Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Dramat z programami biurowymi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1 G_U_M_A

G_U_M_A
  • 333 postów

Napisano 07 października 2008 - 19:44

Witam,

Chcialbym Was zapytac jak rozwiazaliscie problem z ktorym ja sie borykam od czasu przejscia z PC na Maca. Mac dla mnie ma wiele plusow, jednak rowniez nie jest pozbawiony minusow. Jedne sa bardziej znaczace inne mniej.
Ja mam spory problem zwiazany z praca na pakietach biurowych. Czyli odpowiednikach PC-towych Word, Excel, PowerPoint. W moim przypadku najwiecej korzystalem z Worda. Byly to zarowno pisma oficjalne jak i mniej oficjalne. Po przejsciu na Maca pojawil sie dosc duzy zgrzyt. Program Pages, ktory na poczatku wizualnie bardzo mi sie spodobal. Jednak czar bardzo szybko prysl. Tuz po otworzeniu pliku na PC-cie moim oczom ukazal sie plik, ktorego formatowanie bylo niezgodne z tym jakie mialem na macu (np. Tabulatory byly gdzie indziej niz powinno). Gdy sa to tylko zapiski na brudno, to "pal licho" tabulatory. Problem pojawia sie, gdy ma byc to jakis projekt czy praca w ktorej cale formatowanie jest sprawa kluczowa i jakikolwiek "rozjazd" dokumentu nie jest wskazany.

Po tak przykrym doswiadczeniu przenioslem sie na NeoOffice. Wydawalo mi sie, ze wszystko jest pod kontrola (w dodatku interface, byl bardzo zblizony do Worda co ulatwialo mi odnalezienie sie w programie). Lecz po odpaleniu pliku z moja praca magisterska mialem olbrzymie problemy, bo pozniejsze modyfikacje pliku i zapis w NeoOffice spowodwal jeden wielki balagan - zarowno w formatowaniu tekstu jak i tabelach/wykresach. Z ledwoscia doprowadzilem moja prace do stanu uzywalnosci.
Stwierdzilem, ze skoro mam problemy z kompatybilnoscia plikow doc, ktore sa plikami MS Office, to najlepiej bedzie nagrac Offica. Mialem mozliwosc nagrac Office'a 2008. Myslalem, ze najnowsza wersja bedzie wersja najlepsza. Jak sie okazalo (i tez inni uzytkownicy forum potwierdzaja) jest to wersja mocno niedopracowana. Totez zmienilem na wersje Office 2004. I tutaj tez problemy. Sprawdzanie pisowni dziala wtedy kiedy chce i sprawdza w jezyku jakim mu odpowiada. Jest to dla mnie wazne bo swoje dokumenty pisze czesto po polsku, niemiecku i angielsku. Objawia sie to tak, ze czasem podkresla blednie zapisane slowo (po kliknieciu na nie przestaje byc podkreslone i nie mozna podgladnac jaka jest poprawna pisownia), badz tez wogole nie podkresla niczego - mimo, ze celowo pisze blednie (mozliwe ze cos musze poprzestawiac w opcjach. Jednak w Wordzie nie musialem nic zmieniac.)

Jestem dosc zniesmaczony po wszystkich tych zmianach programow. Pakiety biurowe takie jak Word, Excel czy Powerpoint to nie blachostki jak Saper czy Pasjans, ktore moznaby bylo pominac przy przejsciu z PC na Maca.

I tutaj chcialbym zwrocic sie do Was z prosba o zaprezentowanie waszych rozwiazan, jak skutecznie korzystac z Maca w swiecie MS Office. Jednak prosilbym o pominiecie rozwiazania przejscia na PC wtedy, gdy chce napisac jakis dokument, tabele czy prezentacje. Bo po pierwsze nie zawsze jest mozliwosc skorzystania z drugiego komputera. A po drugie (i wazniejsze) nie po to kupuje sie komputer by korzystalo sie z innego.

#2 janhalb

janhalb
  • 951 postów

Napisano 07 października 2008 - 20:59

Ja uzywam Maka do pracy, a pracuję głównie właśnie na dokumentach tekstowych. Po przesiadce z peceta zaczynałem także na NeoOffice, ale ostatecznie przerzuciłem sie na OpenOffice 3 (to niby wersja beta, ale wszystko chodzi jak trzeba). Musze powiedzieć, że (jak dotad) nie miałem _żadnych_ problemów ze zgodnością z MS Wordem. Moje pliki zapisaywne jeszcze w Wordzie otwierają się w Open Office bez kłopotu (i bez mian). Pliki zapisywane w OpenOffice moi odbiorcy/klienci otwieraja w Wordzie - i gdybym im nie powiedział, to pewnie do dzis by nie wiedzieli, że przesiadłem sie na maka ;-) Uwagi: 1. Trzeba oczywiście w OO zapisywać w odpowiednim formacie (.doc) 2. Ja mam stosunkowo łatwiej, bo pracuję głownie na tekście, więc moje dokumenty sa mało skomplikowane (rzadko sie w ich zdarza grafika czy zdjęcia) - ale za to bywają duże. 3. Word jest jednak bardzo dobrym narzędziem,OpenOffice paru bajerów nie ma (ach, jakże tęsknię za tagami inteligentnymi... ;-) - ale na co dzień jest zupełnie wystarczające. A jeśli chodzi o polskie słowniki (sprawdzanie pisowni) to śmiem twierdzić, że w OO są _lepsze_ niz w MS Wordzie. Zastrzeżenie: mówię tylko o edytorze tekstu.Nie wypowiadam się o arkuszu kalkulacyjnym (odpowiedniku Excela) bo go rzadko uzywam, ani o programie - odpowiedniku PowerPointa, bo go w ogóle nie uzywam. :-)

#3 doniek

doniek
  • 58 postów
  • SkądWroclaw, Poland, Poland

Napisano 07 października 2008 - 21:04

Ciężko coś poradzić, jeśli musi rozwiązanie, którego szukasz musi idealnie współgrać z formatami MS Office na PCty. Temat wielokrotnie wałkowany na forum (szukaj wpisując office ;-). Ja używam iWork + MS Office 2008. Przy czym iWorka zdecydowanie częściej. Jak muszę komuś coś przesłać to robię eksport do PDF i sprawa załatwiona. Jeśli konieczna jest dalsza obróbka dokumentu, to Office 2008 i zapis w nowych formatach (np. docx). Z tego co do tej pory zauważyłem, to nie ma większych problemów. Jeśli potrzebujesz koniecznie dokładnie tego samego co daje MS Office w wersji z Windows, to tylko Parallels (albo to drugie, wyleciało mi z głowy jak się nazywa) i w trybie Coherence śmiga bez żadnego ale ;-) Powodzenia w poszukiwaniach

#4 hi.duke

hi.duke
  • 46 postów
  • SkądKraków

Napisano 07 października 2008 - 21:10

Jestem dwa tygodnie po przesiadce z biurowego PC na Maca. Mam bardzo mieszane odczucia. Zacząłem podobnie jak Ty od Pages i Numbers. Od paru miesięcy używam ich w domu i do tej pory i do domowych zastosowań były ok. Ale nie poradziły sobie z poważnymi dokumentami - gubią formatowanie i mają mocno ograniczone możliwości (w szczególności Numbers). Największym dla mnie problemem było jednak połączenie z Exchange na którym działa moja firma. Na macu zawsze korzystałem z Outlook Web Access (przez Safari), ale to co było dobre od czasu do czasu kompletnie nie sprawdziło się w codziennej pracy. W szczególności brakowało mi możliwości przeszukiwania starych wiadomości, często muszę wracać do historii kontaktów i przeszukiwać parę tysięcy emaili. Dlatego zainstalowałem sobie triala VMWare Fusion, podłączyłem do tego patrycję BootCampa którą używam do grania :-) i zainstalowałem triala Office 2007. Działa super. Do tej pory używałem Office 2003, ale ten nowy, w szczególności Outllok jest super. Indeksuje sobie emaile i ich przeszukiwanie jest prawie tek szybkie jak Spotlight. Zmiana języka wiadomości email jest tak prosta jak w Wordzie i może być robiona natychmiast - jest to dla mnie bardzo istotne, ponieważ na codzień, podobnie jat Ty piszę w kilku językach, więc przełączanie korekty za każdym razem jest kłopotliwe. Excel i Word działają bardzo dobrze, chwilę trwało zanim przyzwyczaiłem się do nowego interfejsu, ale teraz mi się podoba. Używanie VMWare niestety dość mocno zamula mi komputer (mam tam Vistę), a poza tym trochę denerwujące jest korzystanie w Windows na macu, choćby biorąc pod uwagę brak klawisza Delete czy drugiego przycisku myszy. Dlatego zdecydowałem się zaryzykować i kupić Office 2008, w wersji Standard aby się synchronizował z Exchangem. Niestety, nie ma wersji Trial i, biorąc pod moje rozczarowanie tym programem, jest to mądra decyzja ze strony Microsoftu. Miałem nadzieję na program co najmniej tak dobry jak Office 2007, a dostałem coś niestety sporo gorszego. Zaczęło się już od instalacji poprawek - każda instalowała się osobno! Najpierw Service Pack, potem 1. poprawka do niego, a potem 2. Za każdym razem restart. Gdy uruchomiłem Worda sam przełączył mi klawiaturę na hiszpańską, którą używam równolegle z polską, ale zwykłem do tej pory przełączać ją sam. Gdy przełączyłem klawiaturę na polską, mogłem z kolei pisać tylko Times New Roman! Nie pomogła zmiana stylu, zmiana czcionki, a nawet wyłączenie Times New Roman w Czcionkach. Można było tylko pisać w Times, a po napisaniu tekstu zmienić czcionkę. Napisałem do Microsoftu, odpisali, abym wyłaczył w opcjach "Match font to keyboard". Pomogło połowicznie - mogę już pisać w dowolnej czcionce, ale nadal otworzenie każdego dokumentu w Wordzie przełącza mi klawaturę. Ale to podobno błąd Apple, a nie Microsoftu. Trochę dziwne, ponieważ nigdzie indziej ten błąd nie występuje. Na razie jednak za krótko pracuję na Office 2008, abym kategorycznie wypowiadał się o Word czy Excel. Mają kilka fajnych rzeczy (jak np. toolbox), trochę jest irytujących, ale może to kwestia przyzwyczajenie. Podobno mają nawet wrócić w przyszości makra w VBA. Dobrze by było. Brakuje mi trochę słownika polskiego, tak naprawdę człowiek tak bardzo się do tego przyzwyczaił, że nie zdawał sobie sprawy, że to takie przydatne narzędzie. A z Officem nie działa Coco Spell. Natomiast ogromną porażką jest Entourage. Niby działa, synchronizuje się z Exchangem, ale baaardzo mu daleko do Outlooka 2007. Nie ma opcji archiwizacji, jest brzydki, sprawdzanie pisowni działa jak w Outlooku 2000 (a więc trzeba ręcznie zmieniać język i sprawdzać pisownię od nowa), widget MyDay jest dużo gorszy niż ten z Outlooka 2007, nie można wybrać, które foldery poczty mają być widoczne etc. Podsumowując, pewnie jeszcze trochę popracuję na Office 2008, ale zanosi się jednak na to, że przeproszę się z office 2007. Albo kupię VMWare i dokupię pamięci do komputera aby się nie mulił, albo kupię nowego blaszaka do biura, a maca zostawię sobie tylko do domowych zajęć. Szkoda, ponieważ w biurze wśród samych pecetów Mac nieźle się czuje. Znalazł drukarki sieciowe i gdy drukuję na którąś z nich pokazuje mi się na docku jej miniaturka, abym wiedział, do której drukarki mam pójść. Haha, cały Apple...

#5 ogienkr

ogienkr
  • 34 postów

Napisano 07 października 2008 - 21:13

Ja używam Open Office 3. Już jest dostępna wersja pełna, nie beta. Nie miałem żadnych problemów. Mam też Office 2007 na emulacji Windows (poprzez VMvare Fusion). Czasami przydaje się przy korzystaniu ze szablonów. Iwork zostało przeze mnie zupełnie porzucone. Przydatne tylko do napisania czegoś i wydrukowania. Bo przesłanie komuś,kto nie ma appla, wersji pliku zupełnie mija się z celem. Niestety większość naszego społeczeństwa pracuje na Windowskim Office, a praca między programami jest niemożliwa. Teksty rozsypują się zupełnie, arkusze kalkulacyjne dziwnie się zachowują, obrazki wstawione do tekstu pojawiają się w innych miejscach. Tragedia!!!!

#6 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 07 października 2008 - 22:04

Jeżeli o mnie chodzi na początku mojej przygody z Macem - korzystałem i korzystam do dzisiaj z systemowego Text Edit-a. Nigdy nie miałem (przynajmiej do tej pory) problemów z późniejszym odczytem plików typu .doc na łindołs. Potem korzystałem z darmowego procesora tekstu Bean Bean: An OS X Word Processor ale tu nie mam doświadczeń jeżeli chodzi o kompatybilność z Wordem a'la PC. Następne było (i czasem jest) Pages - jak na moje potrzeby rewelacja, ale ciut zasobożerna i nie wykorzystywana na razie przeze mnie w 100%. Wróciłem więc do zwykłego prostego Text Edit-a. MS Office 2008 po doświadczeniach niektórych forumowiczów - darowałem sobie zupełnie.

#7 MaciejNowak

MaciejNowak
  • 2 148 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 07 października 2008 - 22:27

Ogienkr - "Ja używam Open Office 3. Już jest dostępna wersja pełna, nie beta" - Gdzie??

#8 G_U_M_A

G_U_M_A
  • 333 postów

Napisano 07 października 2008 - 22:30

czyli widze, ze problem jednak istnieje, a nie jest to tylko moj odosobniony przypadek.

hi.duke ja mialem dokladnie ten sam problem co ty. Z ta roznica, ze u mnie zmienialo mi zamiast na hiszpanska to na niemiecka (bo taka tez mialem jako druga klawiature).

Co do eksportowania plikow do PDF, ktore przytoczyl Doniek nie jest tak do konca rozwiazaniem. A przekonalem sie o tym na wlasnej skorze. Zrobilem eksport do PDF i wyslalem moja prace do poprawy dla mojej promotor. Problem pojawil sie, gdy chciala naniesc poprawki - bo nie mogla.

Zastanawia mnie jedna rzecz. O ile na polskim rynku uzytkownicy Macow to niewielki procent, to na rynku amerykanskim jest juz ich znacznie wiecej. Czy tez walila glowa w mur tak jak polscy uzytkownicy macow?

Troche czuje sie oszukany przez firme apple. od pewnego czasu nie opuszcza mnie wrazenie nabycia niekompletnego produktu - takiego auta bez kół

#9 DanielF

DanielF
  • 5 764 postów
  • SkądSiedlce

Napisano 07 października 2008 - 22:33

tu raczej oszukał Cię microsoft skoro jego produkty nie mogą się "dogadać" w wersjach PC/MAC nawet pod windows zdarza się, że przeniesienie skomplikowanych dokumentów pomiedzy różnymi wersjami Office przyprawia użytkowników o konwulsje o ile pamiętam był jakiś dodatek do offica umożliwiający otwieranie dokumentów w otwartym formacie może tędy droga...

#10 xeon

xeon
  • 96 postów
  • SkądStockholm

Napisano 07 października 2008 - 23:25


Troche czuje sie oszukany przez firme apple. od pewnego czasu nie opuszcza mnie wrazenie nabycia niekompletnego produktu - takiego auta bez kół


Przecież apple nie namawiało Cię do kupna,a pozatym jak kolega DanielF wspomniał...

Ciekawe też dlaczego to My użytkownicy Mac-ów mamy się dostosowywać do innych a nie odwrotnie...
Jeszcze nie sprawdzałem ale czy przy exporcie do pliku PDF jest mozliwość ustawienia tak by inni mogli ten plik edytować lub nie.

