
bateria max 75%
#1
Napisano 25 czerwca 2008 - 11:35
#2
Napisano 25 czerwca 2008 - 11:44
#3
Napisano 25 czerwca 2008 - 12:03
#4
Napisano 25 czerwca 2008 - 12:27
#5
Napisano 25 czerwca 2008 - 12:31
no mam, ale nie zmienia to faktu ze wczoraj ladowalem wieczorem przez pare godzin, a dzis rano bylo 18%...
Tak hasos ma rację, coś musi Ci działać w tle i pożera baterię?!!:shock:
#6
Napisano 25 czerwca 2008 - 13:44
zainstaluj sobie sysinfo i sprawdź jakie masz procesy włączone w ip. może być tak że źle zamknąłeś dajmym na to pocztę, safari i youtube i już masz po baterii. z tych aplikacji trzeba wychodzić trzymając home przez kilka sekund aż same się wyłączą. jeśli nie jest to to, co opisałem to zrób restore. ja ostatnio miałem tak że bateria trzymała mi nie całe 2 dni, zrobiłem restore, wyłączam przez bossprefs wifi jak nie korzystam i dziś jest 3 dzień od ładowania a ja mam 40% baterii.
O jakim kompie mówimy? Mój trzyma najwyżej 7-8 godzin...
#7
Napisano 25 czerwca 2008 - 14:19

#8
Napisano 25 czerwca 2008 - 14:30
Tak hasos ma rację, coś musi Ci działać w tle i pożera baterię?!!:shock:
Niekoniecznie... Bylem w ostatni weekend na Mazurach w miejscu ktore bylo na granicy zasiegu. Telefon dosyc czesto sygnalizowal brak zasiegu, po chwili pojawial sie slaby sygnal i tak w kolko.
Telefon prawie w pelni naladowany padl po nocy (!). Powod jest banalny - w sytuacji takiej jak opisalem telefon prawie caly czas loguje sie do sieci i od niej odlacza a to oznacza duzo pracy basebandu i nadajnika telefonu. Zuzycie baterii praktycznie takie jak w czasie rozmowy.
Podobnej sytuacji doswiadczylem kiedys w Anglii. O polnocy skonczyl mi sie roaming, ktory mialem wlaczony tylko na tydzien. W tym momencie telefon zaczyna probowac logowac sie do wszystkich sieci ktore sa w zasiegu i robi to w kolko... do wyczerpania baterii. Rano nie zadzwonil budzik ktory mialem ustawiony w telefonie i ledwo zdazylem na samolot :-)
pzdrw
//T
#9
Napisano 25 czerwca 2008 - 14:35

#10
Napisano 25 czerwca 2008 - 14:45
Niekoniecznie... Bylem w ostatni weekend na Mazurach w miejscu ktore bylo na granicy zasiegu. Telefon dosyc czesto sygnalizowal brak zasiegu, po chwili pojawial sie slaby sygnal i tak w kolko.
Telefon prawie w pelni naladowany padl po nocy (!). Powod jest banalny - w sytuacji takiej jak opisalem telefon prawie caly czas loguje sie do sieci i od niej odlacza a to oznacza duzo pracy basebandu i nadajnika telefonu. Zuzycie baterii praktycznie takie jak w czasie rozmowy.
Podobnej sytuacji doswiadczylem kiedys w Anglii. O polnocy skonczyl mi sie roaming, ktory mialem wlaczony tylko na tydzien. W tym momencie telefon zaczyna probowac logowac sie do wszystkich sieci ktore sa w zasiegu i robi to w kolko... do wyczerpania baterii. Rano nie zadzwonil budzik ktory mialem ustawiony w telefonie i ledwo zdazylem na samolot :-)
pzdrw
//T
masz rację tak też może być, dlatego wspomniałem o tym, by wyłączać wifi jak się go nie używa. wydaje mi się, że tu jest jednak inna sytuacja - kolega pisał że zaczęło się to dziać nagle, a wcześniej było ok, więc nie chodzi tu raczej o sytuację o której wspominasz, no chyba że się przeprowadził do Puszczy Białowieskiej czy inne peryferai

#11
Napisano 15 lipca 2013 - 17:20
#12
Napisano 15 lipca 2013 - 18:31


#13
Napisano 15 lipca 2013 - 18:56
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych