[i200]

Jestem mieszkańcem Olkusza - piękna to mieścina ale nikt salonu Apple jeszcze nie otworzył. Zatem po wymarzony sprzęt ruszyłem do Krakowa. Bardzo chciałem porównać iPoda Photo 30 z iPodem 40. Zadzwoniłem dzień wcześniej do firmy RCS z zapytaniem czy mają sprzęta. Ponieważ odpowiedź była pozytywna pojechałem. Faktycznie sprzęt był, ale... nie można go obejrzec mimo , że jeszcze w tym roku kupiłem u nich PB 15" ( nie przyszedłem niezdecydowany tylko chwile przed zakupem - napewno jednego z nich bym kupił ). Pan mi powiedział że nie ma szans, zignorowałem obelgę i zapytałem o nakładkę do nagrywania na iPoda - zależało mi na informacji jak nagrywa (mono czy stereo) niestety nie wiedziano nic na ten temat musiałem sam przestudiować instrukcję (ale otworzyli go). Muszę im przyznać że nie olali mnie, szybko ktoś się zainteresował jednak klient który raz kupił w danej firmie powinien zostać w niej zupełnie inaczej obsłużony. To moja historia którą chciałem się podzielić.

[Grosik]

Po pierwsze: fakt ze cos juz u nich kupiles czy nie kupiles nie ma wiekszego znaczenia w jednym i drugim przypadku klient powinien byc traktowany jednakowo.
Po drugie: fakt ze nie mozna obejrzec sprzetu ktory chce sie kupic... jaka paranoja.
Po trzecie: Nastepny dowod na to ze nawet w maczkolubnych sklepach klient traktowany jest jak wrog... nie dosc ze bezczelnie chce cos kupic to jeszcze zadaje pytania...

[reeye]

Nastepny dowod na to ze nawet w maczkolubnych sklepach klient traktowany jest jak wrog... nie dosc ze bezczelnie chce cos kupic to jeszcze zadaje pytania...

Tak ale jeżeli przychodzi zbyt dużo "dotykających" klentów a mało kupujących to niestety. Co ma sklep zrobić ze sprzętem częściowo zużytym ? Przy tak małym zainteresowaniu w polsce sprzętem Apple to duża strata dla pojedyńczego końcowego dystrybutora.

[Grosik]

Nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc... Kupisz np PB bez "pobawienia sie" nim ? Popatrzysz na PB za szybka z wrogo nastawionym panem obok i wylozysz kase od tak ? Watpie. Zgodze sie za jest duzo "macajacych" ale gdzie ich nie ma ? We wszystkich branzach. Nie mozna sie "odizolowac" od klienta... Jakos na zachodzie nie ma takiego nastawienia w "maczkolunych" sklepach... wiec da sie inaczej "...sprzetem czesciowo zuzytym..." ? Sprzedac... zreszta praktykuje sie taka sprzedaz (znajomy kupil "wystawowego" imac'a w salonie w wa-wie)

[reeye]

znajomy kupil "wystawowego" imac'a w salonie w wa-wie)

Zapewnie taniej - a to właśnie ta strata

Oczywiście że zachowanie sprzedawcy było niepoprawne jednak chce troche naświetlić jego prawdopodobną przyczynę.

[Grosik]

Wiem. Bronisz... czyzby bliska twemu sercu "dzialka" ?

[Ka]

Obowiązkiem sprzedawcy jest zademonstrować towar. Jeśli nie chce dać go klientowi w łapy to może sam pokazać. Nie mówię, źe tak powinno być ale jest to jakiś kompromis gdy klient chce obejrzeć sprzęt bardzo drogi.

[MiniMacAdmin]

uwazam ,ze zawsze powinna byc ta jedna sztuka tzw.demonstracyjna i jesli ktos sie bierze za sprzedaz to powinien ta "strate" miec wkalkulowana(z drugiej strony to przeciez zywa reklama) uwazam tez ,ze sprzedwca powinien byc mily i dobrze zorientowany w temacie.Niestety w naszym kraju najczesciej kupujacy(bo musi) jest lepiej zorientowany niz sprzedawca w moim wojewodztwie nie ma zadnego autoryzowanego sprzedwcy apple :-(

[hubiii]

hmm bez sensu demonstracyjne sztuki musza byc .. jak cos jest wystawione np bp15 i stoi on sobie pieknie i cieszy oko os pantera ... ten komputer sie wygrzewa co z tego ze klawa nie zniszczona jak ma za soba 1000 H pracy ... a taki komp pozniej i tak spoojnie mozna pchnac za mniejsze pieniadze ( jak to robia w MM ) chyba ze TAKI sklep sprzedaje ten komputer jako fabrycznie nowy.... dziwie sie ze takie podejscie do klienta maja w tym sklepie .. chcialbym zeby bylo takie jak we wrocku bo na prawde tam jest milo usiasc i pogaac ze sprzedawca .. pobawic sie na na jakiejs makowce wyposazonej w klawe na garage band .. nikt mi nie przeszkadzal kiedy bawilem sie na 25" cinema na jakims programie muzycznym tak wypasionym ze sie pogubilem .. sory ale te wszystie zabawki sa dla klientow .. jak komus nie zalezy niech tym nie handluje .. nie raz juz kupujac jakis drogi GADGET objechalem sprzedawce za to ze nie chcial mi czegos pokzac .... NIESTETY POLSKA i jeszcze dlugo nam bedzie cierpiec .. z tego powodu ze musimy `MY chodzic za sprzedawca a nie on za nami .... ( polecam wtedy rozmowe bez dyplomacji - zawsze dziala ) prosic sie nie ma co pozdr

[Przemion]

Szkoda ze tak jest, pasowałoby teraz wysłać linka do tego wątku do tego sklepu. :twisted: :twisted: :twisted:

[menelek]

głupio by było robić z tego nowy wątek, więc piszę tutaj. Otóż mieszkam w Olsztynie i mamy tam fajnego resselera. Gdyby sprzedawali tylko appla, to by się chyba szybko wyłożyli, bo klientów u nas raczej mało... A jeszcze dodajmy, że apple jest ogólnie mało awaryjny. Stoją tam różne ,,cinema display" tudzież kompy i można sobie popróbować. Pół roku temu był problem z zakupem ibooka, ale wynikał on z wyłącznej winy SAD-u. Tam na górze mają chyba jakiś poważny problem ze zorganizowaniem profesjonalnej logistyki