[Monika90kn]

Witam,

 

planuję zakup nowego MacBooka. Głównie używany do pracy (internet), docelowo również obsługa canvy itp.

 

Do tej pory korzystałam z MacBook Air 13-inch, 2017.

Zastrzeżenia jakie mam:

- po dwóch latach zaczęła psuć się bateria, jeszcze po kilku miesiącach komputer można używać tylko podłączony na kablu, bateria się nie ładuje. U koleżanki to samo. Czy to standard we wszystkich MacBookach?

- za mało pamięci operacyjnej (czasami jej brakuje - wyświetla komunikat - pracuję na bardzo wielu otwartych oknach)

- za mało pamięci na dysku

 

Poza tym byłam z komputera bardzo zadowolona. Sprzęt chcę wymienić głównie ze względu na te 3 zastrzeżenia - ciężko się już na nim przez to pracuje. Jednak nie chciałabym, żeby był bardzo drogi (te po 10 k i więcej odpadają).

 

Co więc byście mi polecili?

[WojtekWojtek]

Starczy ci MacBook Air M1, doznasz szoku jak bardzo duża będzie różnica względem 2017. Masz 8GB RAM i musisz wziąć 16GB. 16 to nie jest 2x więcej, praktycznie to 3x więcej, bo pamięć dla programów, to to co zostaje po systemie i grafice. Dysk - tu gorzej. Jak masz 128 to możesz myśleć o 256, ale to bardzo indywidualne - ja mam 256 - starcza, ale zdjęcia są w iCloud, bo już by się nie mieściły i kolejny na pewno kupię większy. Nie kupuj nic z procesorem Intel. Bateria - M1 to model 2020, mój ma jeszcze 90% pierwotnej pojemności - M1 ma tryb optymalizacji ładowania baterii, co pomaga przy używaniu stacjonarnie wydłużyć jej trwałość. Ważne, by chronić komputer przed przegrzewaniem baterii (np. w słońcu) i nie trzymać cały czas pod ładowaniem. Przyznam jednak, że choć sam mam i jestem zadowolony z Air M1 (a przesiadłem się z czterordzeniowego Pro 2020 z 16G i jest znacznie lepiej), to żonie poleciłem M2, bo taki ładniejszy. Postaraj się znaleźć nowy, bo używany może mieć już po 4 latach zaoraną baterię a nawet dysk. 

[Monika90kn]

Dzięki za odpowiedź. Ogólnie modeli m1 z 16 GB jest mało. Udało mi się znaleźć takie dwa modele:

1) APPLE MacBook Air 2024 13.6" M3 16GB RAM 512GB SSD macOS, 10 rdzeni, macOS Sonoma - ok 7500 zł

2 APPLE MacBook Air 13.3" Retina M1 16GB RAM 256GB SSD macOS, 7 rdzeni,  macOS Big Sur - ok 5500-6000 zł

 

Pytanie czy różnica między nimi jest na tyle duża, że warto dołożyć 1500-2000 zł?

[WojtekWojtek]

Sama różni na dysku jest warta ponad 1000 PLN. Model M1 jest najtańszy dobry. M3 jest mocniejszy, ładniejszy i nowszy. Starczy na dłużej. Jak Cię stać to bierz. Zobacz jednak to https://www.apple.co...95cebf16903. Modele są jak nowe i mają gwarancję Apple.

[Monika90kn]

Dzięki za odpowiedź A czy na te systemy operacyjne zwracać w ogóle uwagę, w sensie czy jest Sonoma, Big Sur czy jeszcze co innego?

[winmaciek]

Nie, bo można zaktualizować za darmo. Ale tak jak pisał WojtekWojtek, M3 jest tutaj zdecydowanie lepszą ofertą obiektywnie. Nowszy komp (będzie dłużej wspierany), szybszy procesor, lepszy ekran, lepsze głośniki i mikrofony, MagSafe, większy dysk i szybsze Wi-Fi. 

[Blue]

Baterie w MacBook padają tak samo jak w każdym innym laptopie każdego innego producenta. Skład chemiczny jest identyczny. O takie baterie trzeba dbać - nie zostawiać rozładowaną a najlepiej nie schodzić poniżej 15-20%. NIe trzymać baterii na 100% zbyt długo. Bateria musi pracować aby mieć sprawność. Najlepiej w zakresie 20-80%. Warto więc na noc ładować a w dzień używać bez kabla - chyba że robimy coś obciążającego. No i temperatura szkodzi baterii. Cokolwiek z procesorem M1-M3 pozwoli na pracę zazwyczaj bez stresu bez kabla cały dzień. To nie Intel, gdzie na baterii zazwyczaj nie dość, że moc mniejsza to jeszcze trzyma połowę krócej. Brałbym osobiście M3 - M1 ma już prawie 4 lata. To jest nadal bardzo mocny procesor, ale 4 lata to długo w świecie procesorów. Pewnie jako pierwszy przestanie być wspierany. Więc jak laptop na lata to M3. RAM 16GB, dysk wg uznania i potrzeb. No i system aktualizować często warto. Zawsze to naprawia jakieś błędy i jest po prostu bezpieczniejszy.

Wracając do baterii - to, że się nie ładuje nie musi oznaczać, że padła bateria. Usterka może być w innym miejscu, ale to już serwis musi ocenić. Nowe baterie Apple mają teoretycznie przetrwać 1000 cykli do poziomu pojemności 80%. U mnie 1000 cykli zazwyczaj zajmuje 5 lat

Użytkownik Blue edytował ten post 02 sierpnia 2024 - 22:17

[Monika90kn]

Baterie w MacBook padają tak samo jak w każdym innym laptopie każdego innego producenta. Skład chemiczny jest identyczny. O takie baterie trzeba dbać - nie zostawiać rozładowaną a najlepiej nie schodzić poniżej 15-20%. NIe trzymać baterii na 100% zbyt długo. Bateria musi pracować aby mieć sprawność. Najlepiej w zakresie 20-80%. Warto więc na noc ładować a w dzień używać bez kabla - chyba że robimy coś obciążającego. No i temperatura szkodzi baterii. Cokolwiek z procesorem M1-M3 pozwoli na pracę zazwyczaj bez stresu bez kabla cały dzień. To nie Intel, gdzie na baterii zazwyczaj nie dość, że moc mniejsza to jeszcze trzyma połowę krócej. Brałbym osobiście M3 - M1 ma już prawie 4 lata. To jest nadal bardzo mocny procesor, ale 4 lata to długo w świecie procesorów. Pewnie jako pierwszy przestanie być wspierany. Więc jak laptop na lata to M3. RAM 16GB, dysk wg uznania i potrzeb. No i system aktualizować często warto. Zawsze to naprawia jakieś błędy i jest po prostu bezpieczniejszy.

Wracając do baterii - to, że się nie ładuje nie musi oznaczać, że padła bateria. Usterka może być w innym miejscu, ale to już serwis musi ocenić. Nowe baterie Apple mają teoretycznie przetrwać 1000 cykli do poziomu pojemności 80%. U mnie 1000 cykli zazwyczaj zajmuje 5 lat

 

Dopytam jeszcze o tą baterię. Czyli podłączenie do ładowania wieczorem i odłączenie dopiero rano będzie ok? No bo wtedy będzie kilka godzin na 100% baterii... Czy poczekać aż się naładuje i jednak na noc odłączyć? 

[MC_]

Bez znaczenia. Jak się bateria naładuje, to i tak odcinane jest jej zasilanie.

Żona używa mojego starego MBP 13 z 2015 roku, który przez 7 lat był używany wiele godzin praktycznie każdego dnia, ale na biurku był cały czas podłączony do kabla. I dzisiaj bateria w nim starcza na jakieś 5 godzin.

[Monika90kn]

Bez znaczenia. Jak się bateria naładuje, to i tak odcinane jest jej zasilanie.

Żona używa mojego starego MBP 13 z 2015 roku, który przez 7 lat był używany wiele godzin praktycznie każdego dnia, ale na biurku był cały czas podłączony do kabla. I dzisiaj bateria w nim starcza na jakieś 5 godzin.

Hm z wypowiedzi Blue wywnioskowałam, że jednak nie powinien być cały czas podłączony... A właśnie z poprzednim robiłam tak jak piszesz, cały czas był praktycznie na kablu, rzadko go gdzieś zabierałam, no i bateria niestety padła (w taki sposób, że teraz po odłączeniu kabla wytrzymuje dosłownie kilkanaście sekund i się wyłącza). I stało się to dużo szybciej niż po 7 latach. Wiem, że nic nie jest wieczne, jednak wolałabym żeby nowy posłużył mi jednak trochę dłużej

[Blue]

Nawet ostatnio w systemie mamy opcję "zoptymalizowane ładowanie", gdzie po jakimś czasie system się nauczy jak pracujemy i będzie ładować baterię max do 80%. Tego się nie da oszukać, bateria naładowana pod korek jest w stresie, który ją powoli wykańcza i traci przez to pojemność znacznie szybciej niż jakby pracowała w widełkach ~20-80%. Oczywiście, to nie zagwarantuje, że po jakimś czasie nie dojdzie do awarii. Można trafić na egzemplarz, który nie będzie chciał współpracować mimo cackania się z nim. Zdarza się, to taka technologia, nic lepszego na razie nie jest w sprzedaży.

 

Reasumując - używaj baterii. Pozwól jej pracować trochę. Przez dłuższy czas nie trzymaj powyżej 80% ani też nie zostawiaj na długo jak ma poniżej 20%. I to wszystko co można zrobić.

[MC_]

Całe szczęście, że czytam to na nowym Air z M2, a nie tym starym, bo jeszcze by żonie przestał działać.