#11 blackdog

blackdog
  • 205 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 08 października 2008 - 07:49

Ja wykonując pik tekstowy (nawet taki, który zawiera grafikę) w Pages, stosuję eksport do formatu pdf. Każdy sobie może go przeczytać, może wykonać sobie kopiuj i wklej do dokumentu worda, jeżeli takowego używa i po problemie. Natomiast eksport dokumentu pages do formatu MS word, to już porażka, jeżeli mamy do czynienia z bardziej złożonym dokumentem. Dlatego polecam stosowanie pages w połączeniu z eksportem do pdf. Na prawdę, nawet bardziej złożone dokumenty w tym eksporcie nie tracą niczego. Poza może możliwością edycji przez innych użytkowników, jednak, jeżeli ktoś chce edytować mój dokument, to niech sobie sam wkleja i kopiuje do formatu MS, to jego sprawa. W pewnym zakresie ograniczenia formatu pdf stają się jego zaletami. Nikt nam niczego nie dopisze do dokumentu, który stworzyliśmy. Co do Open office w wersji 3.0 to obecnie dostępna jest wersja RC4 którą pobrałem wczoraj. Działa bez większych problemów, jednak szybkość pakietu nie jest imponująca. Jak się zachowuje przy korzystaniu z większych i bardziej złożonych plików MS, tego jeszcze nie wypróbowałem. Reasumując, pakiet MS Office obojętnie w jakiej wersji nie jest mi w ogóle potrzebny do niczego. Rozpowszechnienie tego pakietu staje się właśnie problemem, dlatego, że wszyscy chcieliby, aby wszystko co robią inni było zgodne z oprogramowaniem, które kupili za ciężkie pieniądze od Microsoftu. Wystarczy podać im dokument w nieco innym formacie (np. pdf czy oo) a już głupieją i nie wiedzą co mają z nim zrobić. Nie jest to jednak wina posiadaczy Maca. Z drugiej strony w ostatnich kilku latach dało się zauważyć znaczną poprawę kompatybilności pomiędzy platformami PC i MAC. Pamiętam czasy, gdy między nimi nie było można praktycznie niczego wymienić, a o zachowaniu formatowania nawet nie wspomnę. Dzisiaj eksportujesz do pdf, i masz dokładną kopię tego, co napisałeś. Można to potem odczytać wszędzie.

#12 G_U_M_A

G_U_M_A
  • 333 postów

Napisano 08 października 2008 - 15:24

A mam jeszcze do Was kilka pytan 1. czy probowaliscie w Pages eksportowac pliki zamiast do .doc to do .rtf? czy ewentualny eksport pliku do RTFa rokuje na lepsza kompatybilnosc w przypadku pracy na 1 dokumencie przez kilka osob, z ktorych 1 uzywa maca a 2 uzywa PC? 2. w Pages slownik sprawdza mi tylko poprawnosc pisowni (czy nie ma jakiejs literowki). Jednak w Wordzie slownik rowniez poprawial mi bledy zwiazane z gramatyka. I tak np jezeli piszac po niemiecku uzywalem "von", gdzie po von wystepuje dativ a wybralem zla koncowke dla rzeczownika, to od razu sugerowal mi poprawna. Pages tego nie robi. Czy jest jakas mozliwosc by Pages rowniez sie tak zachowywalo? nie wiem wlaczyc, gdzies opcje czy doinstalowac takowy pakiet? 3. czy ktos z Was uzywal program AbiWord? a jak tak to co moze o nim powiedziec?

#13 Mallutka

Mallutka
  • 19 postów

Napisano 25 listopada 2008 - 13:42

hej,
czy byłby ktos tak miły i podał mi skąd mogę ściągnąć Open office w wersji 3.0 po polsku, bo wszystko co znajduje jest po angielsku :(

EDIT:
czy to będzie może to:
[url=http://pl.openoffice.org/product.download.html]pl: Pakiet biurowy OpenOffice.org po polsku[/url]

#14 huski

huski
  • 1 063 postów
  • SkądEU

Napisano 25 listopada 2008 - 14:24

Ja MS O'08, też miałem problem z narzędziami językowymi, zobacz czy masz wyłączoną tą opcję 'dopasuj czcionkę i układ klawiatury do języka' ona mi piep**** dużo. No i podobnie jak część kolegów wolę korzystać z eksportu do PDF kiedy coś komuś przesyłam.

