Witam,
Mam nowego MBP z Leopardem. Jest tu zainstalowany boot camp.
Po uruchomieniu programu robię wszystko wedle zaleceń. Tworzę dysk, czekam. Wkładam płytę z Windowsem XP (nagrywany na cd przeze mnie ale oryginalny z msdnaa). Czekam. Wciskam dalej. System się restartuje i... no wlasnie i NIC! Jakby próbuje odpalić się z płyty ale miga mi tylko w lewym dórnym rogu _ coś takiego i nic się kompletnie nie dzieje. Czy to wina płyty? A może za krótko czekam? (ze 20 minut)
Proszę o kilka słów porady
Pozdrawiam
---- Dodano 19-08-2008 o godzinie 20:01 ----
Już sobie z tym poradziłem. Zmieniłem nośnik i już wszystko gra!
Windows nie rozpoczyna instalacji!? WTF?!
Rozpoczęty przez
student
, 18 sie 2008 23:57
Brak odpowiedzi do tego tematu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych