Jakie macie sposoby na tę hardcorową uciążliwość? Oczywiście chodzi mi o metody nie destrukcyjne, np. masz bandign na sztruksie... co robisz?
Ja wykorzystuję do tego LAB-a ale jestem bardzo ciekaw innych sposobów, myków, czarów...
Ścisk

Sposoby na banding...
Rozpoczęty przez
Krzyhoo
, 23 lis 2008 20:30
6 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 23 listopada 2008 - 20:30
#2
Napisano 23 listopada 2008 - 23:06
Napisz to może po polsku!?
Będzie szansa, że ktoś zrozumie o co Ci chodzi.
#3
Napisano 23 listopada 2008 - 23:47
Chodzi o słowo banding???
no cóż, banding są to brzydkie przejścia tonalne, czyli ostre odcięcia kolorów, częstp brzydkie zafarby, najlepiej oczywoście widoczne na kanałach.
Chyba teraz już będzie wiadomo o co chodzi,

#4
Napisano 29 listopada 2008 - 14:37
A skąd Ci się biorą te "zafarby", czy "brzydkie" przejścia? Jeżeli na poziomie korekcji, to należy pracować tak, aby te problemy nie występowały.
Przy bardzo zaawansowanym retuszu, matte paingu, dużej ilości mieszanych warstw, gradientów, krzywych, poziomów, etc. koniecznie jest przejście na 16 bitów. Ale to pewnie wiesz.
Jeżeli praca od początku będzie prawidłowa, to przedstawione przez Ciebie zjawiska nie powinny stanowić problemu. A jeżeli już faktycznie coś takiego się dzieje, np. w czasie wyciągania czegoś o bardzo niskiej dynamice, to pozostają tylko blury, a potem ręczne maskowanie ich działania.
---- Dodano 29-11-2008 o godzinie 14:48 ----
Przeczytałem 3. raz Twoje pytanie i mam wrażenie, że nie do końca precyzyjnie je zadałeś. Odnoszę wrażenie, że pytasz o efekt mory (moire effect/pattern), a nie ostre przejścia w gradientach. To dwie różne sprawy,
Usuwanie patternów interferencyjnych jest z zasady bardzo trudne, nie jednokroć niemożliwe do zastosowania bez degradacji obrazu. Czasami można to wystemplować, a bywa też tak, przy bardzo drogich realizacjach, że strukturę materiału odtwarza się prawie że od zera.
Najprościej jest zrobić to, co robią cyfrówki Canona. Mają filtr AA, który zmiękcza obraz na matrycy nie dopuszczając do powstawania interferencji. W komputerze podobny efekt uzyskasz blurem
Nie bardzo jestem w stanie Ci pomóc, bo tak naprawdę każdy temat wymaga odrębnego podejścia. Może wrzuć jakiś swój przykład, to spróbuję powiedzieć, jakbym podszedł do tego tematu. Są też filtry, ale ja osobiście nie spotkałem się z takim, który by faktycznie efektywnie usuwał morę.
PS. A jeżeli jednak chodził Ci o prawdziwy banding, czyli progi w przejściach tonalnych, to stosuje się dwa narzędzie - blur, o którym już pisałem i noise. Pisze się łatwo, stosuję trochę bardziej skomplikowanie
Przy bardzo zaawansowanym retuszu, matte paingu, dużej ilości mieszanych warstw, gradientów, krzywych, poziomów, etc. koniecznie jest przejście na 16 bitów. Ale to pewnie wiesz.
Jeżeli praca od początku będzie prawidłowa, to przedstawione przez Ciebie zjawiska nie powinny stanowić problemu. A jeżeli już faktycznie coś takiego się dzieje, np. w czasie wyciągania czegoś o bardzo niskiej dynamice, to pozostają tylko blury, a potem ręczne maskowanie ich działania.
---- Dodano 29-11-2008 o godzinie 14:48 ----
Przeczytałem 3. raz Twoje pytanie i mam wrażenie, że nie do końca precyzyjnie je zadałeś. Odnoszę wrażenie, że pytasz o efekt mory (moire effect/pattern), a nie ostre przejścia w gradientach. To dwie różne sprawy,
Usuwanie patternów interferencyjnych jest z zasady bardzo trudne, nie jednokroć niemożliwe do zastosowania bez degradacji obrazu. Czasami można to wystemplować, a bywa też tak, przy bardzo drogich realizacjach, że strukturę materiału odtwarza się prawie że od zera.
Najprościej jest zrobić to, co robią cyfrówki Canona. Mają filtr AA, który zmiękcza obraz na matrycy nie dopuszczając do powstawania interferencji. W komputerze podobny efekt uzyskasz blurem

