STARUSZEK iMAC z 2011
Mój komputer się zestarzał! I choć sprawuje się bardzo dobrze, niestety nie akceptuje nowszych i nowych aplikacji, kończą się aktualizacje.
To iMac (21.5-inch, Mid 2011), który nie przyjmie nic więcej niż macOS High Sierra (10.13.6).
A szkoda, bo RAM rozbudowany do 16 GB 1333 MHz DDR3, dysk 512GB. Jakość pracy jest dla mnie zupełnie wystarczająca i właściwie nie potrzebuję nowego sprzętu.
Ale brak możliwości korzystania z nowych aplikacji bardzo utrudnia pracę. Co rusz dowiaduję się, ze nie da się zainstalować, że nie będzie aktualizacji… A zamierzam właśnie zrobić kurs Excela… Poznać programy graficzne…
Co zatem zrobić?
- Sprzedać? Czy ktoś go kupi?
- Potraktować jako monitor? Dodatkowy do nowego iMaca? (O, rany! ile kosztuje nowy z takim RAMem i dyskiem?!!! Ponad 9.000,-!!!)
- Dodatkowy do Maca Mini? (Mini o podobnych warunkach wcale nie wyjdzie dużo taniej od iMaca, choć znalazłam taki za 5.500 zł).
I tu pytanie WAZNE! Czy można połączyć mojego iMaca jako monitor z nowym sprzętem
(Mac mini, macBook, iMac)? Czy nie okaże się znowu, że mój jest zbyt archaiczny?
- Dodatkowy do PC syna lub ew. mojego nowego? (Nie chcę Windowsa!!!)
A nie szkoda zawartości komputera - kości Ramu? Dysku 512? By traktować go tylko jako monitor?
Co robić?! Ratunku!