[Czarna88]

Ludzie, ratujcie, mój iphone zwariował i nie wiem, co mu jest. Myślę, że cała historia wydarzyła się po przekroczeniu granicy NL-DE, ale nie mam pewności absolutnej, że dokładnie wtedy. Przestał mi działać internet po WiFi (robię sobie hotspot z mojego samsunga), ale to się zdarza przy przekroczeniu granic, wystarczy włączyć i wyłączyć tryb samolotowy i gotowe. Tym razem tryb samolotowy ani wyłączenie i włączenie obu telefonów nie pomogły. Połączenie z siecią jest, ale w ustawieniach WiFi pojawią się informacja "brak połączenia z internetem". Włączenie sieci komórkowej też nic nie dawało. Wyświetlało się LTE, a internetu nie było. Po kilku godzinach nagle wszystko wróciło do porządku, ale nie na długo. 1-1,5h i znowu internet przestał działać. Dzisiaj już nawet nie pokazuje się LTE. Jak włączę sieć komórkową, to na górze ekranu nie ma żadnej ikonki, a jak włączę po WiFi, to owszem jest, wygląda normalnie, ale nie działa. Nie pomogło zerowanie ustawień sieciowych. Czy ktoś miał taką sytuację? Jaka jest przyczyna i rozwiązanie?

[winmaciek]

Próbowałeś zapomnieć sieć Wi-Fi i dodać ją ponownie? Albo zresetować ustawienia sieciowe?

[Czarna88]

Próbowałeś zapomnieć sieć Wi-Fi i dodać ją ponownie? Albo zresetować ustawienia sieciowe?

Oczywiście, zerowałam ustawienia sieciowe, zapominałam sieć, ale to nie wina WiFi, skoro LTE też nie działa. Przełożyłam kartę sim do iPad pro i LTE śmiga, jak należy.
Już wiem, gdzie leży problem. Oświeciło mnie. Jakiś czas temu zainstalowałam sobie surfshark i to ścierwo mnie trzymało. Najlepsze, że to się stało pierwszy raz. Potrafię być w 3 różnych krajach dziennie i surfshark nigdy nie sprawiał problemów, to jest pierwsza taka sytuacja, a mojej siostrze zrobiło się dokładnie to samo, a nawet nie miała żadnego VPN. Dlatego jakoś nie powiązałam utraty neta z działaniem surfshark.

Użytkownik Czarna88 edytował ten post 29 kwietnia 2023 - 10:42