Bierz śmiało. W swoim czasie sporo montowałem - w tym zawodowo. Filmy robione przeze mnie można spotkać na niektórych kanałach technologicznych. I powiem tak: przejście z Maka na Intelu do Maka z M1...to był nowy świat. Czasy moich renderów skróciły się o 90%. I nie żartuję. Natomiast sam M1 mocno zaskoczył wszystkich, jak dobrze radzi sobie z 4K.
Dzisiaj montuję już mniej, bo nie mam na wszystko czasu. Ale nadal uważam, że przejście na M1 było słuszne. Oczywiście dzisiaj, po 1,5 roku z tym procesorem, mocno już się z nim obyłem. Uważam, że na moje potrzeby, śmiało zostanę na M1 jeszcze ze 3 lata. Ale dawał radę w 4k. Niemniej wiadomo, że montaż to różne rzeczy - montaż montażowi nierówny. Nawet M1 i M2 można docisnąć różnymi transformacjami, efektami, color gradingiem itd. Tym bardziej skomasowanymi w jednym czasie (ale to już inne formy wideo - bardziej segment Pro, a wszystko ma gdzieś ma swoje limity). Niemniej mnie - nie zdarzyło się tak docisnąć tego procesora.
Także śmiało mogę polecić ten procesor, bo tym bardziej "niedzielny montaż" mu nie straszny. Myślę, że będziesz zaskoczony jak dobrze to działa
Możliwe, że moje doświadczenia są tak dobre, ponieważ korzystam z Final Cut Pro. Użytkownicy zewnętrznych pakietów jak Adobe czy DaVinci pewnie nie mają tak dobrze. Wątpię, aby były zoptymalizowane specjalnie pod procesory M+, tak jak FCP (który nawet na Intelu działał znacznie lepiej niż słynny pakiet Adobe).
Inna sprawa, że sam myślałem ostatnio o iMaku (personalnie używam Maka Mini). Niemniej cenowo iMac oraz Mac Studio stoją tak blisko siebie - że raczej szedłbym w Maka Studio. Apple wyceniło te komputery zbyt blisko siebie, przez co iMac traci sens. Szczególnie pod kątem montażu wideo. Dokładając jeszcze trochę, Mac Studio ma procesor M1 Max i 32GB RAM.
Użytkownik Chris87 edytował ten post 17 lutego 2023 - 03:30