#15 kamel05

kamel05
  • 33 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 25 listopada 2008 - 14:36

Dla mnie np dobrym rozwiązaniem jest iWork do zastosowań domowych. Natomiast jak muszę coś do pracy edytować to mam Offica na wirtualnej, choć rzadko używam...

#16 hugo

hugo
  • 50 postów

Napisano 25 listopada 2008 - 17:02

Z tego co wiem rtf (choć to standardowy format otwartych dokumentów) nie jest w stanie zapisać pełnych możliwość formatu np. worda ale warto spróbować.

Jeżeli chodzi o nanoszenie poprawek (komentowanie plików pdf) to najpierw należy udzielić pozwolenia Adobe Acrobatem (niestety). Szczegóły : [ http://www.myapple.p...owania-pdf.html ]

Temat wałkowany tysiące razy, chyba już będzie lepiej jak pokopiesz na różnych forach - będzie szybciej i więcej informacji zdobędziesz. Polecam popróbować wszystkie procesory tekstu (nie jest znowu ich tak wiele) i wybrać dla siebie najlepszy.

Jeżeli szukasz programu najlepiej imitującego worda windowsowego i nie masz zamiaru szukać czegoś lepszego (znaczy się nie chcesz odzwyczajać się od kultury pracy w wordzie) to najlepiej będzie jak pozostaniesz przy m. office. Mało tego - office najlepiej działa na windowsie, więc wygodniej Ci będzie pisać spod Billowego systemu.

#17 sali128

sali128
  • 2 873 postów
  • SkądGdynia, Poland

Napisano 10 grudnia 2008 - 20:57

Sorry,ze troche odkopuje,ale jest mozliwosc zapisu prostego w Pages z rozszezeniem doc.?

#18 grabka

grabka
  • 184 postów

Napisano 10 grudnia 2008 - 21:37

Sorry,ze troche odkopuje,ale jest mozliwosc zapisu prostego w Pages z rozszezeniem doc.?


Przez "Save as..."? Nie.

#19 sali128

sali128
  • 2 873 postów
  • SkądGdynia, Poland

Napisano 10 grudnia 2008 - 21:43

A jak sie da...?

#20 Newstad

Newstad
  • 665 postów

Napisano 10 grudnia 2008 - 21:44

FIle--> Export

#21 sali128

sali128
  • 2 873 postów
  • SkądGdynia, Poland

Napisano 11 grudnia 2008 - 19:44

Dziekuje :)

#22 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 12 grudnia 2008 - 00:28

Na Macu bardzo ładnie działa MS Office dla Windows poprzez Crossover.

#23 jhartman

jhartman
  • 668 postów

Napisano 12 grudnia 2008 - 01:43

Jeśli na razie na tym wątku nie pojawili się Fan-boye appla to możemy sobie ponarzekać :) Chociaż w sumie to nie mam zbyt dużo na dodania: próbowałem prawie (*) wszystkich rozwiązań opisanych tutaj i stwierdziłem, że jedyne, co pozwala mi pracować w miarę spokojnie jest VMWare +Office.

O moich przejściach z Neo, OpenOffice, Pages, Office 2004/2008 nie będę nawet pisał żeby nie zanudzać.

Podsumowując - jak na razie to chwalę sobie Maka jako komputer dla inżyniera, ale jako komp do biura to jeszcze dużo mu brakuje :) (patrz np. mój wątek http://www.myapple.p...e-do-biura.html )

(*) kilka osób chwaliło Crossover + Office. Na razie nie mam oryginalnego Crossover a pod wine to działa tak sobie. Może ktoś jeszcze może potwierdzić ten tandem (tj. Crossover + Office? Jak działają PL znaki? A zmiana języka? Ogólne wrażenia?)

PS: Wiem, że narażam się na gromy od fanatyków Apple, ale naprawdę - w obecym świecie pisanie profesjonalnych dokumentów pod Makiem i wysyłanie ich do windowsowców aż prosi się o zjebkę (którą zresztą kilka razy otrzymałem gdy testowałem różne "profesjonalne" pakiety biurowa na Maka).

