[airacobra]

Witam, Tak się zacząłem zastanawiać. Co jest grane? Mam maka od kilku tygodni, a w tym czasie zdążyło się pojawić kilkanaście update'ów do przeróżnych aplikacji. Celem mojego maila nie jest podważanie wartości systemu Mac OSX, który wymaga bardzo częstych łat. Zastanawia mnie ten proceder od strony bezsensownie? marnotrawionej ilości miejsca na HD. Byle update waży od 20 do 50 kilku MB. To jakaś porażka? Choćby przed chwilą zainstalowałem takie cuda po 20 kilka MB do keynote i front row. W kolejce czeka 40 paro MB update do iTunes. [btw: na pc-cie tego nie instalowałem, bo nie zwyczajnie wkurzały nieustające update'y do itunes'ów]. Nie wiem sam czy to olewać czy instalować. Potrafi mnie to wkurzyć, przyznam szczerze, dla mnie to jakiś bezsens. A w ogóle mistrzem świata w tej dziedzinie to jest firma Adobe, gdzie update upgrader'a waży ponad 500MB. ROTFL. Ech... Quo vadis apple&adobe? Pozdrawiam

[Maku]

Może warto pomyśleć o tym, że nowe pliki nadpisują stare? O tym że w świecie Apple aktualizacje sprawiają że komputer działa szybciej i stabilniej? Jeśli to Ci przeszkadza.... to chyba wybrałeś nie ten system...

[Therioon]

ludzie to mają w poprzek. jakby nie było updatow to te im by było źle.

[BatMan]

To polecam Viste i SP do niej sciagnac

[glub]

ty to masz problem...

[kucyk]

To polecam Viste i SP do niej sciagnac

ściągnąć to pryszcz, weź to zainstaluj, 1h z głowy

[virgin71]

Nie no, jak na windows nie bałeś się nie robić uaktualnień to tu też nie musisz, po co, przecież QT łata tylko 9 luk krytycznych...

[Iro]

O tym że w świecie Apple aktualizacje sprawiają że komputer działa szybciej i stabilniej?...

No chyba jednak to forum jest dowodem na to, że tak nie jest , przynajmniej jeśli chodzi o Leo.

[esteper@mac.com]

No chyba jednak to forum jest dowodem na to, że tak nie jest , przynajmniej jeśli chodzi o Leo.

To ciekawe, bo jeśli tak nie jest to mój Mac jest wyjątkiem, bo po każdej aktualizacji działa szybciej, a wyobraź sobie że mam to złe, nie dobre, z wewnętrznym fujj Leo (10.5.2).

[Maku]

No to moje dwa maczki też są inne

[Grooby]

Jezu jakie brednie Zapewne kupiles maca na intelu, wszystkie binarki sa Universal Binary, czyli zaiweraja w sobie zarowno kod starszy (powerPc) jak i nowy (Intel), dlatego sa tak duze. Aby zejsc z uzywanym miejscem, proponuje uzyc programu Xslimmer, ktory z tychze programow usunie ci czesc powerPC zostawiajac jedynie malenkie binarki intelowe na _podstawowych_ programach zainstalowanych w systemie , mozesz zaoszczedzic nawet 500mb i wiecej G.

[lutecki]

W Software Update nie znajdują się jedynie aktualizacje naprawiające luki, lecz także aktualizacje oprogramowania wnoszące nowe opcje itd. To nie jest Windows Update gdzie masz do zassania raz na miesiąc paczkę o nazwach UPD435J345FDK4 które nic nie mówią, a naprawiają jakieś błędy.

[Grooby]

Podwojny post mi sie zrobil cos sie dzis forum kaszani.... G.

[kerulet]

ja lubie updety.... to jak cieple blueczki

[Iro]

No to moje dwa maczki też są inne

To dokładnie tak jak mój HA-MAC na Windows XP.
Nie mam z nim żadnych problemów.
Zresztą pod OSX też nie.
Ale nie znaczy to, że jeśli my nie mamy problemów, tzn że one nie istnieją.

