Witam
Posiadam u Państwa wykupiony hosting drakkart.dmkproject.net i domenę drakkart.com
8 sierpnia kończy mi się roczny abonament.
niestety nie mogę zalogować się do mojego panelu klienta.
Prosiłbym o zresetowanie hasła i przesłanie mi go na adres e-mail podany w panelu klienta.
Wyraźnie napisałem “Panelu klienta”.
Dzisiaj dostałem od nich maila z informacją że hasło zostało zresetowane. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu okazało się, że zresetowane zostały wszystkie hasła - FTP, poczta, MYSQL no i hasło do panelu administratora CPanel (firma posiada panel administratora i panel klienta SOK.).
Zadzwoniłem do nich, informując, że skasowano mi wszystkie hasła. Przez pracownika DMK Project zostałem obrzucony epitetami że jestem cytuję
. Sytuację próbowała ratować właścicielka firmy Pani Dagmara Kazimierska, oddzwaniając na mój numer, jednakże jej współpracownik wyrwał jej telefon, rzucając groźby żekurwa trepem
.skasuję konto temu chujowi
Dzisiaj rankiem wpłaciłem pieniądze na przedłużenie hostingu o kolejny rok. Pieniądze przejdą na konto z Mbank do WBK jeszcze dzisiaj lub jutro. Okres abonamentowy kończy mi się 8 sierpnia. Ciekawy jestem, czy firma DMK Project może skasować mi konto, bez okresu wypowiedzenia umowy (nie trzymam tam żadnej pornografii itp.) i czy standardem jest obrzucanie swoich klientów tego typu epitetami.
W późniejszych e-mailach właścicielka firmy przeprosiła mnie za zachowanie swojego współpracownika i za epitety jakie pod moim adresem wygłosił przez telefon oraz - co oczywiste - za ich ewidentny błąd i zamieszanie z hasłami. Zastanawia mnie czy dla firmy DMK Project takie zachowanie jest standardem. Przeszukując sieć natknąłem się także na negatywną opinię użytkownika ([opinie] dmkhosting.com - WebHostingTalk, którzy również spotkał się z epitetami wypisywanymi przez pracownika tej firmy.Kolejną opinię określającą administratora serwera tej firmy można spotkać także tutaj: Board FrazPC.pl - Serwery na www - jaki?
Do 8 sierpnia obowiązuje mnie stary abonament za hosting w tej firmie, a - jak wspomniałem wyżej - opłaciłem już hosting za kolejny rok. Jutro zamierzam skontaktować się z biurem Rzecznika Praw Konsumenta, poczekam też klika dni na osobiste przeprosiny współpracownika pani Dagmary.
Ciekawi mnie, czy ktoś z Was także spotkał się z tego typu bardzo agresywnym i obraźliwym traktowaniem ze strony pracownika tejże firmy hostingowej?
Jakie Wy podjęlibyście kroki?