#24 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 12 grudnia 2008 - 04:34

Używałem MS Office XP na Linuksie i Macu z Crossover Office Specjalnie nie widzę różnicy w działaniu. Sam Crossover lepiej działa na Linuksie ale to "lepiej" ogranicza się jedynie do czasu uruchamiania i integracji Cx z systemem. Zdecydowanie lepiej wygląda to pod Linuksem, gdzie aplikacje Windows są w tym samym menu (np. K-menu w KDE) co inne programy Linuksa. Bez wiekszego problemu da się kojarzyć rozszerzenia (np. DOC, XLS) z programami Windows. W zasadzie o ile coś działa pod Crossover to nie ma specjalnie różnicy w Linuksie, czy to program linuksowy, czy Win. Trochę gorzej wygląda to na Maku ale samo działanie programów win jest identyczne i tak samo stabilne. Zdecydowanie radzę MS Office w wersji multisystemowej (wersje 9x, ME, 2k, XP). Crossover (w ogóle Wine) najlepiej działa symulując tę właśnie wersję Windows). Nie oznacza to, że się nie da sprofilować Wine pod XP ale wtedy części dodatków Microsoftu nie da się zainstalować. Za najbardziej udany MS Office uważam wersję 2000. Niestety mam tylko MS Ofice XP ale też nie jest zły. Za najbardziej udany pakiet biurowy uważam Corel Office X3 ale nie działa w Crossover niestety. Za najbardziej udany edytor tekstu uważam Abiword. Jest mały, szybki, dość rozbudowany, obsługuje wszystkie popularne formaty, ma eksport do PDF, umożliwia tworzenie tabel i wstawianie zdjęć. Do pewnego stopnia jest zgodny z MS Word, tzn. na poziomie wspólnych opcji. Abiword jest uboższy od produktu MS, więc dokumenty DOC, Openoffice używające opcji, których odpowiedników nie ma w wymienionych są wyświetlane źle, za to w drugą stronę działa DOC bez problemu. I... Oczywiście wersja makowa jest skopana tradycyjnie. Wygląda tragicznie, nie działa słownik PL. Grrr. Wszystko, co do kupienia Maka było moje ulubione (np. Kadu) nie domaga na Maku lub nie chce działać (Word Perfect). Think different i do przodu ! Podzielam tak poza tym Twoje zdanie. Niektóre programy na Maka są mało udane w stosunku do ich odpowiedników dla Windows/Linux. Zgadzam się ze dotyczy to produktów biurowych. Kombinuję jak koń pod górę, próbuję Neooofice, Openoffice, Star Office, Abiword, MS Office 2004 i nic mi tak na prawdę nie odpowiada. Kombinuje nawet z uruchamianiem ich wersji dla Windows w Darwine i Crossover. Noż, kurczę, zawsze coś mi nie leży. Posiadam Windows XP HE OEM, który rok temu kupiłem do Maka ale jego używanie też jest uciążliwe. Leży w szufladzie i rzadko go instaluję. Mam jeszcze Windows ME w spadku po moim Athlonie 900 - poprzednim komputerze. Mam jego obraz w VMWare i ten chyba działa najlepiej w wirtualnej maszynie. Najlepszy kompromis wydajności, ilości zajmowanych zasobów (zajmuje u mnie w pamięci mniej miejsca, niż Firefox !) ale przecież nie o to chodzi. Niestety ME da sie dziś zainstalować praktycznie tylko w VMWare, ponieważ tylko ta VM dysponuje kompletem sterowników integracyjnych dla wszelkich wersji Windows, nawet tych najstarszych 3.x. Na nim także działa MS Office XP. Dziś zajrzałem na stronę Openoffice.org. Zauważyłem, że w październiku wypuścili polską wersję Openoffice 3 PL w wersji ostatecznej, stabilnej dla Intela. Wersja ta nie wymaga X11. Nie wiele na razie mogę o nim powiedzieć. Na razie tyle, że jest wygodniejszy w aktualizacji, niż Neooffice. Jego instalacja jest banalna i polega na przeciągnięciu zawartości obrazu DMG. Pierwszy bug, jaki mi się rzucił w oczy to, że nadal źle wyświetla polskie znaki w domyślnej