[JaMarcin]

Hej

 

Poszukuję dobrego ekspresu do kawy. Niestety, ale sieć opanowały rankingi niemające z funkcjonalnością nic wspólnego.

 

Czy możecie pochwalić się własnymi doświadczeniami w tej materii?

Co polecanie, co odradzanie. 

 

Dzięki

[MC_]

Od kilkunastu lat użytkuję Jurę. Najpierw Ena3, aktualnie Ena8. Wcześniej było DeLonghi i ze względu na awaryjność nie polecę nawet wrogowi.

[WojtekWojtek]

Odradzam praktycznie wszystkie ekspresy automatyczne, chyba, że liczy się wyłącznie prędkość. Z kapsułkowych przerobiłem prawie wszystkie modele - zdecydowanie wygrywa system Nespresso z uwagi na wybór kaw, także innych producentów, ale nadal to tylko marny zamiennik kawy. I teraz - jeśli pijesz długie kawy to poczytaj o metodach alternatywnych - różnych frenchpressach i innych. Jeśli chcesz espresso solo albo do mleka to czytaj dalej.

 

Podstawą jest młynek. Do espresso nadają się tylko młynki żarnowe, muszą mieć precyzyjną regulację. Poziom 400PLN to absolutny dół, raczej od 800 w górę. Liczy się powtarzalność i precyzja - od tego zależy smak, bowiem smak zależy od czasu parzenia a ten od przemiału. 

 

Drugi gadżet to waga. Może być taka "do narkotyków" z allegro, ale lepiej model do ok 500g, by zważyć i kawę i filiżankę.

 

I dopiero ekspres - kolbowy - radzę odrzucić najtańsze z tak zwanym sitkiem ciśnieniowym (i kolbami z plastikiem w środku). Poszukaj wśród marek takich jak Lelit, Ascaso, Rancilio, ewentualnie Sage jeśli kręci Cię nowocześniejszą technika. Jeśli Gaggia, to tylko Classic. Tu próg wejścia to jakieś 1300PLN, ale lepiej dołożyć do młynka niż do ekspresu. Warto dokupić przyzwoity tamper do ubijania kawy.

 

Ja jadę na Lelit Anita - ekspres ma zintegrowany młynek - ogólnie OK - markę polecam - produkt jest prosty i solidny - podobno łatwo naprawialny, choć nic się nie zepsuło. Jednak za modelem z wbudowanym młynkiem wiele nie przemawia. Przy wyborze spotkasz się z takimi funkcjami jak PID (elektroniczna kontrola temperatury, zamiast prostego termostatu) - warto. Dalej manometr - raczej ozdoba, bardziej liczy się czas. Dwa bojlery - istotne przy masowym robieniu kawy z mlekiem (wiele kaw jedna po drugiej), wymiennik ciepła - to już wyższa półka. Do domu starczy jeden boiler albo przyzwoity termo blok. Smacznego.

 

EDIT: Jak koniecznie automat, to rzeczywiście, jak pisał MC_ Jura. Ale nie spotkałem automatu, który jest w stanie rywalizować z dobrą kawiarnią (szczególnie bez mleka),  a domowa kolba jest.

Użytkownik WojtekWojtek edytował ten post 28 grudnia 2020 - 10:32

[Miszczu]

Od kilkunastu lat użytkuję Jurę. Najpierw Ena3, aktualnie Ena8. Wcześniej było DeLonghi i ze względu na awaryjność nie polecę nawet wrogowi.

 

A to zaskoczyłeś mnie tym DeLonghi. Moi rodzice kupili już drugi ekspres z tej firmy i z tej samej serii i to tylko dla tego ze wcześniejszy po 13 latach już się poddał i serwis nie umiał namierzyć części do takiego zabytku.  

A wracając do tematu, to właśnie miałem polecić DeLonghi ale na pewno unikaj wszystkich dziwnych dzbanków do spieniania mleka. Mamy taki w biurze i generalnie jest tragedia. Nie można zostawiać w tym mleka bo bardzo szybko się psuje i straszeni trudno potem domyć wszystkie zakamarki w spieniaczu. 

[MC_]

No i trzeba unikać kapsułek, bo to, co z nich się wydobywa, to do niczego się nie nadaje oprócz rozwalenia żołądka.

Oczywiście, kolba jest fajna i daje najlepsze rezultaty, ale trzeba mieć czas na zabawę nią. Ja nie mam. Kupuję dobrą włoską kawę i jestem zadowolony.

