[drabina]

Witam serdecznie ! Wczoraj wieczorem formatowałem Ipoda(2gb), w celu wgrania muzyki od nowa, uporządkowania etc. no właśnie po tym jak go sformatowałem, wyjąłem z wtyczki do komputera - pojawiła się na krótka jakaś ikonka(chyba bateria ale sobie głowy uciąć nie dam - dlatego też się boję), lecz od tamtej pory Po prostu Ipod nie chce się włączyć. I naprawdę nie wiem co mam robić i czego to jest wina ? Pozdrawiam Acha jakby co to Ipoda mam legalnego, kupowanego w Dubaju ;-)

[Sledziu]

sciagnij ipod updater, podlacz ipoda do kompa i potraktuj ipod updaterem

[drabina]

No niestety - Windows ani Linux(Ubuntu) nie widzę Ipoda od tamego czasu - tak jak by był odłączony od kompa ale nie jest Dodam jeszcze, że Itunes również nie widzi Ipoda, lecz wyświetla jedynie numer seryjny ostatnio podłączonego (czyli mojego)

[Sledziu]

;/ a sprobuj podlaczonego do kompa ipoda zrestartowac to ipod nano prawda? a jak masz ladowarke to sprobuj potraktowac z ladowarki.. i podlazonego do ladowarki tez restartowac..

[drabina]

Tak to ipod nano i niestety nie mam ładowarki do niego, tylko komp Próbuję go restartować (hold on off i środkowy guziczek lub play) i nic się nie dzieje

[Sledziu]

srodkowy guziczek iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii play i i i nie lub ii!! srodkowy guziczek i play

[drabina]

no ruszył (hold on ->> off ->> on i razem przez sześć sekund środkowy guzik i menu) lecz teraz dostał migawki tzn. logo Ipod na zmianę logo Apple oraz komunikat o konieczności wejścia na stronę appla a w instrukcji nie znalazłem informacji co dalej ;/ A póki pamiętam - naprawdę wielkie dzięki, za okazaną póki co pomoc

[Sledziu]

no to teraz podlacz do kompa. wlacz ipod updatera i sprawdz czy go ipod updater widzi. a jak nei widzi to restartnij ipoda cayu czas podlaczonego do kompa spoko, nie ma sprawy, po to to forum jest

[drabina]

Okey to zrobiłem tak jak radzili tutaj, teraz zamiast tego folderu wyświetla mi się tik na tak(ptaszek) oraz napis o możliwości odłączenia(Ok, to disconnet) lecz odłączam, robię dalej i nic a teoretycznie wtedy już komputer powinien go widzieć.

Yes, Yes, Yes - poszło

[drabina]

Teraz niestety mam kolejny problem - kiedy system go widzi, i np. kliknę na ikonę dysku przenośnego(gdyż tak póki co jest traktowany), to winzgroza wywala konieczność sformatowania go a Ipod Updater ciągle inicjuje i inicjuje aż się zawiesza.

[Ruczaj]

Przepraszam, tylko na chwile sie wcinam-wlasnie dlatego pisalem na tym forum ze nie kupie iPoda (i nie kupilem). Odtwarzacz powinienie byc wg mnie widziany bezposrednio przez system i poziomu systemu obslugiwany. Wszelkie dodatkowe posredniki (typu iTunes itp) to wieksza szansa na jakies komplikacje. Napisalem to tylko dlatego, bo tyle osob na mnie sie rzucilo jak narzekalem na debilne laczenie przez iTunesa zamiast zwyklego UMS.

[drabina]

Z jednej strony masz rację, ja już sytuację opanowałem i nie mam problemu - ale to prawda jest to znaczny problem gdyż np. jest problem z obsługą Ipoda za pośrednictwem linuxa - wprawdzie istnieje specjalne oprogramowanie, które korzysta z zasobów ipod'a.

[Przemion]

@Ruczaj - zauważ, że bardzo dużo odtwarzaczy przenośnych jest obsługiwanych przez odpowiedniki iTunes, tak robi Sony, Philips, inne pewnie też, ale o tych wiem, że na pewno... chyba iRivery nie mają tej przypadłości, ale nie wiem czy na pewno (chodzi o modele z HD).

[Ruczaj]

Tak , Przemionie, zauwazylem, bolesnie ) Nie krytykuje tylko iPoda, krytykuje kazdy jeden odtwarzacz ktory ma te durny sposob komunikacji z kompem utrudniajacy zycie. Niestety, iRiver tez. Ja w koncu kupilem iAudio U3 i jestem bardzo bardzo zadowolony. Operacja zrzucenia plikow mp3 jest tu sprowadzona do minimum: podpinam go do portu USB, przeciagam pliki i juz. Odtwarzacz sam wie co robic: jak mp3 to muza, avi to filmy, .txt to plik tekstowy itd itd. Playlisty w locie, radio, dobry dyktafon, uklady dzwiekowe BBE Sound, dlugo zyjaca bateria, funkcja pendrive'a, wyswietlacz z 260 tysiecy kolorow, standartowe kable USB, standartowa ladowarka (w kazdym sklepie komputerowym) itd.- to wszystko naprawde strasznie rajcuje i daje duza przyjemnosc korzystania ze sprzeciku. Ma tez opcje zgrywania dzwieku bezposrednio po kablu, bez komputera, ale jeszcze tego nie robilem. Jakosc dzwieku jest obledna i poki co uwazam, ze moze tylko iRiver jakos zbliza sie do iAudio. iPod odpada (ale slyszalem tylko starego iPoda u kumpla, nie Nano). Wszystkie Creativy, Sanse itp. to przykre dla uszu szumy przy iAudio ) Ma tylko jedna wade: zupelnie nie ekscytujacy,no kurcze wybitnie unsexy wyglad. To druga rzecz w zyciu, ktora kupilem mimo podlego designu (pierwsza byly wysmienite sluchawki Technics DJ), ale jakosc dzwieku wszystko wynagradza. Zaleta obudowy: wg wypowiedzi na forach, spokojnie wytrzymuje upadki nawet z duzej wysokosci, wlasnie dzieki masywnej obudowie po byku.

[drabina]

Ja bym nie narzekał na komunikację Ipod ->>komputer gdyby nie to, że nie ma Itunes czy innego oficjalnego portu na linuxa. Oczywiście samych programów jest wiele, ale jak wiemy różnie to działa. Na sam dźwięk czy mego Ipoda, nie mogę narzekać - ale to w dużej mierze zależy od słuchawek a nie samego urządzenia.