Jakie oba sprzeczne stanowiska ??? Korzystam z komputerów Apple od 13 lat i jestem zadowolony. iPhone zachwycił mnie rewolucyjnym interfejsem, cała reszta jest dla mnie przeciętna a obsługa aplikacji multimediów to cholerny skandal-przekręt. Czy uważasz w takim razie że mam sprzeczne opinie ??? Jak tak to jesteś dziwny.
Rewolucyjny interfejs? To, że kiedyś zostało powiedziane: "Think Different" to na to rzesza wyznawców odpowiedziała :"iThink Different" do dzisiaj popijając swoje iDrinki i dłubiąc w nosie iPickerem sądząc, że są przez to rewolucyjni. Rewolucyjny interfejs mają urządzenia informacyjne w centrach handlowych, gdzie można korzystać z dotykowego wyświetlacza. GENIALNE! Nieprawdaż?
Jeżeli do tego genialnego interfejsu dodana jest przeciętność + skandal / przekręt to jaki otrzymujemy wynik? Jak zawsze w przypadku Apple? Genialne?
A jeśli pijesz do tego że w środowisku macuserów piętnuje się piractwo a krakowanie iPhone to już mniejszy grzech i to Ciebie dziwi to świadczy jedynie że masz wyprany mózg przez jakąś korporację. Ludzie krakują iPhone bo go chcą i to na ich warunkach a nie poje...ch warunkach Apple. Macuser nie ukradnie piosenki ale zrobi wszystko żeby korzystać z ukochanego gadżetu. Nikogo nie okrada krakując iphone, a to że firma tak sugeruje świadczy tylko o jej zepsuciu.
To jest właśnie przewrotność jeżeli sądzisz, że pewne formy piractwa są mniej grzeszne a inne bardziej. Ludzie krakują iPhone bo go chcą? Większej bzdury nie słyszałem. A może powinni go kraść - bo skoro chcą, to im się należy! Na ich warunkach? Przecież to od Apple (pośrednio) należy iPhone kupić i zaakceptować warunki jakie by nie były - a jak widzę, wielu ciągnie aby zakupić iPhone z kontenera, który zginął gdzieś na pełnym morzu. Super - to jest właśnie moralność. Pogratulować.
Czy oby naprawdę tak piractwo jest piętnowane w tym środowisku? Nie raz już mogłem przeczytać, nawet tu na tym forum jawne wypowiedzi użytkowników, że po pierwsze to sobie poszukają czegoś, co ich interesuje na torrentach, po drugie użytkownicy, którzy kupili już nawet jedną aplikację - czują, że więcej nie trzeba a reszta... jak zawsze piraty. Ale to w końcu ukochany gadżet - a dla ukochanego gadżetu można zrobić wszystko.
Przecież zarabia na tym i tak. A to że ma umowy z jakimiś korporacjami ... to akurat mam w du..e. Mam w du...e bo firma ma mnie w du...e. Nie ma iTunes-Store, nie mogę po ludzku kupić w sklepie Apple, dzwoniąc do serwisu Apple nie mam takich samych praw jak reszta obywateli UE. Poza tym jakość infolinii-serwisu Apple-Polska jest więcej niż skandaliczna. Nie potrafili pomóc w interpretacji nieścisłości w licencji Apple. Po 2 miesiącach w końcu udało się im zinterpretować problem ale oczywiście źle jak niedawno się okazało kiedy miałem możliwość porozmawiać na ten temat z amerykańskim serwisem. Czyli nadal jestem olewany bo daje mi złej jakości polską infolinię-serwis.
Dlatego Apple niech się wali.
Nie zmienia to faktu że nadal im daję zarobić i to nieźle
Nie rozumiesz tego. To po raz kolejny świadczy że masz mózg wyprany przez jakąś korporację ewentualnie jesteś niewolnikiem terroryzmu marketingowego.
To właśnie potwierdziło, że masz mózg wyprany... przepraszam iMózg wyprany przez bycie bardzo poszkodowanym - nie pasuje Ci - nie korzystaj z ich usług, a nie zasłaniaj się wulgaryzmami.
Nie jedyne Apple traktuje polski rynek jako coś gorszego - a czy dlatego, ze mają uprzedzenia do Polski jako narodu, czy kraju? Nie, dlatego że piractwo ma się zaskakująco dobrze a owe firmy mają zarabiać a nie robić dobrze - nawet dla wielbicieli ich produktu.
Spójrzcie proszę np. na konsolę Nintendo DS - zobaczcie jak długo jest ona na rynku i jak wiele tytułów ukazało się w języku polskim. Zobaczcie, że język polski w iPhone jest na ostatnim miejscu i nawet jeżeli ktoś stworzy aplikację umieszczającą język polski na początku nie zmieni to stanowiska Apple.
Dlaczego tak wielu jest chętnych na iPhone w Polsce? Czy to z powodu biedy, czy z powodu mentalności? Według opinii sporej ilości osób typowy polski użytkownik wyda fortunę na iPhone, ale złamie go i będzie używał opcji "na kartę" bo tak taniej, załaduje ów telefon raz, za 20 złotych i będzie z tego korzystał rok czasu, puszczając strzały a dzwoniąc ze swojej dziesięcioletniej, służbowej Nokii - bo to za darmo. Jednak, typowy użytkownik iPhone będzie z dumą obnosił się z iPhonem jako ktoś wyjątkowy.
Wszystko to nieprawda, bełkot... czyżby.