[DanielF]

Każde ekspres automatyczny przy codziennym użytkowaniu trafi na serwis - tam masz uszczelki wężyki, plastikowe elementy itd. Spieniacza do mleka to oddzielna historia zwłaszcza w krups gdzie mały wężyk z króćcem plastikowym jest tylko wilgotny to nie spieni mleka a ludzie o tym nie wiedzą i na serwis wysyłają

Użytkownik DanielF edytował ten post 28 grudnia 2020 - 11:04

[JaMarcin]

Dziękuję Panowie, ciekawe sugestie.

 

Przyznam się że przez moją kobietę, bardziej skłaniam się w stronę automatów. Chce, aby to była przyjemność, a nie obowiązek i dłubanie mniej technicznej osóbki. Jak przyjdzie jej koleżanka, niech "naciśnie przycisk" i wraca do rozmowy.

Kategorycznie nie zamierzałem brać czegoś z kapsułkami. Nie rozumiem fenomenu tego wynalazku - tak jak ostatnimi czasy robienia kuchni, gdy w głównej mierze odgrzewa się jedzenie z pojemników.

 

Szybko rzuciłem okiem na produkt Jura.

Obecnie dostępny jest model z linii ENA 8. Nie wiem jakie zmiany dokonały mię między serią 3 a 8 i czy poszły w dobra stronę, czy kompletnych udziwnień i zmarnowanej szansy.

Poza tym zauważyłem w różnych sklepach dziwne dodatki do nazwy "Full Black, Metropolitan Black, Sunset Red, Touch Full Nordic White" - producent na stronie nie ma takich udziwnień??

[MC_]

Różnica między 3 a 8 jest taka jak między polonezem a passatem. Mam na myśli prostotę obsługi, w szczególności w zakresie przyrządzania kaw mlecznych.

To o czym piszesz, to są różne ich kolory. Zwróć tylko uwagę na to, aby kupić wersję z dotykowym wyświetlaczem, a nie tylko kolorowym, z przyciskami po bokach. Dotykowy wyświetlacz to nowsza wersja i dodatkowo chyba 2 kawy więcej.

[DanielF]

Tylko po zakupie przekonasz się że non stop trzeba przy nim grzebać: wymień filtr, po wymianie wyskoczy procedura odkamieniania i sypiesz proszki i podkladasz naczynia a jak już skończysz to wyskoczy procedura czyszczenia ekspresu i tak w kółko

[MC_]

Mylisz się. Mam w domu jurę od lat kilkunastu i czyszczenie ekspresu jest dla mnie normą. I nie dotyczy to tylko Jury, a każdego ekspresu automatycznego.

Filtr wymieniam co 1,5 miesiąca i trwa to minutę. Po wymianie filtra NIE MA procedury odkamieniania, bo właśnie po to się filtruje wodę, aby nie trzeba było odkamieniać (choć zaleca się to robić mimo wszystko raz na rok). Czyszczenie trwa chyba kilkanaście minut i jest prawie bezobsługowe.

No i uruchamiam to wszystko kiedy chcę, a nie kiedy są goście i trzeba podać 10 kaw.

[DanielF]

Ja mam krupsa i mimo filtra mam odkamienianie i czyszczenie

[MC_]

Ja piszę jak jest w Jurze. Jak masz filtr, to odkamieniać nie trzeba.

[WojtekWojtek]

Ja trochę będę bronił kapsułek. W większości z nich (poza niektórymi Dolce Gusto) jest prawdziwa, zmielona kawa. Nie żadna chemiczne wynalazki. Zalety są następujące:

1) Właściwie zmielona kawa, hermetycznie zamknięta

2) Proste i bardzo tanie ekspresy, niewielkie wymiary

3) Spory wybór gatunków kawy i możliwość szybkiej zmiany

4) Odporność na błędy użytkownika.

 

Wady to:

1) Małe porcje kawy (6-7g gdy przyzwoite espresso to ok. 15g)

2) Generowanie śmieci (choć espresso przyjmuje kapsułki do recyclingu)

3) Cena kapsułek 

 

Jednak tak jak w przypadku automatów, trudno uzyskać "prawidłowe" espresso czyli stosunek mas kawy do naparu w okolicy 1:2-1:2,5 przy czasie parzenie 25-30s - ekspresy te są zwykle za szybkie.

[bf7a1f7821]

Jak kolega powyżej Jura, ale jeszcze od siebie dodam Saeco, którego obecnie używam od 4 lat. Na ten moment wymiana tylko filtra raz na jakiś czas odwapnianie po wymianie 8 filtrów, do tego standardowe czyszczenie raz na 2-3 tyg. 

 

Ogólnie zależy czego oczekujesz, bo wiadomo dobry ekspres kolbowy, byłby najlepszy pod względem smaku samej kawy. 

