Jump to content

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Photo
- - - - -

Nie działa klawisz - zepsuta klawiatura?


  • Please log in to reply
11 replies to this topic

#1 Ginterro

Ginterro
  • 12 posts
  • SkądWa-wa

Posted 21 November 2008 - 07:21

A może mi jest ktoś w stanie pomóc. Kompletna szajba. Nie działa mi backspace, wyłączył się nagle a mnie krew zalewa, bo nie mogę normalnie pisać. W iSpocie sprzedawca mnie pocieszył, że Mac to super sprzęt a klawisz może przestać działać na każdym sprzęcie. Już nie chciało mi się dyskutować z facetem, który mówi co mu nakazują. Miałem w życiu ZX Spectrum, MSX Spectravideo, AT 286, 386,486 itd..., w pracy Acera (szajs podobno) i niegdy nie miałem problemów z tym, że zaciął mi się lub przestał działać klawisz. W ogóle nie miałem problemów sprzętowych. Co najwyżej WINDA mi się zawieszała, bo taka już jest. W SADzie od razu mi pani powiedziała, że klawiatura jest do wymiany i to kosztuje 600 PLN. Zero sugestii np., że weźmie to ich serwisant i może przedmucha chociaż wcześniej. Od razu 600 stówek i min. 2 tyg. absencji świata MacOs w moim życiu. My God!!! Ludzie, to jest totalna podłamka. Po prostu załamałem się tym, co rzeczywiście reprezentuje Apple Macbook i serwis tego sprzętu w tym smutnym jak "..." kraju zwanym Polska. Poza tym mam popękany topcase Drugi raz już chyba nie kupię tego cuda! Może tymczasem ktoś mi pomoże. Może mieliście podobny przypadek co ja i zdołacie mi coś podpowiedzieć. Ludzie!!!!!!!!! HELP!!!!

#2 Hara

Hara
  • 95 posts
  • SkądŁódź

Posted 21 November 2008 - 08:26

Kolejny "Narzekacz Polski" ;) I po co tak krzyczy??? Jak w każdej maszynie ma prawo się zdarzyć awaria. Ja uprzedzam swoich klientów że kupoją urządzenie. Dlaczego? Bo niektórzy na prawdę myślą: ooo, Japońskie, ooo, to musi się nigdy nie psuć. ;) Zawsze im wpajam, że czy to moje japońskie maszyny, czy komputery Della czy Apple, to nadal tylko maszyny... i zawsze mają prawo się zepsuć. Zgadzam się z Tobą kolego, że w naszym pięknym kraju żyje się czasami bardzo ciężko, a że tego nie toleruję, to wciąż piszę reklamacje, skargi, itp, na cokolwiek co jest niezgodne z umowami i prawem. Ale tu po prostu firma SAD działa opieszale i nie jest to nowość, wystarczy poszukać na forum i nie potrzeba zakładać nowego wątku, no chyba że nie ma się komu wygadać i pożalić, i trzeba dać upust na forum... cóż, taka moda dziś... Nie chcesz kupować kolejnym razem, nie kupuj, przecież nikt Cię nie zmusza i nikomu łaski nie robisz, to Twoja sprawa... Będzie mniej Macówek po prostu ;) Ja przejrzałem wątki o serwisach, na google też coś znajdziesz... Jest sporo informacji o innych firmach. Poszukaj...

#3 janhalb

janhalb
  • 940 posts

Posted 21 November 2008 - 10:04

Kolejny "Narzekacz Polski" ;) I po co tak krzyczy??? (...)


No, gratuluję podejścia także typowo "polskiego". I te światłe rady "nie chcesz, to nie kupuj". Cóż za głębia. Bo oczywiście jak ktoś narzeka na Jedynie Słuszną Firmę, ttrzeba go spławić, zeby innym humoru nie psuł.

Facet ma konkretny problem. Pyta o rozwiązanie albo sugestie. Co, że robi to emocjonalnie? Ja też bym zareagował emocjonalnie, gdyby gość w serwisie nawet nie obejrzawszy urządzenia z góry rzucił "600 zł" za - de facto - narawę jednego klawisza. A może rzeczywiście wystarczy "przedmuchać"?

Ale po co? Za przedmuchanie można wziąć peniwe 10 zł, a tu można wziąć 600 bez wysiłku, więc po co sie męczyć?

To nie jest problem Apple'a. To jest problem typowo polskiego podejścia "fachowców od serwisu": choroba zwana popularnie jaskrą analną ("nie widzę możliwości, żeby ruszyć d..."), do której przyzwyczaili nas urzędnicy w państwowych urzędach, ale która wciąż irytuje w prywatnych firmach.

Więc może jednak - poza krytyką i spławianiem - ktoś zaproponuje jakąś próbę rozwiązania problemu?

#4 virgin71

virgin71



  • 12562 posts
  • SkądWrocław

Posted 21 November 2008 - 10:29

No, gratuluję podejścia także typowo "polskiego". I te światłe rady "nie chcesz, to nie kupuj". Cóż za głębia. Bo oczywiście jak ktoś narzeka na Jedynie Słuszną Firmę, ttrzeba go spławić, zeby innym humoru nie psuł.
Facet ma konkretny problem. Pyta o rozwiązanie albo sugestie. Co, że robi to emocjonalnie? Ja też bym zareagował emocjonalnie, gdyby gość w serwisie nawet nie obejrzawszy urządzenia z góry rzucił "600 zł" za - de facto - narawę jednego klawisza. A może rzeczywiście wystarczy "przedmuchać"?

Ano, to, że przy takich emocjach się nie pisze, bo np. nie napisał o jaki komputer chodzi, podpisu sprzętowego też nie ma. Więc co mam odpisać? Halo jaki sprzęt? Po co mam to pisać?
Trzeba usiąść na spokojnie. Takie emocje tylko wydłużają czas konkretnej odpowiedzi. Ponieważ iSpot odpowiedział, że 600zł, to domyślamy się że laptop...

Proszę napisać jaki model komputera.

#5 janhalb

janhalb
  • 940 posts

Posted 21 November 2008 - 11:12

Ano, to, że przy takich emocjach się nie pisze, bo np. nie napisał o jaki komputer chodzi(...) Ponieważ iSpot odpowiedział, że 600zł, to domyślamy się że laptop... Proszę napisać jaki model komputera.


Nie, żebym się czepiał, ale to MUSI być laptop (prosta logika: gdyby chodziło o stacjonarny, gość by się nie rzucał, tylko kupił nową klawiaturę - nawet orygianlna alu nie kosztuje jednak 600 zł ;-)

Jeśli chodzi o lap, to są dwa wyjścia:

- albo to jest uszkodzenie mechaniczne klawisza (paproch, wytarcie etc.) - a tu model komputera nie ma chyba większego znaczenia

- albo jest to problem software'owy (jakieś ustawienia, mapowanie, czort wie?...) - a wtedy istotniejszy jest system, niż model komputera.

#6 virgin71

virgin71



  • 12562 posts
  • SkądWrocław

Posted 21 November 2008 - 13:18

tak jak napisałem, domyślamy się, że chodzi o laptopa, ale nadal nie wiemy o jakiego.

Ponawiam pytanie o model komputera. MB, MB nowy, MBP, MBP nowy, a może iBook, może jeszcze inny, w każdym klawiatura jest montowana inaczej. A może to "Apple //e Enhanced/Platinum" który nie jest laptopem;)

p.s.

Nie, żebym się czepiał, ale to MUSI być laptop (prosta logika: gdyby chodziło o stacjonarny, gość by się nie rzucał, tylko kupił nową klawiaturę - nawet orygianlna alu nie kosztuje jednak 600 zł

mam zacząć bić brawo za dedukcję? ;P

#7 janhalb

janhalb
  • 940 posts

Posted 21 November 2008 - 14:05

mam zacząć bić brawo za dedukcję? ;P


Ależ oczywiście, drogi Watsonie :lol:

#8 virgin71

virgin71



  • 12562 posts
  • SkądWrocław

Posted 21 November 2008 - 14:25

dobra, czekamy teraz na odpowiedź autora tematu:)

#9 Hara

Hara
  • 95 posts
  • SkądŁódź

Posted 21 November 2008 - 21:00

[BEZ EMOCJI]
Piłem tylko do kolejnego postu użytkownika, który nie tracił czasu na użycie wyszukiwarki forum lub googli ;)

[PRZYKŁAD]
Zajęło mi to 12 sekund (łączę przytkane) i proszę:
http://www.myapple.p...rwisy-maca.html
To tylko jeden namiar, mam szukać dalej, czy autor jednak skorzysta z ogólnodostępnych narzędzi? ;)
Panowie, nie skaczmy sobie do oczu... ;) Autora przepraszam jednocześnie za "emocjonalne określenie", które mogło go jednak urazić... ;)

Ale to tylko sprzęt i sam potwierdzam że się psuje nie rzadziej niż inne, bo ma prawo... Bo to tylko sprzęt i wcale nie czuję się urażony jeśli, ktoś narzeka na produkty Apple... ;)

#10 Ginterro

Ginterro
  • 12 posts
  • SkądWa-wa

Posted 23 November 2008 - 09:40

dobra, czekamy teraz na odpowiedź autora tematu:)

Witam i dziękuję za wasz liczny odzew. Przepraszam, że rzeczywiście w moim wątku zabrakło najważniejszych informacji, czyli sprzętowych, zatem: Macbook, 2 Ghz Intel Core 2 Duo, 1 GB 667 MHz DDR2 SDRAM, Mac OS X v. 10.4.11., zakupiony w listopadzie 2006 r. Faktycznie też mojej wypowiedzi zabrakło spokojnego tonu, lecz liczę, że sami zrozumiecie... Wchodzi człowiek do pakamery w SADzie i słyszy "kalwiatura, 600 pln",, a zamiast słowa tak "Yhy, yhy, yhy". Kurcze, wściekłem się autentycznie. Może ktoś mi podpowie, jak do tego się zabrać, żeby nie płacić 600 pln za wymianę z 3 miesięczną gwarancją.

---- Dodano 23-11-2008 o godzinie 11:42 ----

Witam i dziękuję za wasz liczny odzew. Przepraszam, że rzeczywiście w moim wątku zabrakło najważniejszych informacji, czyli sprzętowych, zatem: Macbook, 2 Ghz Intel Core 2 Duo, 1 GB 667 MHz DDR2 SDRAM, Mac OS X v. 10.4.11., zakupiony w listopadzie 2006 r. Faktycznie też mojej wypowiedzi zabrakło spokojnego tonu, lecz liczę, że sami zrozumiecie... Wchodzi człowiek do pakamery w SADzie i słyszy "kalwiatura, 600 pln",, a zamiast słowa tak "Yhy, yhy, yhy". Kurcze, wściekłem się autentycznie. Może ktoś mi podpowie, jak do tego się zabrać, żeby nie płacić 600 pln za wymianę z 3 miesięczną gwarancją.

W porządku Hara, ja się za takie pierdoły nie obruszam. Tak w ogóle, to cieszę się, że nie tylko ty, ale i inni zainteresowali się moim problemem. Pozdrawiam.

---- Dodano 23-11-2008 o godzinie 12:02 ----

Ano, to, że przy takich emocjach się nie pisze, bo np. nie napisał o jaki komputer chodzi, podpisu sprzętowego też nie ma. Więc co mam odpisać? Halo jaki sprzęt? Po co mam to pisać?
Trzeba usiąść na spokojnie. Takie emocje tylko wydłużają czas konkretnej odpowiedzi. Ponieważ iSpot odpowiedział, że 600zł, to domyślamy się że laptop...

Proszę napisać jaki model komputera.

Aha, w poniedziałek zadzwonię do firmy "Diagonserwis" i pogadam o bolączce. Wcześniej wyskoczę do sklepu i zakupię sprężone powietrze w puszce i konkretnie dmuchnę pod backspace.

#11 micdej

micdej
  • 65 posts
  • SkądLublin

Posted 22 July 2009 - 16:56

Odświeżę wątek. Mnie padły dwa klawisze w lapsie. Strzałka w prawo i w dół. I cóź, wiem z jakiego powodu. Piwo na klawiaturze. Idąc za radami tego forum klawiaturę wymontowałem. Rozmontowałem na tyle części ile się dało. Wszystkie klawisze wyjęte. Wszystko umyte pod bieżącą wodą następnie płukane w destylowanej. I suszenie przez dwa dni. Dziś wszystko działa prócz wspomnianych dwóch. Obawiam się że już ich nie obudzę. I moje pytanie, jak i czy mogę przemapować pozostałe dwie strzałki (góra, lewa) aby powiedzmy z wciśniętym fn działały odwrotnie, a więc dół, prawa? Ewentualnie inne możliwe sugestie, rozwiązania? Pozdrawiam.

#12 Tehanu

Tehanu
  • 44 posts

Posted 28 October 2010 - 20:40

W sumie juz nieaktualne ale odpisze jakby ktos mial podobny problem. W Macbookach Pro (pewnie rowniez zwyklych ale w nich nie sprawdzalem) klawiatura z niedzialajacym klawiszem jest nienaprawialna. Zadne czyszczenie, plukanie itp. nie pomoze. Paradoksalnie wina nie lezy, jak sugeruja inni, w wylanej cieczy, tylko uszkodzenie nastepuje mechanicznie. Najczesciej uszkadzaja sie przyciski "strzalek" poprzez przepalenie sie sciezek pod przyciskami. Sciezki te sa nadrukowane w _zalaminowanej_ folii, dlatago tez nic nie szkodza przyciska ciecze, brud itp, ale za to naprawa jest praktycznie niemozliwa. Koszt nowego Top Case zalezy od modelu 400-600zl i wymieniany jest caly element. Pozdrawiam Tehanu




2 user(s) are reading this topic

0 members, 2 guests, 0 anonymous users