
[2.2.1 3G] Nie dziala mikrofon w sluchawkach.
#1
Napisano 30 maja 2009 - 12:07
#2
Napisano 30 maja 2009 - 12:12
#3
Napisano 30 maja 2009 - 14:21
#4
Napisano 30 maja 2009 - 15:40
Oczywiście że możesz oddać na gwarancje.
Co do tych słuchawek jak twierdzisz że iPhone nie reaguje na nie to możesz spróbować sprężonym powietrzem dmuchnąć w wejście słuchawkowe.
Dmuchałem już sprężonym, ale nic. Dopiero po wlożeniu patyczka do uszu lekko namoczonego spirytusem wyszedł jakis pypeć kawałek materiału pewnie od trzymania w spodniach. Teraz już działa.
Swoja droga tam sie chyba bedzie czesto cos zbierac.
Thx.
#5
Napisano 03 czerwca 2009 - 15:04
Dziś nagle przestał mi reagować przycisk/mikrofon na standardowych słuchawkach do iPhone. Nerwy mnie zaraz dopadły, bo niedawno zmieniałem model z 8 na 16 GB i te słuchawki mają może 2 tygodnie, a w 8GB korzystałem parę miesięcy i ani razu nie było kłopotu z przyciskiem na kabelku.
Wszystko działo się 'na mieście' nie miałem dostępu do netu i tego szacownego Forum.
Zdążyłem już obdzwonić dziś infolinię Orange, od której wymogłem przysłanie na SMS kontaktu do serwisu Regenersis. Dowiedziałem się, że także, że gwarancja nie obejmuje słuchawek - bad news :/
OK. Udało się dodzwonić do serwisu R. Dowiedziałem się np, że słuchawki są jednak na gwarancji oraz jak je wysłać do serwisu.
Co jest istotne - rozmowę zacząłem od opisu problemu i pytania czy może znają taki przypadek i co na niego poradzić, czy jest naprawialny etc. Pani, która odbiera telefony niestety tego nie wiedziała i nie chciała przełączyć do kogoś kto mógłby to wiedzieć. A założę się że są setki takich przypadków. co potwierdza lektura wątków na tym forum, które otworzyłem po powrocie do domu. W moim przypadku też zawinił paproch, który wydmuchałem sam z pomocą płuc, nawet bez sprężonego powietrza czy spirytusu. Co prawda, na mieście parę razy próbowałem i bez efektu dlatego sądziłem, że nastąpił poważniejszy defekt. O tym, że winny jest paproch, przez który coś nie styka w sumie mogłem nie wiedzieć, bo nie znam się na elektryce.
Ale w takim serwisie to powinni wiedzieć. Jestem ciekaw, co by mi odpowiedzieli gdybym wysłał te słuchawki, które są sprawne jak się okazuje. Pewnie obciążyli kosztami kuriera i napisali, że mam paproch - to można przecież powiedzieć już przez telefon. W ten sposób też zarabiają pieniądze - rozwiązaliby problem bez angażowania całej bandy kurierów, sekretarek i serwisantów, oszczędzając kasę. Gdyby pani odbierająca telefon naprawdę interesowała się swoją pracą i naprawdę chciała pomóc.
Do następnego paprocha!
AM
#6
Napisano 03 czerwca 2009 - 15:07
Dziś nagle przestał mi reagować przycisk/mikrofon na standardowych słuchawkach do iPhone. Nerwy mnie zaraz dopadły, bo niedawno zmieniałem model z 8 na 16 GB i te słuchawki mają może 2 tygodnie, a w 8GB korzystałem parę miesięcy i ani razu nie było kłopotu z przyciskiem na kabelku.
Wszystko działo się 'na mieście' nie miałem dostępu do netu i tego szacownego Forum.
Zdążyłem już obdzwonić dziś infolinię Orange, od której wymogłem przysłanie na SMS kontaktu do serwisu Regenersis. Dowiedziałem się, że także, że gwarancja nie obejmuje słuchawek - bad news :/
OK. Udało się dodzwonić do serwisu R. Dowiedziałem się np, że słuchawki są jednak na gwarancji oraz jak je wysłać do serwisu.
Co jest istotne - rozmowę zacząłem od opisu problemu i pytania czy może znają taki przypadek i co na niego poradzić, czy jest naprawialny etc. Pani, która odbiera telefony niestety tego nie wiedziała i nie chciała przełączyć do kogoś kto mógłby to wiedzieć. A założę się że są setki takich przypadków. co potwierdza lektura wątków na tym forum, które otworzyłem po powrocie do domu. W moim przypadku też zawinił paproch, który wydmuchałem sam z pomocą płuc, nawet bez sprężonego powietrza czy spirytusu. Co prawda, na mieście parę razy próbowałem i bez efektu dlatego sądziłem, że nastąpił poważniejszy defekt. O tym, że winny jest paproch, przez który coś nie styka w sumie mogłem nie wiedzieć, bo nie znam się na elektryce.
Ale w takim serwisie to powinni wiedzieć. Jestem ciekaw, co by mi odpowiedzieli gdybym wysłał te słuchawki, które są sprawne jak się okazuje. Pewnie obciążyli kosztami kuriera i napisali, że mam paproch - to można przecież powiedzieć już przez telefon. W ten sposób też zarabiają pieniądze - rozwiązaliby problem bez angażowania całej bandy kurierów, sekretarek i serwisantów, oszczędzając kasę. Gdyby pani odbierająca telefon naprawdę interesowała się swoją pracą i naprawdę chciała pomóc.
Do następnego paprocha!
AM
yyy rozumiem, ze tez miales paprocha :>?.
#7
Napisano 03 czerwca 2009 - 15:20

#8
Napisano 28 września 2009 - 09:48


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych