
iDowcipy czyli dowcipy o Apple:)
#1
Posted 24 March 2008 - 08:01
#2
Posted 11 April 2008 - 19:34

#3
Posted 12 April 2008 - 12:30
#4
Posted 12 April 2008 - 13:29
#5
Posted 12 April 2008 - 13:55
#6
Posted 12 April 2008 - 17:55
#7
Posted 12 April 2008 - 20:44
#8
Posted 12 April 2008 - 21:21
ps. Stare ale dobre:
Microsoft Winwars 2002
FIRMA MICROSOFT PODPISAŁA KONTRAKT Z AMERYKANSKIM WOJSKIEM
NA DOSTARCZENIE NOWYCH TYPÓW BRONI.
01. 04. 2002, 4:30. Arabia Saudyjska, Baza (WWS) USA
Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor! Dowiedział się o tym od generała Breaka który powiedział:
- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M.
- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon.
- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał. - Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na pierwszy raz wyznaczyliśmy pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.
- Może pan już słać Saddamowi kondolencje, sir - odpowiedział Falkon.
Porucznik jak zwykle zapiał pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwu-przyciskowa mysz.... Dlaczegoż to? - medytował Falkon. W końcu wzruszył ramionami, wcisnął przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis: Microsoft Winwars 2002. Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do położenia startowego.
Gratulujemy zakupu Mcrosoft Winwars 2002! - zakomunikował ekran. Teraz wojna stanie się jeszcże wygodniejsza, a wasza śmiertelność spadnie!
Porada dnia:
Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.
- Orzeł - 1 start, zezwalam - rozległo się w hełmofonie.
- Ja jeszcże nie prosiłem - zdziwił się Falkon.
- A... Już nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.
Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i wkrótce był już w powietrzu.
Teraz Winwars 2002 przeprowadzi instalacje waszej amunicji na wybrany cel oświadczył system.
Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.
Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały Biały Dom i baza, z której dopiero co wyleciał. Falkon szybko nacisnął "Anuluj".
Wybierzcie typ instalacji:
- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.
- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.
- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.
Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z zaniepokojeniem stwierdził, że lepiej nie będzie się spierać.
Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Niech pan zamknie oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.
Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadła na swoje miejsce.
Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami Prata-Whitney - z niezmąconym spokojem oświadczył system.
Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.
Porada dnia:
Przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecana przez producenta może
zakończyć się awaria.
Do końca instalacji pozostało 0:34:16.
Ten sam dzień, 4:52. Niebo nad Irakiem
U dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie reklamował Winwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny aplet: Kamikaze.
5:21 Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco. Z półdrzemki wyrwał go dopiero dźwięk systemu - na radarże pojawiła się zielona kropka.
Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika - radośnie zakomunikował system.
Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy, ale wtem zauważył przycisk "Usunąć" i kliknął na niego myszka.
Jesteście pewni, że chcecie usunąć samolot przeciwnika? - podejrzliwie zapytał system
- Jakże by nie!
Falkon kliknął Tak. Iracki myśliwiec przepadł z radaru.
- Tak szybko?! - zdziwił się porucznik... - No no... Microsoft daje popalić!
Zaczął już z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy:
Winwars dla pilotów niepełnosprawnych...
Jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta, przelatująca ponad sama kabina. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.
- Co żesz, Twoja mac... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.
Porucznik szybko ze złością kliknął na ikonkę i nacisnął: Opróżnić!
Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika? Jego przywrócenie nie będzie możliwe - uprzedził system.
- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.
Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemie. Jednak do spokoju było daleko. Pikający dźwięk uprzedził o nowym
niebezpieczeństwie.
Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze! - stwierdził system i popadł w zamyślenie. Na próżno Falkon klikał myszka, widząc, jak złowieszcza kropka zbliża się do centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:
Nie mogę znaleźć driverów dla tego urządzenia. Włóż dyskietkę z driverami i wciśnij OK.
Z przekleństwem Falkon wcisnął: "Szukać"
Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty - objaśnił system. - Zainstalować?
Falkon szarpnął za dzwignie uchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania pilot kliknął na ikonce "System". W wierszu "lewe skrzydło" świeciły żółtymi kolorami klapy i lotki. Ale ostatecznie jeszcże tanio z tego wyszedł. Niebieski pasek pełzł na dół i pokazywał już 82%... Były jeszcże szanse na wykonanie zadania...
Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale leciały z tyłu Falkona i specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział, że ta iracka ruina nie jest w stanie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość drastycznie spadła.
- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku i paliwa pełno!
Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów zastygały.
Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system. - Wyłączcie niepotrzebne zadania.
Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć, co oznaczają nazwy typu "winppl" lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły, szybkość spadła do krytycznej: jeszcże trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się tuz przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada], i wcisnął OK. Ekran radaru zgasł, za to samolot zaczął nabierając prędkości.
Niebieski pasek pokazywał już 99%... w końcu i 100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemie pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102...%
Na 106 ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:
Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0) Możliwa
normalna kontynuacja lotu. Możecie wcisnąć Eject aby się katapultować:
Uwaga!
Przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.
Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, tym bardziej, że przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe. Pojąwszy, że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.
- Jest!
Falkon wcisnął przycisk. Cos zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:
Luk bombowy wykonał niedozwolona operacje i zostanie zamknięty.
Z przekleństwem Falkon pociągnął dzwignie do siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszka po różnych menu szukając przyczyny.
Joystick nie odpowiada - przeczytał w końcu.
Zrozumiał, że przywrócić system do pracy może tylko restart. Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.
Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie - oświadczył mu system. - Wciśnijcie dowolny klawisz
w celu sprawdzenia całego samolotu.
- Do diabła!!! - wrzasnął Falkon, naciskając Anuluj. Pojawił się ekran startowy Winwars 2002.
System zaczął powoli się lądować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.
System uruchomiony w trybie awaryjnym - w końcu pokazał ekran. - W tym trybie wyłączone
są systemy lotu i uzbrojenia. Możesz tylko jeździć po lotnisku.
Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął Eject oczekując, że teraz kabina zostanie odłączona, a uderzenie za chwile wyrzuci go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:
Czy jesteście pewni, że chcecie się katapultować?
- TAK!!! - z wściekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemi.
Proszę czekać! Trwa przygotowanie do katapultowania - niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie...
02.04.2002, Bagdad, Pałac Saddam Husseina
W taki sposób żywo relacjonował generał:
- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali się w nierówna walkę z amerykańskim agresorem, udało się odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i został zniszczony samolot przeciwnika...
- Tak??? - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w prelegenta, i ten szybko opuścił wzrok.
- W rzeczy samej nierówna. Trzech przeciw jednemu i ich szczęście, że nie przeżyli, bo on i tak doleciał do ośrodka.
- Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko miłosierdzie Allacha.
Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz jego żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.
- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.
- O! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka błękitny kompakt-dysk.
- To znaleźliśmy wśród odłamków samolotu. Szczyt amerykańskich technologii komputerowych! Najnowsze programy sterowania technika wojskowa!
- U ciebie pojawiła się maleńka szansa.
Dyktator odchylił się w fotelu.
- Za trzy tygodnie to powinno być zainstalowane we wszystkich maszynach naszej armii.
- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.
Za trzy tygodnie i jeden dzień Irak bezwarunkowo skapitulował...
#9
Posted 13 April 2008 - 19:48
Lol, genialne :grin:Może ktoś zmienić nazwe tego tematu albo założyć nowy a ten usunąć (by nie zaśmiecać forum)
ps. Stare ale dobre:
Microsoft Winwars 2002
FIRMA MICROSOFT PODPISAŁA KONTRAKT Z AMERYKANSKIM WOJSKIEM
NA DOSTARCZENIE NOWYCH TYPÓW BRONI.
01. 04. 2002, 4:30. Arabia Saudyjska, Baza (WWS) USA
Porucznik John Falkon ostatni raz pomachał ręką towarzyszom i wdrapał się do kabiny. Przepełniało go uczucie dumy. Spotkał go taki honor! Dowiedział się o tym od generała Breaka który powiedział:
- Spotkał was wielki honor poruczniku. Wykonacie pierwszy bojowy lot na supertajnym samolocie F-22M.
- M oznacza zmodyfikowany? - starał się sprecyzować Falkon.
- M oznacza Microsoft - odpowiedział generał. - Samolot został w pełni przeprogramowany przez nich. Oni zapewniają, że teraz zadania bojowe może wykonywać każdy idiota. No, ale my na pierwszy raz wyznaczyliśmy pana poruczniku Falkon, jednego z najlepszych pilotów. Będzie pan musiał zniszczyć iracki ośrodek jądrowy.
- Może pan już słać Saddamowi kondolencje, sir - odpowiedział Falkon.
Porucznik jak zwykle zapiał pasy i tylko zwrócił uwagę, że oprzyrządowanie różni się od standardowego. Przyrządów ubyło, za to na zwolnionym miejscu pojawiła się dwu-przyciskowa mysz.... Dlaczegoż to? - medytował Falkon. W końcu wzruszył ramionami, wcisnął przycisk i włączył zasilanie. Na przednim ekranie, na tle widocznego z kabiny nieba z rzadkimi obłoczkami pojawił się napis: Microsoft Winwars 2002. Po czym silniki same zaczęły pracować silniki i klapy same się opuściły do położenia startowego.
Gratulujemy zakupu Mcrosoft Winwars 2002! - zakomunikował ekran. Teraz wojna stanie się jeszcże wygodniejsza, a wasza śmiertelność spadnie!
Porada dnia:
Przed lądowaniem należy wysunąć podwozie.
- Orzeł - 1 start, zezwalam - rozległo się w hełmofonie.
- Ja jeszcże nie prosiłem - zdziwił się Falkon.
- A... Już nie trzeba... Plug&Play - wyjaśniła kontrola naziemna.
Samolot szybko nabierał prędkości, jak pokazywał wskaźnik i wkrótce był już w powietrzu.
Teraz Winwars 2002 przeprowadzi instalacje waszej amunicji na wybrany cel oświadczył system.
Wybrany cel: iracki ośrodek jądrowy.
Falkon z ciekawości kliknął na przycisk "Zmień" i zobaczył listę, na której pomiędzy innymi obiektami na całym świecie figurowały Biały Dom i baza, z której dopiero co wyleciał. Falkon szybko nacisnął "Anuluj".
Wybierzcie typ instalacji:
- Minimalny - na obiekt zostaną zrzucone tylko bomby.
- Normalny - na obiekt zostaną zrzucone bomby i rakiety.
- Pełny - na obiekt zostanie zrzucony cały samolot.
Domyślnie system proponował drugi wariant i Falkon, z zaniepokojeniem stwierdził, że lepiej nie będzie się spierać.
Teraz zostanie przeprowadzone testowanie waszego samolotu. Niech pan zamknie oczy aby uniknąć urazów przy zmianie trybów.
Silniki dziko zaryczały, i oczy Falkona jako żywo omal nie wyskoczyły z orbit od niesamowitego przeciążenia. Zaczęło się prawdziwe piekło: samolotem rzucało na wszystkie strony pikował w dół i wykonywał niesamowite wiraże... W końcu porucznik doszedł do siebie ciemność przed oczami ustąpiła i zobaczył jak latająca po całej kabinie mysz upadła na swoje miejsce.
Lecicie samolotem Lokheed F-22 z dwoma silnikami Prata-Whitney - z niezmąconym spokojem oświadczył system.
Maksymalna szybkość 1451 mil na godzinę.
Porada dnia:
Przetaktowanie częstotliwości turbiny ponad zalecana przez producenta może
zakończyć się awaria.
Do końca instalacji pozostało 0:34:16.
Ten sam dzień, 4:52. Niebo nad Irakiem
U dołu ekranu powoli przesuwał się pasek z procentami. System w międzyczasie reklamował Winwars dla czołgów, łodzi podwodnych i piechoty morskiej, a także obiecywał wszystkim nabywcom wersji dla samolotów bezpłatny aplet: Kamikaze.
5:21 Zmiana obrazków podziałała na Falkona usypiająco. Z półdrzemki wyrwał go dopiero dźwięk systemu - na radarże pojawiła się zielona kropka.
Wykryto nowe urządzenie: samolot przeciwnika - radośnie zakomunikował system.
Falkon chciał już wykonać standardowy zwrot bojowy, ale wtem zauważył przycisk "Usunąć" i kliknął na niego myszka.
Jesteście pewni, że chcecie usunąć samolot przeciwnika? - podejrzliwie zapytał system
- Jakże by nie!
Falkon kliknął Tak. Iracki myśliwiec przepadł z radaru.
- Tak szybko?! - zdziwił się porucznik... - No no... Microsoft daje popalić!
Zaczął już z szacunkiem śledzić pojawiające się na ekranie reklamy:
Winwars dla pilotów niepełnosprawnych...
Jednak od tego zajęcia oderwała go rakieta, przelatująca ponad sama kabina. Falkon z niedowierzaniem obrócił się i zauważył iracki myśliwiec.
- Co żesz, Twoja mac... - wrzasnął Falkon i dopiero wtedy spostrzegł, że z niezauważonej wcześniej ikonki "Kosz" w rogu ekranu sterczy ogon samolotu.
Porucznik szybko ze złością kliknął na ikonkę i nacisnął: Opróżnić!
Czy na pewno chcesz fizycznie zniszczyć samolot przeciwnika? Jego przywrócenie nie będzie możliwe - uprzedził system.
