Zgadza się. iPhone używany dobrze trzyma cenę więc w tym szaleństwie jest metoda. Nowy model - cena poprzedniego i wychodzi taniej
Tak sobie też to tłumaczę trochę. Zmieniając co roku sprzedam obecny model za lepszą cenę, niż miałbym sprzedać go po dwóch latach, więc analogicznie dołożę mniej do najnowszego modelu
12 Pro Max to już prawie tablet. 6,1 - 6,2 cala to dla mnie maks. Przy większym musiałbym brać plecak żeby zabrać telefon, ale na pewno komfort korzystania jest super. Coś za coś. Ja na pewno jeśli już to 12 pro.
Inna sprawa, że gdybym miał 11 to raczej na 12 bym nie zmieniał. Chyba, że ktoś lubi co roku nowy telefon i >5k nie stanowi problemu to ok. Ja tak kombinuje żeby w dobrej kwocie sprzedać Xs i dołożyć do 12 pro. Między tymi modelami jest spory przeskok szczególnie jeśli chodzi o aparat a sporo używam. Dodatkowo krawędzie plus trochę większy ekran.
Hm.. W sumie nigdy nie miałem problemu z transportowaniem swojego 11 Pro Maxa w kieszeni, a pochłanianie treści na nim jest bardzo przyjemne.
Zastanawiam się jednak jak nowy kształt wpłynie na komfort przy jeszcze większym smartfonie, niż jest 11 Pro Max.
12 pro wydaje się sensowną opcją, jednak zastanawiam się, czy nie odczuje tego 0,4 cala mniej jeśli już jestem przyzwyczajony do 11 Pro Max.
Dochodzi jeszcze kwestia aparatów w 12 Pro Max- jednak dostajemy większą matrycę i stabilizacje obiektywu szerokokątnego
Na korzyść 12 pro lepsza obsługa jedną dłonią, a drugą wolną możemy przytrzymać 500 zł które zaoszczędzimy