Wszystko zależy od tego, ile dziennie siedzisz przy pracy. Jeśli 2-4 godziny dziennie, to OK. Jeśli więcej - NIE OSZCZĘDZAJ. Serio. Ja oszczędzałem i kiepsko na tym wyszedłem (siedzę 8 godzin dziennie, miałem problemy z kręgosłupem).
Oczywiście nie musisz od razu kupować Kinnarpsa za 1000$ i więcej :-) - ale koło tysiąca złotych warto zapłacić. Jeśłi siedzisz tyle, co ja, to zwróc uwagę na to, co taki fotel mieć powienien:
- regulacja wysokości to standard.
- regulacja nachylenia oparcia też.
- wysokie oparcie (za głowę, albo z zagłówkiem)
- regulacja wypchnięcia lędźwiowego - warto, naprawdę!
- regulacja wysokości podłokietników - to też bardzo ważne.
- no i regulacja podłokietników w poziomie (rozsuwanie, a jakby jeszcze same podłokietniki były orotowe, to już w ogóle super).
To wszystko umozliwi Ci nie tylko _dopasowanie_ fotela do siebie i do wysokości biurka, ale także _zmiany_ pozycji od czasu do czasu.
Ja kupiłem sobie taki fotel (wersja flexible), wersja Enjoy jest bodaj o 200 droższa, ale ma obrotowe podłokietniki:
ErgoMax - fotele przyszłoœci. Fotel biurowy Ergomax Flexible i Ergomax Enjoy, Fotele biurowe, krzesła biurowe
(UWAGA: producent nie płaci mi za reklamę ;-), dziele się tylko własnym doświadczeniem. Jestem zadowolony :-)