- TAK! - warknął Falkon wciskając przycisk myszy.
Spod skrzydła wyleciał Sidewinder, pozostawiając biały puszysty ślad, pomknął naprzeciw nieprzyjaciela. Zajaśniał blask wybuchu i gorące odłamki nieprzyjacielskiej maszyny poleciały na ziemie. Jednak do spokoju było daleko. Pikający dźwięk uprzedził o nowym
niebezpieczeństwie.
Wykryto nowe urządzenie: rakieta ziemia powietrze! - stwierdził system i popadł w zamyślenie. Na próżno Falkon klikał myszka, widząc, jak złowieszcza kropka zbliża się do centrum radaru. W końcu system wyszedł z zadumy:
Nie mogę znaleźć driverów dla tego urządzenia. Włóż dyskietkę z driverami i wciśnij OK.
Z przekleństwem Falkon wcisnął: "Szukać"
Najbliższy odpowiednik: Ręczne granaty - objaśnił system. - Zainstalować?
Falkon szarpnął za dzwignie uchodząc w manewr przeciwrakietowy. Było jednak już zbyt późno. Samolotem szarpnęła eksplozja. Wyprowadziwszy z trudem samolot z nurkowania pilot kliknął na ikonce "System". W wierszu "lewe skrzydło" świeciły żółtymi kolorami klapy i lotki. Ale ostatecznie jeszcże tanio z tego wyszedł. Niebieski pasek pełzł na dół i pokazywał już 82%... Były jeszcże szanse na wykonanie zadania...
Radar pokazał jeszcze dwa nieprzyjacielskie samoloty, ale leciały z tyłu Falkona i specjalnie go nie niepokoiły. On wiedział, że ta iracka ruina nie jest w stanie dogonić superszybkiego F-22. Jednak samoloty zbliżały się. Falkon z niedowierzaniem spojrzał na szybkościomierz i zrozumiał, że jego szybkość drastycznie spadła.
- Co za diabeł?! - wściekł się porucznik - Silniki przecież w porządku i paliwa pełno!
Ekran tymczasem zaczął wściekle migać i pojawił się obrazek klepsydry. Wskaźniki zastygały w jednym położeniu, poruszały się krótkimi zrywami, poczym znów zastygały.
Niewystarczające zasoby wolnej pamięci - spuścił z tonu system. - Wyłączcie niepotrzebne zadania.
Falkon wywołał listę zadań, próbując pojąć, co oznaczają nazwy typu "winppl" lub "v666apl" i które z nich są niepotrzebne. Tymczasem silniki prawie zamilkły, szybkość spadła do krytycznej: jeszcże trochę i samolot runie w dół. Ogłupiałe od takiej taktyki walki powietrznej irackie myśliwce przeleciały obok i zderzyły się tuz przed nosem Falkona. Porucznik tymczasem odszukał w spisie zadań wiersz: "Obserwacja przeciwnika" obok której w nawiasach było napisane: [Nie odpowiada], i wcisnął OK. Ekran radaru zgasł, za to samolot zaczął nabierając prędkości.
Niebieski pasek pokazywał już 99%... w końcu i 100. Falkon ze zdumieniem patrzył na ziemie pustynia na dole w niczym nie przypominała fotografii satelitarnej irackiego centrum jądrowego. Widać zrozumiał to także system bo w ślad za 100% na pasku pojawiło się 101... potem 102...%
Na 106 ekran zrobił się niebieski i pojawił się napis:
Błąd 000000e spowodowany przez moduł VXD0000(0) w module VXD428092(0) Możliwa
normalna kontynuacja lotu. Możecie wcisnąć Eject aby się katapultować:
Uwaga!
Przy katapultowaniu się stracicie niezachowany samolot.
Falkon jeszcze nie zamierzał się katapultować, tym bardziej, że przed nim w końcu pojawiło się irackie centrum jądrowe. Pojąwszy, że nie ma co dalej polegać na Microsofcie porucznik przygotował samolot do bombardowania ręcznego. Sprowadził samolot w dół czekając dopóki celownik systemu nie uchwyci celu.
- Jest!
Falkon wcisnął przycisk. Cos zazgrzytało i wyskoczył nowy komunikat:
Luk bombowy wykonał niedozwolona operacje i zostanie zamknięty.
Z przekleństwem Falkon pociągnął dzwignie do siebie aby znowu podnieść maszynę w górę. Ale samolot szybko obniżał się. Porucznik panicznie klikał myszka po różnych menu szukając przyczyny.