[airacobra]

Jezu jakie brednie

Zapewne kupiles maca na intelu, wszystkie binarki sa Universal Binary, czyli zaiweraja w sobie zarowno kod starszy (powerPc) jak i nowy (Intel), dlatego sa tak duze.

Aby zejsc z uzywanym miejscem, proponuje uzyc programu Xslimmer, ktory z tychze programow usunie ci czesc powerPC zostawiajac jedynie malenkie binarki intelowe

na _podstawowych_ programach zainstalowanych w systemie , mozesz zaoszczedzic nawet 500mb i wiecej

G.

Dzięki za konkretną odpowiedź.
Nie miałem pojęcia, że tak jest.
Nie pomyślałem również, że te pliki są nadpisywane de facto, chociaż na pewno przyrost jakiś jest.

Pozostałym uczestnikom wątku również dziękuję ale na przyszłość więcej luzu polecam, przecież nie dokonałem żadnego świętokradztwa jobsowo apple'owego, chyba, że... się nie znam i już jestem banitą.
Nie bluźniłem, no chyba, że na tym forum to należy się podniecać wszystkim co ma logo jabłka bez możliwości jakiejkolwiek dyskusji.

Jeśli to komuś pomoże to dla równowagi mogę napisać posta, jaki to jestem szczęśliwy i jaką przeżywam esktazę jak widzę kolejne update'y dostępne do zainstalowania

PS. W pierwszym swoim poście pisałem, że nie zamierzam się modlić do Jobsa, ani robić sobie avatara z jego zdjęciem [ROTFL], więc czuję się usprawiedliwiony.

Pozdrawiam wszystkich rosądnych

Niech będzie pochwalony Steve Jobs na wieki wieków amen [to dla fanatyków]

---- Dodano 04-04-2008 o godzinie 22:10 ----
Jeszcze na koniec ciekawostka.
Update iTunsów ważył ok. 50MB, po zainstalowaniu program wzrósł ponad 100MB.
Więc nie do końca jest tak z tym "nadpisywaniem".
Na szczęście magiczny Xslimmer wywalił niepotrzebne 87MB.

[seb235-8731863dbe]

Co do updatów to mnie one cieszą, ale martwi mnie fakt że safari w wersji 3.1 ma problem z polskimi znakami w dokumentach PDF, Office 2008 podobnie w miejsce polskich znaków potrafi wstawiać kwadraty po update, szczególnie jeżeli przeniesiemy dokument z PC z Office 2003 ale pozatem ok.

[Grooby]

Moze brakuje ci czcionek w systemie , poszukaj na forum, napewno ktos kiedys o tym pisal.

[Roberto]

z tego co pamiętam to MS office potrafi mocno skaszanić coś z systemowymi czcionkami...

[seb235-8731863dbe]

No właśnie wszystko jest ok, safari wyświetla polskie znaki na stronkach www, program jak otworzy PDF jest ok, ale jak otworzy safari PDF to polskich znaków nie ma. ? Office - Jak zapisze na Maku jest ok, na PC odczyta ok, ale jak napisze coś na PC w Office 2003 to na maku są kratki w miejscu polskich znaków, jak napisze na PC w Office 2007 ? na maku działa wszystko ok.

[Grooby]

Mi jakos nie skaszanil Po takim tekscie zaraz ktos napisze ze MS to dno i w ogole ... wojna bedzie jak zwykle ;P PS: doinstaluj macosowi microsoftowe czcionki i wsio bedzie ok G.

[Mirdham]

hmm do pierwszego posta moge powiedziec tyle. Wiem ze Apple mowila Think Different, ale nie mieli na mysli "nie instalujcie updateow jak wszyscy" Co do MS Office to jakos ladnie dziala... troszke mnie boli brak slownika w 2008 ale coz... mam motywacje zeby sie ortografii uczyc