Ale to zdecydowanie offtopic w tym wątku, więc zdecydowanie nalegałbym na niekontynuowanie.
To oczywiste i wypada mi przeprosić, cóż jestem nowy i nie wykształcony jeszcze. Zrozumiałem, że z offtopic nie mamy do czynienia gdy:
Cos tu sie towarzystwo rozdrabnia na jakies pierdoly. Jak dla mnie paru panow i pani ma pewne sprawy nieuregulowane..
Bo była to jedynie słuszna uwaga.
Z offtopic nie mamy do czynienia gdy:
Ale może przestańmy mylić wolność z anarchią, OK?
Ale za Offtopic uznaje się przyjęcie zdania odrebnego, że te pojęcia mylą wyłacznie totalitaryści.
Bowiem nadrzędnym jest jest:
Zeby na forum o sprzecie apple rozmawiac o winach i kobietach za kierownica - pomimo, ze to dzial Think Different - nie wypada.
Gdyż ani wino, ani kobieta za kierownicą to nie ta waga problemu co np. istnienie (lub nie) Psa Szarika w świadomości macuserów, lub treśc "listu Billa Gatesa do pracowników", nie wspominając już o zagadnieniach takich jak: „Pisało, czy było napisane”. W tej sytuacji należy jedynie skorygować to co:
Totalitarystom jest wszystko jedno, bo nie uznają ani jednego, ani drugiego. .
bowiem prawda jest taka, ze totalitaryści wolność słowa (z która winni się liczyć) uznają zawsze za anarchię, aby się móc się jej przeciwstawić i uznając za offtopic eliminować ubierając sie tym samym w ciuszki demokratów. To jednak jest jednoznaczne z tym, że Heidi myli sie poważnie w wyżej cytowanej opinii. A przeciwstawianie wolności słowa anarchią to obowiązujący ostatnio w Polsce trend. Nie podzielam tego, ale rozumiem i zastosuje się. Pozdrawiam. Wybaczcie nowemu, który nie wiedział, że słuszne nie jest to CO ktoś napisał, tylko KTO napisał.