Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

iDowcipy czyli dowcipy o Apple:)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1 iPod Touch Maniak

iPod Touch Maniak
  • 640 postów

Napisano 24 marca 2008 - 08:01

Tutaj piszcie dowcipy o Apple i ich produktach:)

#2 Max915

Max915
  • 121 postów

Napisano 11 kwietnia 2008 - 19:34

chyba nikt nie zna tego typu dowcipów. Ja też nie...:D

#3 mekintosz

mekintosz
  • 964 postów

Napisano 12 kwietnia 2008 - 12:30

A nawet jezeli to sluzy do tego watek [FUN] "wiszacy" pare pozycji wyzej w tym samym dziale... IMO temat do smietnika

#4 kepak

kepak
  • 278 postów
  • SkądŁódź

Napisano 12 kwietnia 2008 - 13:29

Szybciej by się rozwinął wątek pt Dowcipy z Micro$hitu

#5 admkryn

admkryn
  • 2 997 postów
  • SkądLondyn, UK

Napisano 12 kwietnia 2008 - 13:55

No to proszę bardzo: Mam ServicePack do Visty. 160 MB. I co on robi? Trzy i pół godziny się instaluje...

#6 lukas_gab

lukas_gab
  • 828 postów

Napisano 12 kwietnia 2008 - 17:55

Ilu programistów MS potrzeba do wkręcenia żarówki ?? Żaden nie wkręci bo to problem sprzętowy ;p

#7 admkryn

admkryn
  • 2 997 postów
  • SkądLondyn, UK

Napisano 12 kwietnia 2008 - 20:44

Gdyby inżynierowie tak konstruowali budynki, jak programiści MS programowali Windowsa, to pierwszy motyl zawaliłby cywilizację.

#8 kepak

kepak
  • 278 postów
  • SkądŁódź

Napisano 12 kwietnia 2008 - 21:21

Może ktoś zmienić nazwe tego tematu albo założyć nowy a ten usunąć (by nie zaśmiecać forum)
ps. Stare ale dobre:
Microsoft Winwars 2002




FIRMA MICROSOFT PODPISAŁA KONTRAKT Z AMERYKANSKIM WOJSKIEM
NA DOSTARCZENIE NOWYCH TYPÓW BRONI.




01. 04. 2002, 4:30. Arabia Saudyjska, Baza (WWS) USA

Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor! Dowiedział się o tym od generała Breaka który powiedział:

- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M.

- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon.

- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał. - Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na pierwszy raz wyznaczyliśmy pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.

- Może pan już słać Saddamowi kondolencje, sir - odpowiedział Falkon.

Porucznik jak zwykle zapiał pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwu-przyciskowa mysz.... Dlaczegoż to? - medytował Falkon. W końcu wzruszył ramionami, wcisnął przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis: Microsoft Winwars 2002. Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do położenia startowego.

Gratulujemy zakupu Mcrosoft Winwars 2002! - zakomunikował ekran. Teraz wojna stanie się jeszcże wygodniejsza, a wasza śmiertelność spadnie!

Porada dnia:
Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.


- Orzeł - 1 start, zezwalam - rozległo się w hełmofonie.

- Ja jeszcże nie prosiłem - zdziwił się Falkon.

- A... Już nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.

Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i wkrótce był już w powietrzu.

Teraz Winwars 2002 przeprowadzi instalacje waszej amunicji na wybrany cel oświadczył system.

Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.


Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały Biały Dom i baza, z której dopiero co wyleciał. Falkon szybko nacisnął "Anuluj".

Wybierzcie typ instalacji:

- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.

- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.

- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.


Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z zaniepokojeniem stwierdził, że lepiej nie będzie się spierać.

Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Niech pan zamknie oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.

Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadła na swoje miejsce.

Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami Prata-Whitney - z niezmąconym spokojem oświadczył system.

Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.

Porada dnia:
Przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecana przez producenta może
zakończyć się awaria.

Do końca instalacji pozostało 0:34:16.




Ten sam dzień, 4:52. Niebo nad Irakiem



U dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie reklamował Winwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny aplet: Kamikaze.

5:21 Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco. Z półdrzemki wyrwał go dopiero dźwięk systemu - na radarże pojawiła się zielona kropka.

Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika
- radośnie zakomunikował system.

Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy, ale wtem zauważył przycisk "Usunąć" i kliknął na niego myszka.

Jesteście pewni, że chcecie usunąć samolot przeciwnika?
- podejrzliwie zapytał system

- Jakże by nie!

Falkon kliknął Tak. Iracki myśliwiec przepadł z radaru.

- Tak szybko?! - zdziwił się porucznik... - No no... Microsoft daje popalić!

Zaczął już z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy:

Winwars dla pilotów niepełnosprawnych...

Jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta, przelatująca ponad sama kabina. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.

- Co żesz, Twoja mac... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.

Porucznik szybko ze złością kliknął na ikonkę i nacisnął: Opróżnić!

Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika? Jego przywrócenie nie będzie możliwe
- uprzedził system.

- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.

Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemie. Jednak do spokoju było daleko. Pikający dźwięk uprzedził o nowym
niebezpieczeństwie.

Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze!
- stwierdził system i popadł w zamyślenie. Na próżno Falkon klikał myszka, widząc, jak złowieszcza kropka zbliża się do centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:

Nie mogę znaleźć driverów dla tego urządzenia. Włóż dyskietkę z driverami i wciśnij OK.

Z przekleństwem Falkon wcisnął: "Szukać"

Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty
- objaśnił system. - Zainstalować?

Falkon szarpnął za dzwignie uchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania pilot kliknął na ikonce "System". W wierszu "lewe skrzydło" świeciły żółtymi kolorami klapy i lotki. Ale ostatecznie jeszcże tanio z tego wyszedł. Niebieski pasek pełzł na dół i pokazywał już 82%... Były jeszcże szanse na wykonanie zadania...

Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale leciały z tyłu Falkona i specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział, że ta iracka ruina nie jest w stanie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość drastycznie spadła.

- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku i paliwa pełno!

Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów zastygały.

Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system. - Wyłączcie niepotrzebne zadania.

Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć, co oznaczają nazwy typu "winppl" lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły, szybkość spadła do krytycznej: jeszcże trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się tuz przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada], i wcisnął OK. Ekran radaru zgasł, za to samolot zaczął nabierając prędkości.

Niebieski pasek pokazywał już 99%... w końcu i 100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemie pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102...%

Na 106 ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:

Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0) Możliwa
normalna kontynuacja lotu. Możecie wcisnąć Eject aby się katapultować:

Uwaga!
Przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.


Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, tym bardziej, że przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe. Pojąwszy, że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.

- Jest!

Falkon wcisnął przycisk. Cos zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:

Luk bombowy wykonał niedozwolona operacje i zostanie zamknięty.


Z przekleństwem Falkon pociągnął dzwignie do siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszka po różnych menu szukając przyczyny.

Joystick nie odpowiada
- przeczytał w końcu.

Zrozumiał, że przywrócić system do pracy może tylko restart. Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.

Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie - oświadczył mu system. - Wciśnijcie dowolny klawisz
w celu sprawdzenia całego samolotu.


- Do diabła!!! - wrzasnął Falkon, naciskając Anuluj. Pojawił się ekran startowy Winwars 2002.

System zaczął powoli się lądować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.

System uruchomiony w trybie awaryjnym - w końcu pokazał ekran. - W tym trybie wyłączone
są systemy lotu i uzbrojenia. Możesz tylko jeździć po lotnisku.


Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął Eject oczekując, że teraz kabina zostanie odłączona, a uderzenie za chwile wyrzuci go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:

Czy jesteście pewni, że chcecie się katapultować?

- TAK!!! - z wściekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemi.

Proszę czekać! Trwa przygotowanie do katapultowania - niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie...




02.04.2002, Bagdad, Pałac Saddam Husseina


W taki sposób żywo relacjonował generał:

- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali się w nierówna walkę z amerykańskim agresorem, udało się odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i został zniszczony samolot przeciwnika...

- Tak??? - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w prelegenta, i ten szybko opuścił wzrok.

- W rzeczy samej nierówna. Trzech przeciw jednemu i ich szczęście, że nie przeżyli, bo on i tak doleciał do ośrodka.

- Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko miłosierdzie Allacha.

Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz jego żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.

- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.

- O! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka błękitny kompakt-dysk.

- To znaleźliśmy wśród odłamków samolotu. Szczyt amerykańskich technologii komputerowych! Najnowsze programy sterowania technika wojskowa!

- U ciebie pojawiła się maleńka szansa.

Dyktator odchylił się w fotelu.

- Za trzy tygodnie to powinno być zainstalowane we wszystkich maszynach naszej armii.

- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.



Za trzy tygodnie i jeden dzień Irak bezwarunkowo skapitulował...

#9 JędrekMac

JędrekMac
  • 1 712 postów
  • SkądŁódź

Napisano 13 kwietnia 2008 - 19:48

Może ktoś zmienić nazwe tego tematu albo założyć nowy a ten usunąć (by nie zaśmiecać forum)
ps. Stare ale dobre:
Microsoft Winwars 2002




FIRMA MICROSOFT PODPISAŁA KONTRAKT Z AMERYKANSKIM WOJSKIEM
NA DOSTARCZENIE NOWYCH TYPÓW BRONI.




01. 04. 2002, 4:30. Arabia Saudyjska, Baza (WWS) USA

Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor! Dowiedział się o tym od generała Breaka który powiedział:

- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M.

- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon.

- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał. - Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na pierwszy raz wyznaczyliśmy pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.

- Może pan już słać Saddamowi kondolencje, sir - odpowiedział Falkon.

Porucznik jak zwykle zapiał pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwu-przyciskowa mysz.... Dlaczegoż to? - medytował Falkon. W końcu wzruszył ramionami, wcisnął przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis: Microsoft Winwars 2002. Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do położenia startowego.

Gratulujemy zakupu Mcrosoft Winwars 2002! - zakomunikował ekran. Teraz wojna stanie się jeszcże wygodniejsza, a wasza śmiertelność spadnie!

Porada dnia:
Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.


- Orzeł - 1 start, zezwalam - rozległo się w hełmofonie.

- Ja jeszcże nie prosiłem - zdziwił się Falkon.

- A... Już nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.

Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i wkrótce był już w powietrzu.

Teraz Winwars 2002 przeprowadzi instalacje waszej amunicji na wybrany cel oświadczył system.

Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.


Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały Biały Dom i baza, z której dopiero co wyleciał. Falkon szybko nacisnął "Anuluj".

Wybierzcie typ instalacji:

- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.

- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.

- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.


Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z zaniepokojeniem stwierdził, że lepiej nie będzie się spierać.

Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Niech pan zamknie oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.

Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadła na swoje miejsce.

Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami Prata-Whitney - z niezmąconym spokojem oświadczył system.

Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.

Porada dnia:
Przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecana przez producenta może
zakończyć się awaria.

Do końca instalacji pozostało 0:34:16.




Ten sam dzień, 4:52. Niebo nad Irakiem



U dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie reklamował Winwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny aplet: Kamikaze.

5:21 Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco. Z półdrzemki wyrwał go dopiero dźwięk systemu - na radarże pojawiła się zielona kropka.

Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika
- radośnie zakomunikował system.

Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy, ale wtem zauważył przycisk "Usunąć" i kliknął na niego myszka.

Jesteście pewni, że chcecie usunąć samolot przeciwnika?
- podejrzliwie zapytał system

- Jakże by nie!

Falkon kliknął Tak. Iracki myśliwiec przepadł z radaru.

- Tak szybko?! - zdziwił się porucznik... - No no... Microsoft daje popalić!

Zaczął już z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy:

Winwars dla pilotów niepełnosprawnych...

Jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta, przelatująca ponad sama kabina. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.

- Co żesz, Twoja mac... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.

Porucznik szybko ze złością kliknął na ikonkę i nacisnął: Opróżnić!

Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika? Jego przywrócenie nie będzie możliwe
- uprzedził system.

- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.

Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemie. Jednak do spokoju było daleko. Pikający dźwięk uprzedził o nowym
niebezpieczeństwie.

Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze!
- stwierdził system i popadł w zamyślenie. Na próżno Falkon klikał myszka, widząc, jak złowieszcza kropka zbliża się do centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:

Nie mogę znaleźć driverów dla tego urządzenia. Włóż dyskietkę z driverami i wciśnij OK.

Z przekleństwem Falkon wcisnął: "Szukać"

Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty
- objaśnił system. - Zainstalować?

Falkon szarpnął za dzwignie uchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania pilot kliknął na ikonce "System". W wierszu "lewe skrzydło" świeciły żółtymi kolorami klapy i lotki. Ale ostatecznie jeszcże tanio z tego wyszedł. Niebieski pasek pełzł na dół i pokazywał już 82%... Były jeszcże szanse na wykonanie zadania...

Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale leciały z tyłu Falkona i specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział, że ta iracka ruina nie jest w stanie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość drastycznie spadła.

- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku i paliwa pełno!

Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów zastygały.

Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system. - Wyłączcie niepotrzebne zadania.

Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć, co oznaczają nazwy typu "winppl" lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły, szybkość spadła do krytycznej: jeszcże trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się tuz przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada], i wcisnął OK. Ekran radaru zgasł, za to samolot zaczął nabierając prędkości.

Niebieski pasek pokazywał już 99%... w końcu i 100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemie pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102...%

Na 106 ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:

Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0) Możliwa
normalna kontynuacja lotu. Możecie wcisnąć Eject aby się katapultować:

Uwaga!
Przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.


Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, tym bardziej, że przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe. Pojąwszy, że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.

- Jest!

Falkon wcisnął przycisk. Cos zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:

Luk bombowy wykonał niedozwolona operacje i zostanie zamknięty.


Z przekleństwem Falkon pociągnął dzwignie do siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszka po różnych menu szukając przyczyny.

Joystick nie odpowiada
- przeczytał w końcu.

Zrozumiał, że przywrócić system do pracy może tylko restart. Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.

Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie - oświadczył mu system. - Wciśnijcie dowolny klawisz
w celu sprawdzenia całego samolotu.


- Do diabła!!! - wrzasnął Falkon, naciskając Anuluj. Pojawił się ekran startowy Winwars 2002.

System zaczął powoli się lądować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.

System uruchomiony w trybie awaryjnym - w końcu pokazał ekran. - W tym trybie wyłączone
są systemy lotu i uzbrojenia. Możesz tylko jeździć po lotnisku.


Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął Eject oczekując, że teraz kabina zostanie odłączona, a uderzenie za chwile wyrzuci go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:

Czy jesteście pewni, że chcecie się katapultować?

- TAK!!! - z wściekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemi.

Proszę czekać! Trwa przygotowanie do katapultowania - niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie...




02.04.2002, Bagdad, Pałac Saddam Husseina


W taki sposób żywo relacjonował generał:

- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali się w nierówna walkę z amerykańskim agresorem, udało się odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i został zniszczony samolot przeciwnika...

- Tak??? - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w prelegenta, i ten szybko opuścił wzrok.

- W rzeczy samej nierówna. Trzech przeciw jednemu i ich szczęście, że nie przeżyli, bo on i tak doleciał do ośrodka.

- Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko miłosierdzie Allacha.

Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz jego żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.

- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.

- O! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka błękitny kompakt-dysk.

- To znaleźliśmy wśród odłamków samolotu. Szczyt amerykańskich technologii komputerowych! Najnowsze programy sterowania technika wojskowa!

- U ciebie pojawiła się maleńka szansa.

Dyktator odchylił się w fotelu.

- Za trzy tygodnie to powinno być zainstalowane we wszystkich maszynach naszej armii.

- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.



Za trzy tygodnie i jeden dzień Irak bezwarunkowo skapitulował...

Lol, genialne :grin:

#10 kamillys

kamillys
  • 854 postów
  • Skądokolice W-wy

Napisano 13 kwietnia 2008 - 20:57

Ej nieładnie tak cytować... są ludzie używający mobilnego internetu, warto pomyśleć o nich...

#11 kepak

kepak
  • 278 postów
  • SkądŁódź

Napisano 13 kwietnia 2008 - 20:58

Dołączona grafika

---- Dodano 13-04-2008 o godzinie 22:15 ----
Komunikacja wewnątrzsystemowa


Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"

Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."

Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na
monitorze."

Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."

Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."

Windows: "Coś takiego...?"

Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"

Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"

Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"

Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."

Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."

Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"

Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."

Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."

Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"

Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"

Windows: "No, to to lubię."

Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."

Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"

Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."

Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
do Windows: "Weź im coś powiedz."

Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."

Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."

Windows: "No to musimy starewgo sterownika z emeryturki zawrócić."

Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."

Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."

Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"

Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."

Ważny plik systemowy: "Nas?? Bohaterów?! PRĄDEM?!"

Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy Nortona znowu pomylili koordynaty przy ostrzale..."

Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie popracujesz
Przy tym padłem

#12 admkryn

admkryn
  • 2 997 postów
  • SkądLondyn, UK

Napisano 13 kwietnia 2008 - 21:35

Rewela :)

#13 iPod Touch Maniak

iPod Touch Maniak
  • 640 postów

Napisano 15 kwietnia 2008 - 15:46

Dołączona grafika

---- Dodano 13-04-2008 o godzinie 22:15 ----
Komunikacja wewnątrzsystemowa


Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"

Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."

Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na
monitorze."

Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."

Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."

Windows: "Coś takiego...?"

Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"

Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"

Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"

Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."

Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."

Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"

Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."

Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."

Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"

Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"

Windows: "No, to to lubię."

Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."

Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"

Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."

[CIACH]




fajne:D

#14 Rafał P

Rafał P



  • 6 849 postów

Napisano 15 kwietnia 2008 - 15:48

Tnijcie cytaty.

#15 LB1989

LB1989
  • 244 postów
  • SkądSzczecin/Stargard

Napisano 15 kwietnia 2008 - 16:47

^^ Obydwa znałem już wcześniej...

#16 iPod Touch Maniak

iPod Touch Maniak
  • 640 postów

Napisano 16 kwietnia 2008 - 12:20

Tnij[CIACH]


OK:D

#17 qtylovsky

qtylovsky
  • 823 postów
  • Skądwołomin

Napisano 17 kwietnia 2008 - 11:07

Najnowszy Testament Bill Gates urodził się i nauczał w wieku XX. Był to czas znaków mrocznych i klęsk straszliwych zapowiadających koniec świata. Oto ustępy z Najnowszego Testamentu (v2.5), które zostały spisane przez autorów natchnionych i znających życie Billa. 1. Nauka o supportingu Przystąpił do Billa jeden z uczniów i spytał: "Panie co mam robić, gdy jakiś palant dzwoni na linie serwisową z banalnym problemem? Czy mam mu wyjaśniać aż 7 razy?" Na to Bill mu odrzekł: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Nie 7 lecz 77 razy, ten bowiem kupi nowego Windowsa, kto poradził sobie z poprzednim." 2. Nauka o procesorach Wtenczas Bill nauczał swoich uczniów w parku. Przystąpili do Niego obłudni użytkownicy Macintosha i spytali: "Mistrzu, w czym procesory AMD ustępują INTELom? Przecież są szybsze, tańsze i tak samo zgodne." I byli szczęśliwi, wiedząc, ze zadali pytanie, na które najwięksi mędrcy bali się odpowiadać. Lecz On tylko rzekł im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Procesory INTELA są lepsze od AMDków, tak samo jak stary Quake II jest lepszy od kolorowego Quake'a III. Tylko ten wejdzie do Doliny Krzemowej, kto używa komputera z Windows i procesorem Intela." Zdumieli się słysząc tak śmiałą i trafną odpowiedź. Wielu szemrało przeciwko Niemu i nazywało lamerem miedzy sobą, gdyż nie mogli znaleźć rady na Jego naukę. 3. Spotkanie z DOSowcami Bill natenczas wszedł na sympozjum DOSowców i rzekł do nich: "Pokój z wami, moje dzieci. Niech spłynie na was laska Microsoftu." Lecz oni, nie bacząc na wątłość Billa, zaślepieni gniewem rzucili się na Niego. Gdy razem z uczniami zdołał już uciec wystarczająco daleko ci pytali się Go: "Mistrzu, dlaczego nie rozkazałeś ziemi, aby ich pochłonęła, albo, dlaczego nie spaliłeś ich wzrokiem?" Lecz On odpowiedział im tylko: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Jest czas strzelania i czas zbierania health'ów." 4. Uzdrowienie opętanego Bill wraz z uczniami przebywał w gościnie u bogatego kupca. Natenczas przyprowadzili do Niego człowieka szalonego. Toczył on piane z ust i złorzeczył przeciwko Microsoftowi: "Billu Gatesie, nie boje się Ciebie. Linux jest lepszy od NT-ka, sprawniejszy, stabilniejszy, bardziej wygodny, tańszy..." Lecz Bill tylko rzekł: "Zły duchu, zostaw tego usera" I zły duch odszedł, a człowiek śmiał się i tańczył wraz z rodzina, chwaląc Windows i jego twórcę. Użytkownicy Macintosha zaś, widząc to pytali się: "Kim On jest, że ma moc wypędzania złych duchów", lecz uczniowie Jego mówili: "Czyż nie widzicie w Jego słowach kodu źródłowego?" Lecz oni nie widzieli, gdyż znali tylko Apple'a i byli ślepi na świętą naukę. 5. Rozgrzeszenie lamera Natenczas przystąpił do Billa człowiek, który miał bana na wszystkich polskich kanałach. Bill zaś, widząc jego skruchę, rzekł: "Czy żałujesz przeklinania i puszczania floodów na głównym?" Ten zaś odrzekł: "Żałuje". Wtedy Bill rzekł: "Idź do domu, a przywitasz autoopa na każdym kanale, na jaki wejdziesz" Uczniowie Jego, widząc jak traktował grzesznika, dziwili się bardzo, On zaś odrzekł im: "Czyż nie rozumiecie, że należy dbać o lamerów, gdyż nas utrzymują? Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Ten tylko wejdzie do Doliny Krzemowej, kto dwóm lamerom sprzeda trzy kopie Windows." 6. Przypowieść o miłosiernym userze. Pytali się uczniowie Billa: "Mistrzu, czy to prawda, że ludzie z szybszymi komputerami są lepsi?" Wtenczas Bill zebrał ich kolo siebie i powiedział: "Pewien człowiek wyrzucił przez okno symulacje golfa z 94 roku, bo mu się znów zawiesiła. Przypadkiem szedł tym chodnikiem użytkownik PIV 1,5 Ghz + 256 MB RAMu + GeForce II + dysk 60 GB. Spojrzał na grę i poszedł dalej. Szedł, tedy również właściciel Athlona 1,2 Ghz + 128MB RAMu + TNT2 Ultra + dysk 20 GB. Podniósł ja, obejrzał i ponownie wyrzucił. Przypadkiem jednak przechodził tamtędy użytkownik P200 MMX + 32 Mb RAMu + VooDoo1 + dysk 3,2 GB. Zabrał grę do domu, wyczyścił, wsadził w ładne pudełko i tego samego dnia opchnął na aukcji internetowej jako nowy dodatek do Diablo II. Który z nich zasługuje na wejście do Doliny Krzemowej?" Uczniowie zaś odpowiedzieli zgodnie: "Ten trzeci". 7. Nauki Johna Carmacka Nauczał wtedy pewien pustelnik i programista imieniem John Carmack. Lecz gdy dowiedział się o przybyciu Billa rzekł: "Oto ja was chrzczę wodą, lecz Ten, który przychodzi chrzcić was będzie czystym silikonem." Pytali Billa uczniowie o Johna Carmacka, On zaś odrzekł im: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. John to twórca Quake'a, największy z proroków. Lecz nawet najbiedniejszy z Doliny Krzemowej ma więcej forsy od niego." Lecz gdy powiedzieli Mu o uwiezieniu Johna przez graczy Unreal Tournament strapił się bardzo, gdyż wiedział, że i Jego czas próby się zbliżał. 8. Uwięzienie Billa Wtenczas uwieziono Billa za praktyki monopolistyczne. Było z Nim w celi dwóch skazańców. Jeden zawołał pełen pychy: "Jeśli jesteś władcą Microsoftu, panem Doliny Krzemowej to czemu nie rozkażesz swoim prawnikom nas uwolnić?" Lecz drugi odrzekł mu: "Cicho głupcze, Ten tutaj nic nie uczynił, a my słusznie cierpimy za hackowanie rządowych serwerów." I rzekł do Billa: "Panie, gdy już stad wyjdziesz, wspomóż sędziów przysięgłych małą zapomogą w moim imieniu." Lecz On odrzekł mu: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci. Jeszcze w tym tygodniu będziesz siedział kolo Mnie w zarządzie" 9. Nauka o biednym userze Gdy nauczał [Bill], zbliżył się do niego przedsiębiorczy user i rzekł: "Panie, używam legalnego softu, nie campuje, gdy gram w Quake'a, zawsze rejestruje nowego Windows. Co mam jeszcze robić, by wejść do Doliny Krzemowej?" Na to Bill mu odrzekł: "Kup najnowszy pakiet Microsoft Office ze zniżką". Zmieszał się wtenczas user bardzo i odszedł smutny, gdyż pakiet ten kosztował tyle co nowy komputer w podstawowej konfiguracji. Natenczas rzekł Bill do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Prędzej Quake III będzie robił 50 klatek na Voodoo2, niż biedny user wejdzie do Doliny Krzemowej."

#18 bushman.editing

bushman.editing
  • 4 115 postów
  • Płeć:

Napisano 19 kwietnia 2008 - 22:32

Niektóre punkty są niesmaczne :P




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych