[Obecny]

Czy jest jakas szansa ze ktoras z w/w "aplikacji" zostanie kiedys stworzona w wersji dla maczka ? moze macie namiary na jakies podobne produkcje albo proby przeniesienia w/w pozdrawiam.

[imrik]

expose?

[Obecny]

imrik a uzywales kiedys compiz lub beryl ? bo jakos nie wydaje mi sie bysmy gadali o tym samym

[dusker]

jak dla mnie beryl jest troche przesadzony i expose moim zdaniem to esencja uzytecznosci, reszta w berylu to po prostu gadzety ktorych i tak sie nie uzywa

[Roberto]

a o co ci dokładnie chodzi? o glutowate okienka? czy o jakąś inną funkcjonalność?

[Obecny]

bardziej o bajer, efekty wizualne mozesz to nazywac glitowate okienka, ale rowniez cube i wiele innych efektow

[Roberto]

nie no mi się podobają glutowate okienka cube IMO niepotrzebny - spaces daje radę

[uwak]

spaces nie dorasta do piet compizowi..... - nie bedzie - inna jest metoda cala wyswietlania = Xserver + xg;/aiglx itd - zapomnij wsadz plyte z linuchem ....

[Roberto]

:roll: samo cube to nie compiz, prawda? więc mówienie "specaes nie dorasta do pięt" jest głupotą, bo porównanie jest bez sensu IMO spaces są lepszym rozwiązaniem w zarządzaniu pulpitami niż kostka chociaż było coś podobnego do spaces też i to było IMO wygodniejsze niż cube

[Obecny]

Mam i spaces na leo i cube na ubuntu i jakos to cube przyjazniejsze i ladniejsze jak juz tak mowimy co lepsze oczywiscie moim zdaniem

[dorian]

O gustach się nie dyskutuje. Ja w Compizie na Ubuntu używam Expo + Desktop Wall ustawione jak Spaces. IMHO takie rozwiązanie a la Spaces jest wygodniejsze i bardziej przejrzyste. Cube jest bardziej wybajerzony (pomijam tu infantylne pomysły twórców Compiza z rybkami pływającymi w Cubie), ale w moim odczuciu wprowadzał za dużo chaosu, nie dawał możliwości szybkiego podglądu wszystkich pulpitów jak Spaces, trzeba było kręcic w kółko kostką, co po jakimś czasie zaczęło mnie irytować, a dodam, że dość długo używałem Cube'a. Ale, jak napisałem wyżej jest to kwestia gustu, dla innych być może Cube jest wygodniejszy lub bardziej sexy ;-). Co do samego Compiza/Beryla. Kiedyś byłem tym zachwycony, instalowałem kolejne wersje, bawiłem się nowymi pluginami. Po jakimś czasie znudziło mnie to. Jeśli używa się dużej ilości pluginów to zarządzanie Compizem staje się celem samym w sobie, ale chyba nie temu służy komputer, przynajmniej dla mnie. Na dzień dzisiejszy używam wspomnianego wyżej rozwiązania a la spaces, scale - odpowiednik expose, pokaż pulpit i... chyba byłoby na tyle z kilkudziesieciu (jeśli nie więcej) pluginów Compiza. Niemniej uważam, że Compiz jest świetnym managerem okien, dzięku czemu Linux zyskał zarówno na funkcjonalności jak i stał się bardziej eye candy :-).

[Roberto]

ja tam kiedyś odpaliłem swojego starego PC'ta tylko po to, żeby bawić się Compiz Fusion glutowate okienka są dla mnie strasznie naturalne ;] kiedy wracałem do OS X'a to aż żałowałem że moje okienka są takie sztywne

[imrik]

używałem i compiza i beryla. Końcem końców w oby dwóch używałem tego co w exposee jest od dawna. Nie mówiąc już absolutnie nic nad czasem jaki poświęcić musi człowiek nad konfiguracją tych wynalazków. Żelkowe okna, cube itp ssają z połykiem. innymi słowy: Exposee > Beryl i compiz.

[Matiek]

Sciagnij VirtueDesktops, masz do dyspozycji 3 pulpity, ustawiasz efekt Cube i sie obraca jak na Ubuntu z berylem.