[MC_]

Ja trochę będę bronił kapsułek. W większości z nich (poza niektórymi Dolce Gusto) jest prawdziwa, zmielona kawa. Nie żadna chemiczne wynalazki. Zalety są następujące:

1) Właściwie zmielona kawa, hermetycznie zamknięta

2) Proste i bardzo tanie ekspresy, niewielkie wymiary

3) Spory wybór gatunków kawy i możliwość szybkiej zmiany

4) Odporność na błędy użytkownika.

 

Wady to:

1) Małe porcje kawy (6-7g gdy przyzwoite espresso to ok. 15g)

2) Generowanie śmieci (choć espresso przyjmuje kapsułki do recyclingu)

3) Cena kapsułek 

 

Jednak tak jak w przypadku automatów, trudno uzyskać "prawidłowe" espresso czyli stosunek mas kawy do naparu w okolicy 1:2-1:2,5 przy czasie parzenie 25-30s - ekspresy te są zwykle za szybkie.

Do czegoś takiego faktycznie od biedy się nada, ale kawy mleczne to horror dla żołądka.

[winmaciek]

Sam kawę pijam raczej sporadycznie, ale doświadczenia z Jurą mam całkiem dobre. Stoi w domu od kilku dobrych lat i działa. Nie pamiętam jaki dokładnie model (jakaś Impressa chyba), ale dzielnie znosi eksploatację. Nie przypominam sobie, żeby się zepsuła. Konserwacja owszem, jest, ale nieprzesadnie uciążliwa. Maszyna dokładnie informuje, kiedy trzeba wymienić filtr czy wyrzucić fusy. 

[WojtekWojtek]

Jura (taka wypasiona) jest w biurze mojej firmy (nie byłem tam od stycznia). Zawsze uważałem, że w biurze mamy super kawę, dopóki nie kupiłem sobie kolby. Jednak maszyna ta wytrzymywała kilkanaście osób i nie pamiętam kryzysu. Utrzymanie robiła zewnętrzna firma.

[MC_]

A kawa ta sama?

[WojtekWojtek]

Próbowałem też z tą samą (Illy) ale, w domu idą polskie kawy głównie, bo świeże.

[MC_]

Illy minie smakuje jakos. Kupując nowy ekspres dostalem jakas August, palona 2 tygodnie przed dostawa. Pyszna

[Aastelix]

Ja kupiłem 11 lat temu Krups’a kolbowego i do dzisiaj robi pyszną kawę. Nie wiem czy ta marka jeszcze istnieje ale jak mi się kiedyś zepsuje to będę szukać czegoś kolbowrgo. Na pewno nie na kapsułki i nie z młynkiem.

[Bad_Boy]

a ja faktycznie od 6 lat Nespresso w kapsułkach...które oprócz ceny chwale i chwalić będę.

Z automatycznych expresow nie smakuje mi kawa- taka lura mi się wydaje...

Pozytywy-tani express, szybki start- po 20 sek możesz robić kawę, idealna do espresso i małej kawy... pianka...

Nespresso kapsle są faktycznie drogie ale znalazłem Cafe Royal- największa producent kawy w Szwajcarii- w alu kapsach, bardzo dobra i jak kupisz Big Pack 36 szt to wychodzi 1 kawa 22 Centy (polowa jak Nespresso)

https://www.cafe-roy...pseln-nespresso

a jak mam ochotę na espresso z kolby- to na mieście raz na jakiś czas.

[BlackAdder]

Ja używam od kilku lat ciśnieniowy ekspres automatyczny firmy Nivona i jestem bardzo zadowolony, dużo też pozytywnych opinii słyszałem o Jura.

[Misia75]

Ja używam Breville Prima Latte II - robi kawę ze zwykłem mielonej, ale i z kapusłek, co było chyba moim największym problemem jeżeli chodzi o wybór ekspresu. Przygotowuje dwie kawy na raz, więc ani ja nie muszę czekać na męża ani on na mnie, gdy chcemy rano napić się wspólnej kawy. No i mama zaczęła mnie częściej odwiedzać, od kiedy mam ekspres, który przygotowuje pyszną kawę, czy to plus czy minus to już chyba kwestia indywidualna Dla mnie zdecydowanie na plus. Cena też zachęciła mnie do zakupu. Nie ukrywam, że ekspresy za kilka czy kilkanaście tysięcy złotych, były powyżej mojego budżetu. Jedyny minus był taki, że kiedy znalazłam ten model i chciałam zakupić to był dostępny tylko w srebrnym kolorze, na tamtą chwilę wolałam czerwony, ale to już chyba kwestia mojej niecierpliwości, że nie mogłam poczekać kilka dni Bo dwa dni później już był dostępny w obu kolorach

[adrianaoss]

Jestem kawoszem, nie da się ukryć, używam i chyba mogę polecić delonghi dinamica, robi dobrą kawę, taką jak chce, czyszczenie jest proste i nie wymaga wielu zachodu