Po pierwsze zawartość pudełka i wygląd.W zestawie otrzymujemy myszkę, dongiel, pokrowiec (w końcu to myszka do laptopa - czeka ją sporo podróżowania), baterie, przedłużacz do dongla, instrukcję i płytę ze sterownikami. I tutaj uwaga: na pudełku z płytą napis dumnie głosi, że sterowniki dla Mac OS X są do ściągnięcia ze strony producenta. Być może to nic takiego, jednak wydaje się to nieco dziwne. Niby każdy ma teraz dostęp do internetu, no ale jak to - pececiarzom dali a nam nie? Sam wygląd myszki najlepiej chyba przedstawi krótki film wideo.
Test Logitech VX Nano from Szymon Rejman on Vimeo.
Sam dongiel to naprawdę bardzo fajna rzecz. Mówiąc szczerze nie pamiętam kiedy ostatni raz wyciągałem go z MacBooka - to chyba dosyć dobra rekomendacja. Nie musimy się o niego martwić czy to podczas przenoszenia Maka w torbie, czy kiedy chcemy wygodnie ułożyć się z naszym jabłkiem na łóżku. Odbiornik przestaje dla nas istnieć i doceni to chyba każdy.Czas pracy na baterii także jest satysfakcjonujący - nawet zapominając wyłączyć myszki spokojnie dobijam do deklarowanych przez producenta sześciu miesięcy.
OprogramowanieMożliwości konfiguracji są po prostu ogromne - naprawdę każdy dostosuje urządzenie do swoich potrzeb. Każdy przycisk możemy zdefiniować według własnych upodobań. Dostępny jest bogaty wachlarz funkcji - od zwykłego kliknięcie, przez zaawansowane kliknięcie, po wybór konkretnej funkcji, takiej jak otwarcie programu, czy wysunięcie płyty z napędu. Zaawansowany klik to po prostu kliknięcie z klawiszem modyfikującym - czyli np. kliknięcie z przyciskiem cmd. Jeśli często używamy takiej kombinacji możemy zdefiniować urządzenie w ten sposób, żebyśmy nie musieli przy każdym kliknięciu dodatkowo naciskać klawisza. Warto jeszcze wspomnieć o keystroke - czyli kombinacji dowolnego klawisza z shiftem, ctr, option albo cmd.
Łyżka dziegciu w beczce mioduNiestety przez ten czas w którym korzystałem z myszki pojawił się pewien problem. Mianowicie górne przyciski (back, forward i one-tap search) wykonane są z plastiku pokrytego warstwą jakiegoś rodzaju gumy. Niestety po pewnym czasie w moim egzemplarzu ta guma zaczęła schodzić. Nie wpłynęło to mówiąc szczerze na komfort pracy, jednak myszka wyglądała po prostu szpetnie. Na szczęście Logitech stanął na wysokości zadania i naprawił usterkę.Mój kolega natomiast, korzystający z takiego samego modelu uszkodził scrolla. Wina leży po jego stronie, ponieważ upuścił myszkę, jednak zrobił to z niewielkiej wysokości - mechanizm scrolla wydaje się więc dość delikatny i trzeba na niego uważać..PodsumowanieZdecydowanie na korzyść VX Nano przemawia odbiornik oraz oprogramowanie Logitecha. Z myszką pracuje się bardzo dobrze. Jest po prostu stworzona do przenośnych komputerów. Z czystym sumieniem mogę ją polecić.
W sprawie udostępniania urządzeń do testów na łamach MyApple.pl prosimy o kontakt na adres: szymon.rejman@myapple.pl[newsindexhuge]http://farm4.static.flickr.com/3208/3154386912_53b88551ef_o.jpg[/newsindexhuge][newsindexsmall]http://farm4.static.flickr.com/3079/3154386950_ee690e5ee0_o.jpg[/newsindexsmall][articleindexsmall]http://farm4.static.flickr.com/3214/3154386984_59aaeee44c_o.jpg[/articleindexsmall]