czcionce. Trochę to uciążliwe przy otwieraniu i drukowaniu cudzych dokumentów. Niby można zrobić jabłko a i zmienić czcionkę ale wówczas może się rozjechać format i nie jest to przyjemne w kilkusetstronicowych dokumentach. Może jest to do obejścia ale jeszcze nie wiem jak. Za wcześnie. mam go kilka godzin. Kilka dni temu odkurzyłem moją stara płytę z MS Office XP i zainstalowałem na Maku w Crossover. Czuję, że się z nim przeproszę na dłużej, chyba, ze Nowy Openoffice 3 się sprawdzi. IWork odpada. Może i jest znakomity, lecz muszę mieć wymienność dokumentów z innymi formatami a format nie może się za bardzo rozjeżdżać. Poza tym nie miałem okazji zobaczyć go w działaniu. Dostałem go wprawdzie w wersji trial wraz z MS Office 2004 na płytach systemowych ale nie chciał ruszyć. Prosił o numer seryjny a skąd mam go wziąć, skoro mi nie dali z trialem ? Kota w (i)worku :lol: nie kupię. muszę mieć pewność, ze spełnia moje oczekiwania a nie będzie się kurzył, jak obecnie Leopad (to nie błąd. Tak go postanowiłem nazwać, bo tak u mnie działał po 6 miesiącach. Leo-Padł). Pamiętaj, że możesz na Maku odpalić jakąś mała dystrybucję Linuksa z pakietem biurowym w np. darmowym Virtual Box. W Linuksie Openoffice działa 1000x lepiej, niż na Maku. Ba ! Na Linuksie lepiej, niż na Windows działa... MS Office XP ! Też jakieś rozwiązanie. Ogólnie próbowałem już chyba wszystkiego i na razie, jakby nie patrzeć najlepiej wypada Openoffice 3 oraz Neooffice. A ja, choć krytyki Makowi nie szczędzę jestem fanem Apple. Niektóre rzeczy są w nim beznadziejne a niektóre głupie (nazywajmy rzeczy po imieniu) ale to znakomity komputer i system mimo paru wad. Brak dobrze działającego pakietu biurowego to spory minus. Nawet Abiword dla Maka wygląda tragicznie w porównaniu ze swoim odpowiednikiem na Windows/Linux. Jak to jest dobry komputer przekonuję się niemal codziennie, gdy muszę się użerać z cudzymi Windowsami, czy, jak ostatnio niedorobionym jak zwykle Ubuntu (jak ja go nie znoszę ! Oryginalny Debian to oryginalny Debian i kropka) Pan Stefan oduczył mnie uzywac nagrywarki bo to gehenna, zeby często banalną czynność na plikach wykonać to co się trzeba na klikać to głowa mała ! Ale działa jak beton. Do pewnych rzeczy się przyzwyczaiłem i to pierwszy komputer, o którym marzylem, ze ma być stacją do wszystkiego w domu. Robi za główny telewizor, radio, PVR (taki magnetowid cyfrowy), kino, salę koncertowa. Jako wół roboczy i stacja do zabawy... DOSem. Przetupało przez niego ze sto dystrybucji Linuksa, Windows 3.11, 95, 98, ME, XP, Vista, Server 2008, Solaris ! Czasem bywa też routerem i już Miniaka używałem jako przenośnego dysku po LAN ( tylko zasilacz i LAN lub WiFi). W ogóle go nie wyłączam i działa jak skała (nie dotyczy Leopada). Zapewnia mi też rozrywkę w grach. No po prostu taki kamerdyner do wszystkiego. Nie ma sobie równych. Ma od dwóch lat tę samą zawartość dysku. Gdy emigrowałem na Leopada i z powrotem na Tigera to nawet nie czyściłem dysku. Archive & Install wystarczyło. Nic nie kasowałem ! Te parę wad jest do przeżycia a ilość zalet i ogromne możliwości tego małego pudelka oraz to, jak na nim działa TV pozwala przełknąc te kilka żenujących niedoróbek.

#25 vendisse

vendisse
  • 1 190 postów

Napisano 12 grudnia 2008 - 13:41

Jeszcze troche i te cale oprogramownaie wyprze Google Docs, jak dla mnie idealne rozwiazanie - glownie dzieki swojej najwiekszej zalecie - mozliwosci pracy grupowej online).




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych