Mam problem z którym nie mogę sobie poradzić. Prawdopodobnie rozjechał mi się fusiondrive (ssd samsung 820 + HDD apple, no trim). Efekt był taki jakby procesor resetował kompa z powodu przegrzania. Dość często. Zainstalowałem Mac Fan Control i ustawiłem sztywno obroty na max. Nic nie pomogło. Narzędzie dyskowe (pierwsza pomoc) z poziomu systemu nie mogło naprawić błędu. Wszedłem do Recovery - nic, ale w sigle user mode się niby udało naprawić.
Do tego w międzyczasie próbowałem zrobić kopię na dysku zewnętrznym i time capsule. Co więcej kopia na time capsule stwierdziła, że zawiera błędy (miała rację bo komp ostatnią poprawną zrobił w maju) i musi zrobić sobie kopię od nową, co się nie udało bo komp się ciągle restuje. Więc kopii nie mam.
Co mi przychodzi do głowy:
- w recovery skopiować katalogi domowe i bibliotekę (o ile się nie zresetuje)
- podpiąc do innego maca u kolegi i tak skopiować zawartość w/w katalogów w target disk mode
- rozebrać i przesmarować pastę procka
Czego nie wiem:
- czy w recovery spakuje mi te katalogi jak TM w *.sparse
- czy gdy podepnę w target disk mode mogę zrobić kopię TM czy po prostu przekopiować na zewnętrzny dysk
- czy jeśli przekopiuję i "rozepnę" fusion drive na osobne dyski , postawię na nowo system to będę mógł z tego dysku zewnętrznego przywrócić userów i bibliotekę (tzn. ustawienia programów jak ableton live itp.)
Ostatecznie daję sobie siana z fusion drive bo to już któryś raz z kolei wali błędami i o ile w poprzednich systemach nie było problemu z jego naprawą to narzędzie dyskowe ElCptn to jakiś żart i sobie kompletnie nie radzi.