Nie bardzo jestem w stanie Ci pomóc, bo tak naprawdę każdy temat wymaga odrębnego podejścia. Może wrzuć jakiś swój przykład, to spróbuję powiedzieć, jakbym podszedł do tego tematu. Są też filtry, ale ja osobiście nie spotkałem się z takim, który by faktycznie efektywnie usuwał morę.
PS. A jeżeli jednak chodził Ci o prawdziwy banding, czyli progi w przejściach tonalnych, to stosuje się dwa narzędzie - blur, o którym już pisałem i noise. Pisze się łatwo, stosuję trochę bardziej skomplikowanie

#5
Napisano 30 listopada 2008 - 20:33
A już myślałem że tylko mnie ten problem spotyka...
Zdecydowanie, nie chodzi o more, ale banding. Mora to akurat kolejny spory problem, który często nam się*przytrafia.
Domyślam się*iż*nie ma filtrów ani złotych rozwiązań, bo do każdego problemu trzeba podejść "indywidualnie". Dlatego pytam na forum by poznać jak sobie inni radzą w takich sytuacjach. Banding na ogół mam już na oryginalnym zdjęciu od razu po wywołaniu. Niby jest tam filtr ale w zasadzie to on nie działa. Wołanie na 16bitów z przestawieniem na maxa banding suppression też niestety nie pomaga. Walka z bandingiem u mnie sprowadza sią na ogół do healing brush, lekki noise i malowania w trybie color ale to zajmuje strasznie dużo czasu. Szukam jakiegoś rozwiązania na poziomie kanałów, próby trwają jednak bez jakichś na razie szokujących efektów.
Jeśli chodzi more, to najlepszy efekt jak na razie osiągam wykorzystując LAB-a, jak nie próbowałeś to polecam. W tym przypadku też trwają poszukiwania innego sposobu,


#6
Napisano 02 grudnia 2008 - 11:39
Osobiście na przestrzeni kilku ostatnich lat banding w większości powstawał mi przy globalnej korekcji RAW, dość mocnym użyciu suwaków, konwersjach barwa -> BW i tak dalej.
Dlatego już od długiego czasu aplikacje typu Lightroom czy Aperture traktuję wyłącznie jako narzędzie wstępne, natomiast cała postprodukcja odbywa się zawsze w Photoshopie, selektywnie.
Generalnie, jeśli po załadowaniu rawa do programu wszystko jest OK, to obróbkę tego typu rób uważnie, sprawdzając szczególnie miejsca o niskiej szczegółowości i niewielu detalach, rozmyte /bokeh/, one są często podatne na tego typu zjawiska.
Udało mi się odzyskać sporo ze zdjęć, które w newralgicznych miejscach miały skopane przejścia tonalne, ale co było przy tym roboty...
Jak tu zostało wyżej napisane, nie ma jednego sposobu, problem występuje różnie, zależnie od oświetlenia, niemniej precyzyjny blur, tudzież dobrej klasy filtry (ja używam pakietu Kodaka) w połączeniu z rozgarniętym ich operatorem potrafią zdziałać wiele.
Dodatkowo, mało precyzyjna selekcja z dużym Featherem również potrafi zepsuć obraz.
Wiadomo ... wszystko zależy, do jakiego docelowego formatu zdjęcie idzie, bo do sieci nigdy nie chciało mi się długo dłubać, ale jeśli to druk, no to się trzeba postarać

#7
Napisano 02 grudnia 2008 - 23:49
-> ienes
Ojjj trzeba się napracować, pliki są spore i muszą być cud miód, możesz zobaczyć na mojej stronce jak masz czas i ochotę.
Czyli widzę że nie zna nikt jakieś altenatywy na poziomie kanałów, jak znajdę dam znąć
dzięki
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych