brutal.
Tak, a potem widzę na ulicy, jak ktoś jest dziesionowany na przystanku pełnym ludzi i wsyzscy mają to głeboko w dupie. I żeby nie było, ja nie mam. I wolę pomóc wcześniej, niż potem być dziesionowanym samemu. (I nie mam 15 lat, a napady i wymuszenia rozbójnicze niestety dotyczą każdego z nas). Tak samo z kieszonkowcami, też trzeba reagować. Ale znieczulica jest wygodniejsza i bezpieczniejsza (pozornie).
Moim zdaniem w tej kwestii nie chodzi o tragedię jednostki czy jego rodziny (co jest smutne i mimo wszystko mnie poruszyło) a ogólny trend przedkładania korzyści majątkowych nad życie. Bo tak jest w tym przypadku. A przykłady forumowego ÜberTrolla o górnikach nie mają sie za nic do tej sytuacji. Jak rozumiem koleżanka V. poszła do pracy z poczucia pasji i nie czerpie z tego żadnych korzyści materialnych. Bo przecież ma wybór, tak jak te chińskie dzieci. Tylko pensje ma bardziej dopasowaną do poziomu życia. Tylko jest pełnoletnia i będąc dzieckiem bawiła się lalkami (chociaż czytając jej posty to sie zastanawiam czy raczej nie męczyła kotków;) ) i wybrala taką pracę bo mogła.Taki mały szczegół.
Ja nie nawołuje do męczeństwa w imię ogólnego dobra. Tylko przeraża mnie skala znieczulenia. Komuś dzieje się krzywda, ok. Ale gdyby mnie się stała to by był lament..
#37
Napisano 24 lipca 2009 - 15:39
To ze ktos nie reaguje placzem na wiesc o smierci Chinczyka nie oznacza, ze bedzie biernie przypatrywal sie jak na jego oczach kogos sztyletuja.
To sa 2 rozne rzeczy i az dziw bierze ze dorosly osobnik wrzuca to do jednego wora jakiejs znieczulicy ogolnoswiatowej.
Przypomina mi to doroczne wymuszane zaloby narodowe jak zginie 10osob w jakims busie, podczas gdy codziennie na drogach gina dziesiatki osob. Czemu codziennie nie ma zaloby? Czy codziennie powinnismy plakac? z powodu tych osob?
Jak rozumiem koleżanka V. poszła do pracy z poczucia pasji i nie czerpie z tego żadnych korzyści materialnych.
Kolezanka V pracuje na siebie od 7klasy podstawowki.
A przyklad gornikow jest jak najbardziej trafny - czy oni ida do tej pracy bo musza? Co roku kogostam zasypie, ktos ginie. Oni tam ida pracowac z wlasnego wyboru, bo chca zarobic wiecej narazajac swoje zdrowie i zycie.
Koles strzegacy iPhonow dobrze wiedzial na czym polega jego praca i jak wazne jest zeby nie nawalil. Wiedzial ze praca jest ryzykowna ale jednak ja podjal.
I chwala wolnemu wyborowi swiadomego czlowieka a nie socjalistycznym pseudofilozofiom.
#38
Napisano 24 lipca 2009 - 22:21
#39
Napisano 25 lipca 2009 - 06:14
#40
Napisano 25 lipca 2009 - 13:55
#41
Napisano 25 lipca 2009 - 14:32
#42
Napisano 25 lipca 2009 - 15:28
Ja może powiem coś od siebie.
Wszystkie powyższe komentarze mówiące o tym że nic się nie stąło, wyzywających chińczyków, lekko powiewające szyderą i chamstwem, bez jakichkolwiek zasad moralnych czy jakichkolwiek zasad wyższych możecie sobie wsadzić w du**. Zginął człowiek. Nie ważne kim był, nie wiecie dlaczego zginął, nie wiecie czy może ktoś mu pomógł, macie w głęboko gdzieś, ale każdy z was (nie wszyscy) potrafi ocenić go w niecałe trzy sekundy pisząc kolejnego żałosnego posta, oczekując na podziw reszt kretynów i idiotów takich jak wy... i tym samym pokazując wasz poziom lawinowo dążący do zera bezwzględnego.
Do wszystkich myślicieli uważających, że wykorzystywanie chińczyków, praca ponad siły, ponad normy i wbrew jakimkolwiek prawom człowiek uważa za ok, to życzę wam tego samego. Bo to przecież w porządku, tak jak piszecie.
Zastanawiające jest czy jak by ktoś z rodziny, wymienionych wyżej ludzi dotkniętych debilizmem postępującym znalazł się w takich sytuacji, to czy też pisał by równie żałosne posty. Gdyby np. torturowali mu matkę, bo wypisała źle fakturę itp. tyle upominacie się na innych forach, że tak źle, że pracodawcy nie dobrzy... że ogólne bezprawie.. jak tak można.. sami macie innych za nic, wiec was też powinni wszyscy olać - gdy znajdziecie się w takiej sytuacji.
Ciekawi mnie też, gdyby ten ktoś nie był jakimś tam chińczykiem, tylko np. waszym ojcem, który miał taki prototyp i go zgubił.. i został by torturowany, po pewnym czasie by nie wytrzymał, załamał się psychicznie i wypadł z okna albo ktoś mu pomógł.. ciekawe jak głąbie jeden z drugim czuł byś się, gdybyś przeczytał posta jednego ze swoich kolegów: "pacz jak rudy frajer fajnie leciał z okna".
Reasumując, jeśli Apple się do tragedii dokładało to mam ich gdzieś.. i dla mnie są nikim. tak jak część z was.
Do moderatorów i administratorów serwisu:
Rozdajecie ostrzeżenia i bany za głupoty. Za takie rzeczy nie. Dziwna jest wasza moralność. Pytanie gdzie jesteście teraz ?
Po pierwsze nie ma dowodów na torturowanie, po drugie nie atakuj ludzi, którzy wyrażają swoje zdanie na temat. Najłatwiej jest użyć ostrych słów...
Poza tym Panie Rafale zamiast przejmować się chińczykami zacznijmy przejmować się*polakami, którzy nie raz mają kilkukrotnie gorzej.
Jak chcesz Pan zmienić świat to zacznij od własnej okolicy. Chiny zostaw chińczykom.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych