[Stefcio]

Cześć, kilka dni temu stałem się posiadaczem swojego pierwszego iPhone'a. 

Chciałbym w związku z tym zapytać, co zużywa więcej baterii:

 

Tryb samolotowy i obsługa rozmów przez Wi-Fi Calling - czy może obsługa rozmów przez VoLTE. Dodam, że odświeżanie w tle i cała synchronizacja jest wyłączona, więc jak mniemam Wi-Fi byłoby wykorzystywane przez telefon tylko do wykonywania/odbierania połączeń.

 

Jednak chciałbym z czystej ciekawości właśnie się dowiedzieć, która z opcji będzie lepsza dla baterii?

 

Z góry dzięki za odpowiedź. 

[iSEe]

Wifi calling w trybie samolotowym oczywiście. Tyle, że SMS i mms nie będą dochodzić. Zresztą co stoi na przeszkodzie przetestować. Różnica jest spora. Czasami tak robię gdy jestem w miejscu gdzie jest bardzo słaby zasięg GSM a mam dostęp do wifi.

[Mikołaj Maciejko]

Wifi calling żre baterię wściekle. Nawet, jak nie rozmawiasz, bateria znika w oczach. Używać w ostateczności, jak się jest poza zasięgiem albo w drogim roamingu.

Użytkownik Mikołaj Maciejko edytował ten post 06 listopada 2019 - 09:34

[iDoit Serwis Apple]

Oczywiście, że przez Wi Fi ciągnie więcej baterii zwłaszcza jeżeli masz kiepski zasięg internetu albo się przemieszczasz, ciągle zrywanie i ponawianie połączenia (zazwyczaj niewidoczne) wymaga prądu.

[Stefcio]

Okej, w takim razie zostanę przy VoLTE/3G przy słabym zasięgu LTE. 

Dzięki wszystkim za odpowiedź!  

[untaztood]

Wifi calling w trybie samolotowym oczywiście. Tyle, że SMS i mms nie będą dochodzić. Zresztą co stoi na przeszkodzie przetestować. Różnica jest spora. Czasami tak robię gdy jestem w miejscu gdzie jest bardzo słaby zasięg GSM a mam dostęp do wifi.

Nie wprowadzaj w błąd. SMS i MMS działają normalnie w WiFi Calling.

[Duke123]

Nie wprowadzaj w błąd. SMS i MMS działają normalnie w WiFi Calling.

Nie u każdego operatora. W Orange - NIE.

 

A wracając do tematu... Mam na stałe włączone WiFi Calling, i nie zauważyłem wybitnie dużego zużycia energii. 

Najlepiej sam potestuj, bo wszystkie odpowiedzi powyżej to raczej subiektywne odczucia.

[ApolloApple]

Oczywiście, że przez Wi Fi ciągnie więcej baterii zwłaszcza jeżeli masz kiepski zasięg internetu albo się przemieszczasz, ciągle zrywanie i ponawianie połączenia (zazwyczaj niewidoczne) wymaga prądu.

 

Wifi calling żre baterię wściekle. Nawet, jak nie rozmawiasz, bateria znika w oczach. Używać w ostateczności, jak się jest poza zasięgiem albo w drogim roamingu.

BZDURY piszecie z tym zasysaniem baterii przy WiFi Calling. Ja używam tej funkcji i bateria trzyma rewelacyjnie. 

[iDoit Serwis Apple]

Jak długo trzyma CI bateria? 

[sportpoz1]

To chyba niemożliwe, żeby wifi calling żarło więcej baterii niż połącznia po LTE. Trzeba o wiele mniejszej mocy żeby połączyć się z najbliższym routerem niż z najbliższym nadajnikiem GSM

[SERWIS.ME]

Oczywiście, że niemożliwe. WiFi pobiera znikome ilości energii w porównaniu do GSM. Nie wiem jak ktoś na to wpadł, że WiFi więcej prądu zużywa.

[WojtekWojtek]

Najgorsze żarcie energii to działanie na granicy zasięgu sieci komórkowej. Moc jest dopasowywana do połączenia. Na wsi, gdzie ledwo się telefon loguje, przejście na Wi-Fi ewidentnie poprawiało sytuację (bo samo Wi-Fi było mocne). Z uwagi na silną zależność od odległości do stacji bazowej wszelkie porównania będą ważne tylko dla określonej sytuacji. Ktoś wcześniej napisał, że walka o połączenie z Wi-Fi też będzie obciążeniem i pewnie ma rację. Realnie wybor wi-fi - lte dotyczy ceny i szybkości, a prądu tylko w skrajnych warunkach. 

Użytkownik WojtekWojtek edytował ten post 05 marca 2022 - 11:55

[Mikołaj Maciejko]

Oczywiście, że niemożliwe. WiFi pobiera znikome ilości energii w porównaniu do GSM. Nie wiem jak ktoś na to wpadł, że WiFi więcej prądu zużywa.

Ja na to wpadłem w ten sposób, że po włączeniu tej funkcji bateria znikała dosłownie w oczach. Sprawdzane dość dokładnie, z restartowaniem telefonu i przełączaniem tylko tej funkcji, żeby wyizolować przyczynę zjadania baterii. To było już jakiś czas temu, jeszcze na iPhone 7 Plus. Być może od tamtego czasu coś się zmieniło na korzyść, dawno nie sprawdzałem. Ja to sobie tłumaczyłem tak, że aby WiFi calling działało poprawnie, telefon musi cały czas utrzymywać sesję TCP z operatorem. Inaczej nie będzie w stanie zareagować na połączenie przychodzące. I utrzymanie tej sesji zjada baterię.