Ale z czyjego założenia niby to wiadomo? Bo z mojego założenia, skoro kupuję topowy sprzęt, to powinien być dopracowany na najwyższym poziomie, a ja otrzymałem mocno przepłaconego średniaka.
Nie, nie buduję statków, nie obrabiam video, nie renderuję grafiki. Od czasu do czasu odpalę jakąś grę, bo nie mam czasami ochoty/ możliwości sięgnąć po konsolę, poza tym jestem często w podróży. Poprzednie i7 potrafiło się zawieszać na prostym arcade (Binding of Isaac), więc stwierdziłem, że i9 poradzi sobie z grafiką godną Nintendo64. Nie lubię gdy cokolwiek mi się zacina, a skoro to jednak moje narzędzie pracy i mnie stać, to pozwalam sobie na tego rodzaju sprzęt. Chciałbym żeby praca na nim była przyjemnością, a póki co jest męcząca.
To nie jest topowy sprzęt. Potrzebujesz maszyny to kupujesz peceta lub Maca Pro. Dzisiejsze Macintoshe nadają się bardziej do pracy biurowej przez miniaturyzację za wszelką cenę. Chyba, że pracujesz na zoptymalizowanym sofcie od Apple to inna sprawa. Wtedy stają się super maszynkami, mimo słabych bebechów.