Mam problem, otóż mam dysk HDD 6T, włączony do stacji dokującej USB 3.0 na który zamierzam wrzucać sobie jakieś archiwa. Raczej dużo plików.
Postawiłem sobie założenie, że może będę musiał go kiedyś wykorzystać pad Windowsem, choć… czuje w kościach, że nigdy to może nie nastąpić.
exFAT, to więc jedyny wybór, ale z tym filesystemem nie jest tak różowo jak piszą.
Po sformatowaniu dysk pod Windowsem i wgraniu dużej ilości plików, chkdsk zgłasza błąd.
Gdy odejmę trochę tych plików błędu już nie ma.
Pod makiem też fsck wywala błąd.
Gdy go formatuje pod makiem to też jest błąd. Nie podczas formatowania, ale już później, po uruchomieniu fsck.
Dysk pod windows pod NTFS zachowuje się super.
No i co tu robić?
Mam dwa wyjścia
1. Sformatować go pod NTFS i pod makiem odczytywać ParagonSoftware.
2. Sformatować APFS i pod Windowsem odczytywać ParagonSoftware.
Programy akurat mam.
Opcja druga wydaje mi się sensowna, tym bardziej, że pod windows dysku mogę nie Wykorzystać, ale czytam że APFS raczej nadaje się pod SSD, a pod HDD może być różnie.
Tak wiec kompletnie już nie wiem do mam robić.