Witajcie!
To moj debiut na lamach forum MyApple.pl. Przejde od razu do konretow:
Przygode z mac'iem zaczalem kilka miesiecy temu (luty) kiedy to padl mi windows na starym laptopie. Wtedy to moje zdenerwowanie i bezradnosc w takich sytuacjach popchnely mnie do poszukiwan alternatywy. Od razu pomyslalem o Apple. Zajrzalem na strone Apple.pl i dowiedzialem sie, ze lada moment wejdzie do sprzedazy nowy MacBook Pro - idealnie sie zlozylo. Jako, ze troche ten sprzet kosztowal, a ja nie do konca bylem przekonany czy to dobry wybor, postanowilem na starcie kupic najtanszego mini. Niewielka inwestycja, a ja moglem zapoznac sie z systemem, tym bardziej ze na macbooka musialem jeszcze czekac ponad miesiac, a na windowsa ani mi sie myslalo wracac.
Na starcie dowiedzialem sie czy bez problemu bede mogl przeniesc wszystkie pliki i ustawienia z mini na macbooka - odp. oczywiscie

Nie chce opisywac swoich pierwszych krokow z mac'iem, co juz wielu na forum to robilo. W skrocie to co u kazdego - nowa jakosc, przyjemnie, prosto, ALE nie szybko. Zrzucalem wtedy na to, ze to mini i malo ramu, a laptop napewno bedzie o niebo szybciej pracowal.
W koncu doczekalem sie swojego Macbooka. Migracja z mini na macbooka byla genialnie prosta. Przy instalacji padlo pytanie czy przeniesc pliki z innego komputera. Podlaczylem kompy przez fire wire i wszystko pieknie przeniesione (pliki, ustawienia, programy). Po instalacji i przenosinach pierwsze co zrobilem to zainstalowalem aktualnie poprawki.
TERAZ:
Majac wersje macbooka 15" ze standardowym wyposazeniem jestem lekko zawiedziony. Spodziewalem sie naprawde powalajacej roznicy w predkosci. Pracuje jednoczesnie na: Adobe Illustrator, Adobe Photoshop, Macromedia (przepraszam teraz tez Adobe) Dreamweaver i Flash no i oczywiscie w tle safari i mail + pootwierane katalogi. Przechodzenie miedzy aplikacjami doprowadza mnie do szalu. Klikam i moge sobie smialo wziac kilka lykow herbaty. Zdarza sie, ze otwierane strony w safari spowolnia tak, ze nie moge przehcodzic pomiedzy zakladami przez dobre kilka/kilkanascie sekund. Otwieranie nowych aplikacji troche trwa (przymknalbym na to oko, gdyby otwieraly sie wolno, a pozniej przeskakiwaly i dzialaly szybko). Zainstalowalem rowniez Windowsa XP poprzez boot camp'a - tam wymienione aplikacji dzialaja mi szybko jak nigdy dotad (smiem stwierdzic, ze 2 razy szybciej niz na poprzednim laptopie). Niemniej jednak zainstalowany windows nie mial wplywu na dzialanie - na tigerze tak samo sie wleka aplikacje jak przed boot campem. Wyczytalem tez na forum, ze powinienem zainwestowac w ram. Rozumiem, ze system jest moze bardziej wymagajacy, ze ma wiecej "wodotryskow", ktore potrzebuja pamieci, ale przykre jest to, ze wydajac tyle kasy nie mam zapewnionej komfortowej pracy i musze wydac kolejne pieniadze aby sobie ja zapewnic.
Gdzie widzielibyscie problem?
Czy jest to kwestia ramu?
Czy jest to kwestia zimportowania wszystkiego z mojego maca mini?
Bede ogromnie wdzieczny za pomoc. Jest to dla mnie bardzo uciazliwe, poniewaz przez takie spowolnienia moja praca zamiast byc krotsza niz kiedys wydluzyla sie dwukrotnie

Na koniec chcialbym opisac swoje spostrzezenia na temat opisywanych wszedzie problemow z nowymi macbookami:
1. piszczenie praktycznie nieslyszalne. Nie zwrocilbym na nie uwagi gdyby tutaj o tym nie pisano. Polozylem laptopa obok acera. Moj cichutenki, a Acer to istny wiatrak.
2. Nagrzewanie wystepuje. Nie drazni mnie to tak strasznie, ale faktycznie obudowa zaraz pod ekranem potrafi byc goraca
3. Zdarzylo mi sie ze podczas pracy z klawiatury wyskoczyl klawisz (chyba 2 czy 3 razy), ale juz nie pamietam ktory.
to tyle.
Podziekowania dla wszystkich, ktorzy zechcieli przeczytac cala wiadomosc. Zdaje sobie sprawe, ze troche nalalem wody. Ogromne dzieki dla wszystkich którzy postanowią pomóc mi w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam!
Tomek