Joystick nie odpowiada - przeczytał w końcu.
Zrozumiał, że przywrócić system do pracy może tylko restart. Falkon wyłączył i włączył zasilanie pulpitu.
Poprzedni lot był wykonany niewłaściwie - oświadczył mu system. - Wciśnijcie dowolny klawisz
w celu sprawdzenia całego samolotu.
- Do diabła!!! - wrzasnął Falkon, naciskając Anuluj. Pojawił się ekran startowy Winwars 2002.
System zaczął powoli się lądować. Do ziemi zostało już tylko kilkaset metrów.
System uruchomiony w trybie awaryjnym - w końcu pokazał ekran. - W tym trybie wyłączone
są systemy lotu i uzbrojenia. Możesz tylko jeździć po lotnisku.
Zrozumiawszy, że więcej niczego zdążyć nie zrobi, Falkon wcisnął Eject oczekując, że teraz kabina zostanie odłączona, a uderzenie za chwile wyrzuci go w powietrze. Lecz zamiast tego na ekranie pojawiło się pytanie:
Czy jesteście pewni, że chcecie się katapultować?
- TAK!!! - z wściekłością zawarczał Falkon patrząc jak maszyna nieubłaganie zbliża się do ziemi.
Proszę czekać! Trwa przygotowanie do katapultowania - niewzruszenie poinformował system i zapadł w zamyślenie...
02.04.2002, Bagdad, Pałac Saddam Husseina
W taki sposób żywo relacjonował generał:
- Dzięki bohaterskim wysiłkom naszych pilotów, którzy wdali się w nierówna walkę z amerykańskim agresorem, udało się odsunąć niebezpieczeństwo od ośrodka jądrowego i został zniszczony samolot przeciwnika...
- Tak??? - ciężkie spojrzenie dyktatora wwierciło się w prelegenta, i ten szybko opuścił wzrok.
- W rzeczy samej nierówna. Trzech przeciw jednemu i ich szczęście, że nie przeżyli, bo on i tak doleciał do ośrodka.
- Jeśli ośrodkowi nic się nie stało, to tylko miłosierdzie Allacha.
Generał okrył się zimnym potem. Zrozumiał, że teraz jego żadne miłosierdzie Allacha nie uratuje.
- Masz 30 sekund, żeby się usprawiedliwić - leniwie rzucił Saddam.
- O! - krzyknął generał wyjmując z opieczętowanego pudełka błękitny kompakt-dysk.
- To znaleźliśmy wśród odłamków samolotu. Szczyt amerykańskich technologii komputerowych! Najnowsze programy sterowania technika wojskowa!
- U ciebie pojawiła się maleńka szansa.
Dyktator odchylił się w fotelu.
- Za trzy tygodnie to powinno być zainstalowane we wszystkich maszynach naszej armii.
- Będzie wykonane, panie prezydencie! - krzyknął generał.
Za trzy tygodnie i jeden dzień Irak bezwarunkowo skapitulował...
#10
Posted 13 April 2008 - 20:57
#11
Posted 13 April 2008 - 20:58

---- Dodano 13-04-2008 o godzinie 22:15 ----
Komunikacja wewnątrzsystemowa
Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"
Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."
Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na
monitorze."
Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."
Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."
Windows: "Coś takiego...?"
Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"
Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"
Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"
Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."
Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."
Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"
Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."
Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."
Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"
Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"
Windows: "No, to to lubię."
Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."
Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"
Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."
Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
do Windows: "Weź im coś powiedz."
Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."
Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."
Windows: "No to musimy starewgo sterownika z emeryturki zawrócić."
Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."
Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."
Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"
Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."
Ważny plik systemowy: "Nas?? Bohaterów?! PRĄDEM?!"
Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy Nortona znowu pomylili koordynaty przy ostrzale..."
Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie popracujesz
Przy tym padłem
#12
Posted 13 April 2008 - 21:35

#13
Posted 15 April 2008 - 15:46
---- Dodano 13-04-2008 o godzinie 22:15 ----
Komunikacja wewnątrzsystemowa
Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"
Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."
Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na
monitorze."
Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."
Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."
Windows: "Coś takiego...?"
Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"
Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"
Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"
Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."
Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."
Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"
Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."
Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."
Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"
Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"
Windows: "No, to to lubię."
Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."
Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"
Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."
[CIACH]
fajne:D
#14
Posted 15 April 2008 - 15:48
#15
Posted 15 April 2008 - 16:47
#16
Posted 16 April 2008 - 12:20
Tnij[CIACH]
OK:D
#17
Posted 17 April 2008 - 11:07
#18
Posted 19 April 2008 - 22:32

1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users