[KŚ]

Cześć,

Zacznijmy od tego że nigdy nie posiadałem Macbooka, a jedyna styczność ze sprzętami od Apple jaką miałem, to zastępczy iPhone 4S przez jakieś 4 miesiące oraz Mac z 207 roku na lekcji informatyki w Technikum jednak mimo to chciałbym wypróbować. Nie mam budżetu na nowy sprzęt, a poza tym jeśli mi nie podejdzie korzystanie z komputera - zawsze będzie można go sprzedać. Jeśli chodzi o zakres użytkowanie to głównie przeglądanie internetu. Tak jak pisałem, budżet do 1500zł. Jest sens pchać się w coś takiego? Czy może jednak lepiej z tym budżetem kupić coś z Windowsem?

[DanielF]

Dzisiaj minimum to mak z i5 8gb ram (lub z możliwością rozbudowy), dysk ssd (lub z możliwością montażu)

taki macbook musi mieć sprawną baterię bo zamienniki to więcej problemów niż zalet a oryginał to koszt koło 1000 zł.

W tej cenie bezpieczniej jest kupić maca mini (tylko nie 1.4 i 4 GB ram - wiele modeli ma wlutowany ram).

W tej cenie lepiej kupić ipada ale skoro ma to być komputer - raczej okazji nie znajdziesz (jak są to szroty zrobione z kilku ze skandynawską klawiaturą lub zalańce i inne wynalazki poskładane w garażu). 

[KŚ]

Dobrze, w takim razie gdybym zwiększył budżet do powiedzmy 2 tyś zł? Tylko czy ma to sens, nowego Macbooka Air z 8gb ram i 128gb Rom (myślę że tyle wystarczy do moich celów) można kupić za 3,5 tyś. Jest sens pchać się w używany, czy poczekać jeszcze z rok, dozbierać i kupić nowy?

[Mikołaj Maciejko]

Za rok nie kupisz nowego Aira za 3,5, to to jest mowa o poprzednim modelu, który wkrótce zniknie z półek, a aktualny model jest znaaaacznie droższy. Więc, jak brać ten nowy-stary to teraz.

Moim zdaniem pakowanie się w używki od Apple przy niskim budżecie to proszenie się o kłopoty.

Jeżeli faktycznie tylko przeglądanie internetu, to serii pomyślałbym o tablecie. A jak nie, to chyba jednak poza Apple.